Powódź z nieba. Z zakładu wypłynęło siedem trumien, akurat tyle było ofiar

Źródło:
TVN 24 Poznań
Woda porwała narożnik domuPiotr Czekała

Gdy Anna Ciurlej weszła do domu, zobaczyła przerażone dzieci, stojące na baczność w kuchni. Ich pokoju nie było, nie było nic. Otchłań. Wszystko zawalone. Wcześniej słyszała, że sąsiad wracając z pracy musiał zasłaniać usta, żeby normalnie oddychać, bo woda mu się dosłownie do ust wlewała. I ten hałas mieszający się z lękiem. Moja mama mówi, że rzeka wyła jak wściekłe zwierzę.

Nie pamiętam, miałem 10 lat. Teraz znalazłem w rodzinnym archiwum zdjęcia z powodzi z Dusznik-Zdroju sprzed 22 lat.

Jerzy Derfla kręcił wszystko amatorską kamerą. Pokazał nam nagranie. Mieszkańcy opowiedzieli, jak zapamiętali piekło, które pochłonęło siedem ofiar.

A synoptyk Arleta Unton-Pyziołek wyjaśnia, co się zadziało w pogodzie, że doszło do takiej tragedii, i opowiada o chmurze, która krążyła nad miejscowością, "obijała" o wzgórza, zrzucając tony wody na zbocza. To była tak zwana powódź błyskawiczna.

***

W Dusznikach-Zdroju mieliśmy z rodzicami spędzić dwa tygodnie, uciekliśmy po kilku dniach.

Ten dzień

Tego dnia całą rodziną poszliśmy na spacer w góry. Mama wspomina, że było okropnie parno, ubrania się kleiły do ciała, pot spływał po twarzy, a na domiar złego komary kąsały jak wściekłe. W powietrzu "coś wisiało".

Kilkaset metrów od hotelu, w którym się zatrzymaliśmy, stał charakterystyczny dom z drewnianą elewacją. Budynek przy ulicy Chopina 14 należał do PKP, mieszkali w nim pracownicy sanatorium kolejowego, wśród nich Anna Ciurlej.

Jak wspomina dziś w rozmowie ze mną, wtedy, na wakacje przyjechał do niej siostrzeniec. Tu nie miał czasu na nudę - bawił się razem z córką jej drugiej siostry, która mieszkała za ścianą. Byli praktycznie rówieśnikami – jedno miało siedem, drugie osiem lat.

Do Dusznik przyjechał też Jerzy Derfla.  - Byłem z żoną u rodziców na Podgórzu – opowiada.

Duszniki Zdrój tuż przed powodziąPiotr Czekała

Elżbieta Paluch pamięta z kolei, że do godziny 15 pracowała w banku. Mieszkała na placu Warszawy, w bloku na pierwszym piętrze. Gdy wróciła do domu jej dzieci - 8-letnie i 13-letnie - powiedziały: "Mamo, nie wiedzieliśmy, że w naszej rzece jest tyle szczurów. Wychodziły i uciekały".  – To było koło południa. Mówi się, że szczury wyczuwają niebezpieczeństwo – opowiada.

***

Wtedy, 22 lipca 1998 roku, około godziny 17 przez Duszniki przeszła burza. Nic specjalnego. Zwykła letnia burza, po której na nowo zaświeciło słońce. Około godziny 20 znów zaczęło padać. Z minuty na minutę coraz bardziej. To była powódź z nieba.

Anna Ciurlej: - Jeden z mieszkańców opowiadał, że jak po drugiej zmianie, po godzinie 22, szedł do domu, to musiał zasłaniać usta, żeby normalnie oddychać, bo woda dosłownie do ust mu się wlewała. To były ściany wody. Zwykłe oberwanie chmury to była przy tym pestka.

Powódź w Dusznikach Zdrój w 1998 r.
Powódź w Dusznikach Zdrój w 1998 r.25.06. | Jerzy Derfla

Panowały wówczas idealne warunki do wypiętrzania się chmur burzowych, czyli wielkich bloków zbudowanych z milionów kropel wody. Podstawa chmury w miarę jej rozwoju obniżała się stopniowo od wysokości około 1000 metrów nad gruntem do 50 metrów, a wierzchołki rozwijały ku górze, osiągając nawet 14 kilometrów wysokości niczym burze tropikalne. Przeważającą część Europy obejmował słoneczny i ciepły wyż. Jednak nad Polskę wbiła się się od północy niewielka zatoka niżowa z dwoma frontami atmosferycznymi związanymi z wirem niżowym znad północnego Atlantyku. Była to znajdująca się w dużej bliskości tzw. linia nawałnic z burzami, a za nią postępował kolejny burzowy front chłodny. Jeszcze przed gwałtownymi zjawiskami nad kraj napłynęła gorąca masa powietrza zwrotnikowego znad Morza Śródziemnego, bardzo wilgotnego, parnego i "ciężkiego", będącego zapowiedzią gwałtownych burz. Za frontami, nad zachodnią Polską, zalegało nieco chłodniejsze powietrze. Na linii nawałnic w powietrzu nasączonym wilgocią jak gąbka piętrzyły się chmury burzowe jak ściany deszczu, nabrzmiałe wodą, w których w końcu prądy wznoszące nie były w stanie wieczorem i w nocy przeciwdziałać grawitacji. Ściana deszczu runęła nad Duszniki i okolice.

Ta noc

Nagle zgasło światło. Nie tylko w hotelu, wszędzie dookoła. Tylko pioruny, rozświetlające co chwilę niebo, oświetlały pokój i pozwalały zobaczyć, co dzieje się za oknem.

Bystrzyca Dusznicka - malutki strumyk w kamiennym korycie, który płynął tuż przy hotelu, a który jeszcze za dnia był jakieś 2-3 metry poniżej poziomu ziemi, przybierał w oczach. Gdy zaczęła wybijać w piwnicy, pięciu facetów, w tym mój tata, ruszyli pomagać właścicielom wynosić z podziemi to, co wartościowe: pościele, meble, środki chemiczne.

Ta sama rzeka przepływała koło domu Elżbiety Paluch. - Nieżyjąca już sąsiadka stwierdziła, że jak żyje, tak dużo wody nie widziała w korycie. "Będzie niebezpiecznie" - mówiła sąsiadka – wspomina.

Ojciec przestawił auto, zaparkował wyżej. "Na wszelki wypadek". Ulice już wtedy płynęły, w samym pensjonacie woda stała po kostki. Gdy goście pomagali właścicielom przenosić meble z parteru na wyższe piętra, strażacy odbierali pierwsze telefony o podtopieniach. Potem już ich nie odbierali, bo łączność padła.

***

Auto przeparkował także Jerzy Derfla, tylko nieco wcześniej. – Nasz maluch stał na podwórzu sąsiada. Coś mnie tknęło i wyjrzałem zobaczyć, jaka woda idzie, bo z dzieciństwa pamiętałem, że dość często rzeka potrafiła wylać. Woda ledwo się mieściła pod mostkiem. Przestawiłem auto wyżej.

Gdy wracał do domu, nadjechał jego kolega. Zjechał w dół pod dom, jego żona weszła do budynku, po czym wycofał, by także zostawić samochód na wzniesieniu. – Już nie był w stanie wejść do swojego domu, bo taki silny prąd był. Przyszedł do nas i siedział z nami całą noc – wspomina pan Jerzy.

***

Około północy poszedłem spać. Cały czas lało. Wcześniej patrzyłem na wzbierający strumyk. Prosiłem tatę, by obudził mnie, jak woda będzie dochodzić do kładki przerzuconej przez koryto rzeki, którą widać było przez okno. Nie obudził. Gdy sam przebudziłem się koło 4 rano, zobaczyłem, że kładki już nie ma. A tata powiedział, że kilkadziesiąt minut wcześniej koło domu przepłynęły przyczepa kempingowa i sławojka.

- Rzeka wyła jak jakieś wściekłe zwierzę  – wspomina moja mama.

Powódź.

Woda zerwała kładkę przy naszym hotelikuPiotr Czekała

***

Kilkaset metrów dalej, w mieszkaniu Anny Ciurlej, nikt nie spał. Ona co chwilę kursowała "za ścianę" do siostry i z powrotem. Tak się bały.

Ciurlej: – To było piekło na ziemi. Fala wody szła przez cały zdrój i nikt nie był w stanie przez nią przejść.

Znów poszła do siostry. - Jak wychodziłam, siostrzeńcy byli w moim pokoju. Gdy byłam u niej, poczuliśmy wstrząs i tąpnięcie. Wybiegłam z jej mieszkania, wpadłam do swojego i zobaczyłam przestraszone dzieciaki, stojące jak na baczność w kuchni, oraz psa, który uciekł mi między nogami. Wygoniłam ich na korytarz i zajrzałam – nie było pokoju, nie było nic. Otchłań. Wszystko zawalone.

Była roztrzęsiona. - Boże, gdyby te dzieci były w tym pokoju w tamtym momencie… Tego się nie nigdy zapomni.

Woda porwała narożnik domuPiotr Czekała
Dom pani AniPiotr Czekała

Dzieci nie było. Ale piętro niżej był jej sąsiad. – W dom uderzył jakiś głaz czy bal drewna i cały pion runął.

Zginął w wodzie, podobnie jak drugi z sąsiadów pani Ani.

- Mieszkał na parterze. Chciał wyjść przez okno, my się do niego dobijaliśmy, ale nie byliśmy w stanie dostać się do środka, bo drzwi były do połowy zalane, a woda cały czas napierała. Gdy wreszcie udało się włamać do jego mieszkania, woda go porwała…  –  wspomina Ciurlej.

Powódź w Dusznikach Zdrój. W tym domu zginęły dwie osoby (materiał Faktów TVN z 24 lipca 1998)
Powódź w Dusznikach Zdrój. W tym domu zginęły dwie osoby (materiał Faktów TVN z 24 lipca 1998)25.06. | Fakty TVN

***

Elżbieta Paluch z przerażeniem patrzyła przez okno. - Plac Warszawy był epicentrum, gdzie gromadziła się woda. Nurt był tak silny, że przenosił samochody.

Jej mieszkania nie zalało, ale u sąsiadów z parteru woda w mieszkaniach stała do pasa. - Jedni sąsiedzi byli zalani od zewnątrz i od wewnątrz i nie byli w stanie otworzyć drzwi. Musieli im pomóc strażacy.

Powódź w górach to zupełnie inne zjawisko niż na nizinach, gdzie warstwa gleby jest grubsza, a koryta rzeczne szersze. Rzeki nizinne są w stanie wchłonąć więcej wody, do tego reagują wolniej i spokojniej na przybór wody. Natomiast na nizinach od kilku dziesięcioleci zachodzi w miastach ciekawe zjawisko, które wymuszają takie zjawiska jak wzniesienia czy góry. Otóż zabetonowane miasta są niczym skały nie chłonące wody a wieżowce jak szczyty górskie, wymuszające podpiętrzanie się chmur burzowych. Stąd często podtopienia i zalania miast, w których studzienki kanalizacyjne nie są w stanie odprowadzić wody z ulewy.

Kolejny dzień

Deszcz ustał i wyjrzało słońce.

- Krajobraz był jak po wojnie – przypomina sobie Elżbieta Paluch.

- Sąsiad miał na podwórzu drewno i węgiel na zimę. Niczego nie było. Drzewo pływało w Czarnym Stawie i po parku – mówi Jerzy Derfla.

Woda podnosiła asfalt i wyrywała drzewaPiotr Czekała

Anna Ciurlej: - Ludzie potem lamentowali, że stracili cały dobytek. Ja im mówiłam: "Dziękujcie, że żyjecie".

Rok wcześniej, podczas "powodzi tysiąclecia", przez cały miesiąc w południowej i zachodniej Polsce zginęło 55 osób. Tutaj w nocy zginęło siedem osób. Tylko w Dusznikach.

- Liczba ofiar jest rzeczywiście wyjątkowa. Tym bardziej że mówimy o lokalnej komórce burzowej, takiej stacjonarnej burzy –  podkreśla Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo.

Dyrektor jednej ze szkół pod Wrocławiem był w Dusznikach u rodziców. Poszedł do kolegi i około godziny 23:30 wracał do domu. Nie był w stanie przejść przez wodę. Wszedł na słup energetyczny i zaczął krzyczeć. Ludzie chcieli mu pomóc, ktoś zaczął mu podawać jakiś drąg. Gdy go chwycił, ten złamał się i porwała go fala. Jego ciało znaleziono kilka kilometrów dalej.

Dwie osoby zginęły w drodze do pracy. Szły wzdłuż drogi krajowej numer 8. Wtedy osunęła się ziemia ze skarpy i zrzuciła je do wody.

Zginął też starszy pan, który o godzinie 6 rano poszedł zobaczyć, co dzieje się w mieście. Podszedł za blisko rzeki i woda go wciągnęła.

Ciało ostatniej ofiary znaleziono po kilku dniach w jednej z piwnic.

***

Mama mówiła, że nie chce tu zostać ani chwili dłużej, ojciec dlatego przed siódmą rano ruszył sprawdzić, co z samochodem. Miał ze sobą aparat. Chodził po kolana w wodzie i fotografował zniszczone miasto.

Powódź w Dusznikach Zdrój w 1998 roku na zdjęciach Piotra Czekały
Powódź w Dusznikach Zdrój w 1998 roku na zdjęciach Piotra Czekały26.06. | Piotr Czekała

Jest zniszczony dom – już teraz wiem, że pani Anny.

Płynąca ulicami woda i wylewająca się z pijalni wód mineralnych.

Woda wylewająca się z pijalni wód mineralnychPiotr Czekała

Krzesła kinowe wyrzucone z pijalni na środek parku.

Krzesła wyrzucone przez wodę z budynkuPiotr Czekała

Połamane drzewa.

Zapadnięty wóz strażacki.

Zniszczona jedna z drógPiotr Czekała

Wielkie leje jak po bombie.

Muł i szlam...

Po Dusznikach, tyle że z kamerą, wędrował też Jerzy Derfla.

Jerzy Derfla nagrał miasto tuż po "apokalipsie"
Jerzy Derfla nagrał miasto tuż po "apokalipsie"25.06. | Jerzy Derfla

***

Byliśmy odcięci od świata. Wszystkie drogi były zalane lub pozarywane. 

Ojciec pieszo dotarł do centrum, do urzędu gminy. – Urzędnicy, z którymi rozmawiałem, nie byli nawet świadomi, że uzdrowisko jest odcięte od świata – mówi.

Nie dziwi to Małgorzaty Kijanki. – Pracowałam wtedy w gospodarce komunalnej. Gdy wychodziłam z domu do urzędu, nie zdawałam sobie sprawy z tego, co się dzieje. Potem zobaczyłam zalane i podmyte ulice. W urzędzie usłyszałam: "Nie ma Zdrojowej, nie ma Wojska Polskiego…". Zalane było około pół miasta.

Woda zalała uzdrowisko

Od tego momentu przed dwie kolejne doby nie wróciła do domu. Spała w urzędzie na kocu, a za poduszkę służył jej segregator. To ona ze strony urzędu koordynowała akcją w mieście. – W całym urzędzie mieliśmy dwie komórki. Wielkie i ciężkie jak cegły. Były szaro-zielone, ale rozgrzane do czerwoności. Bez przerwy ktoś dzwonił – mówi.

Urzędnicy określili priorytety: najpierw odblokowywanie dróg, by można było nimi dojechać z pomocą dla potrzebujących i tym odciętym od świata dostarczać jedzenie i wodę pitną. Potem usunięcie wszystkich drzew, gałęzi, mebli czy śmieci, które blokowały mosty.

Dusznikom groziła kolejna fala i woda z rzek znów mogła zalać miasto.

Początkowo akcję koordynowała Małgorzata Kijanka, bo burmistrza w mieście nie było.

– Byłem na urlopie w Koszalinie. Mój brat obudził się rano i po godzinie szóstej włączył telewizor. Zobaczył zalane Duszniki. Od razu do mnie zadzwonił. Wsiadłem w samochód i o godzinie piętnastej byłem na miejscu – mówi Grzegorz Średziński.

I też wziął do ręki aparat. Robił zdjęcia. Zbierał je też od innych, by stanowiły dokumentację przy wnioskach o odszkodowanie.

Do dziś – jak mówi - ma przed oczami asfalt zwinięty jak pergamin czy ulice "przecięte jak żyletką", wszystkie "bebechy" na wierzchu. – Zobaczyć można było, jak wygląda inżynieria uliczna pod spodem: przewody wiszące, wodociąg, ścieki, rury gazowe – mówi.

Zalane wnętrze pijalni wód mineralnychPiotr Czekała

Na jednym ze zdjęć miejscowego fotografa zobaczył potem siedem trumien, które wypłynęły z zakładu pogrzebowego. – A właśnie tyle było ofiar - pomyślał.

W Dusznikach ucierpiało kilkanaście budynków, z czego trzy zostały doszczętnie zniszczone. Dach nad głową straciło ponad 50 rodzin.

Burmistrz zdecydował, że osoby, które zostały bezdomne w wyniku ulewy, znajdą schronienie w szkole, w sali gimnastycznej, gdzie zwykle w okresie wakacyjnym nocowały dzieci z kolonii, ale tym razem tam ich nie było.

Były za to w innej dzielnicy, na Blachowni. Ośrodek, w którym przebywały, został odcięty od świata. - Miejscowi alpiniści skrzyknęli się i wchodząc po linach przynosili im prowiant – mówi Małgorzata Kijanka.

W usuwaniu skutków powodzi pomagało wojsko. Do Dusznik przyjechało 200 żołnierzy.

Powodzianom brakowało najpotrzebniejszych rzeczy (materiał Faktów TVN z 27 lipca 1998 r.)
Powodzianom brakowało najpotrzebniejszych rzeczy (materiał Faktów TVN z 27 lipca 1998 r.)25.06. | Fakty TVN

Pomoc dla powodzian napływała z całej Polski. – Dostawaliśmy liczne telefony, ludzie pytali, jak mogą pomóc. Jedna osoba nawet chciała przyjąć do siebie na wakacje piątkę dzieci z poszkodowanych rodzin - mówi Teresa Maligranda z Ośrodka Pomocy Społecznej w Dusznikach. 

Gdy Duszniki zmagały się z powodzią, miała mieć wolne. Urlop natychmiast przerwała. - Pracowaliśmy codziennie od rana do wieczora. Chodziliśmy trzyosobowymi grupami i szacowaliśmy straty. Zaczynaliśmy od tych najbardziej poszkodowanych, by jak najszybciej można było im pomóc – wspomina pracownica ośrodka pomocy społecznej.

Później

Jak się potem okazało, tej feralnej nocy w Dusznikach spadła rekordowa ilość deszczu. - Chmura była tylko lokalnie, zawiesiła się nad Górami Orlickimi, czyli nad Zieleńcem, czeską stroną i Dusznikami. Średnio spadło u nas 170 litrów wody na metr kwadratowy. Ale już w Zieleńcu – 220 litrów, podobnie po stronie czeskiej – mówi ówczesny burmistrz.

I to wszystko spływało niżej, przez Duszniki. Wylewały Bystrzyca Dusznicka i jej dopływy.

Chmura nie mogła przemieszczać się, gdyż z jednej strony napierało na nią powietrze powoli napływające z południowego wschodu, z drugiej strony zatrzymywał ją kompleks górski. Krążyła nad miejscowością, "obijała" o wzgórza, zrzucając tony wody na zbocza i przyczyniając się do powstania tak zwanej powodzi błyskawicznej. Dochodzi do niej, gdy nad region o urozmaiconej rzeźbie terenu, czyli nad pogórzami i górami spadnie ogromna ilość wody, której cienka warstwa gleby, zalegająca na skale, nie jest w stanie przyjąć, a potoki górskie zmieścić w swoim korycie. W ciągu kilku godzin przy opadach rzędu 100-200 litrów na metr kwadratowy spływająca szybko woda w doliny rzeczne czy obniżenia terenu daje de facto na terenie, do którego woda spływa. kilka razy więcej wody, niż rzeczywiście spadło tam na metr kwadratowy. Żywioł wodny stanowi wówczas przez kilka godzin nieposkromioną siłę, porywająca nie tylko samochody czy niszczącą ściany, ale zdolną zmieniać nawet lokalnie krajobraz.

W sumie powódź objęła cztery gminy: Duszniki, Polanicę, Szalejów i Szczytną.

Powódź w Polanicy Zdrój i Dusznikach Zdrój (materiał Faktów TVN z 23 lipca 1998)
Powódź w Polanicy Zdrój i Dusznikach Zdrój (materiał Faktów TVN z 23 lipca 1998)25.06. |Fakty TVN

A już te 170 litrów wody na metr kwadratowy, które spadło w kilkanaście godzin, to jedna czwarta rocznych opadów w Dusznikach (665 litrów na metr kwadratowy)!

Dla porównania - najwyższe opady w ciągu doby w historii Polski odnotowano w 1973 r. w Hali Gąsienicowej. Wówczas spadło 300 litrów na metr kwadratowy. W 1997 roku, podczas "powodzi tysiąclecia", w Kamienicy (woj. dolnośląskie) w ciągu czterech dni spadły 472 litry wody.

W silnych letnich burzach potrafi spaść do 60-100 litrów wody na metr kwadratowy. Sumy opadów w górach do 200 litrów zdarzają się, ale rzadko, raz na kilka lat.

***

Kijanka: - Z powodzi wychodziliśmy przez rok. Ale jedno trzeba przyznać – dzięki temu nadrobiliśmy jakieś 10 lat.

Bo – jak wyjaśnia – w mieście nie było pieniędzy na wszystkie najpotrzebniejsze remonty. Odkładano je w czasie. Ale gdy woda zabrała chodniki, zrywała asfalt, to nie było wyboru – trzeba było położyć je na nowo jak najszybciej. – Do Dusznik trafiło mnóstwo środków z rządu. Przyleciał nawet premier Buzek – mówi Średziński.

Gdy woda opadła, wyjechaliśmy z Dusznik.

***

Dwa tygodnie po powodzi w Dusznikach-Zdroju odbył się coroczny festiwal chopinowski. – Bardzo się na to spięliśmy. Wszyscy radni, członkowie zarządu zaangażowali się w te prace. Najgorsze byłoby przerwanie tej tradycji. Była taka sugestia z Ministerstwa Kultury, że może przełożyć go na kolejny rok. Historia by nam tego nie wybaczyła.

Po powodzi w Dusznikach wybudowano 36 mieszkań dla poszkodowanych.

Pani Anna Ciurlej także otrzymała nowe mieszkanie. Dom przy Chopina, w którym mieszkała, spłonął. Jak mówi - prawdopodobnie ktoś go podpalił.

Dom pani Ani spłonąłAnna Ciurlej

- Kolej dostała budynek po dawnej szkole naprzeciwko kościoła Piotra i Pawła i go wyremontowała. Tu teraz mieszkam. Jest bardzo ładne, ale to już nie to, co tam. To był mój rodzinny dom. Wychowałam się w nim, byłam do niego bardzo przywiązana – mówi.

Żywioł – jak sama mówi – zabrał jej wszystko. - Został mi tylko pies Maks, który strasznie to przeżył. Miał olbrzymią traumę po tej powodzi, dostał paraliżu. Weterynarze, którzy znali moją sytuację, leczyli go za darmo. Ale niestety, po kilku miesiącach musieli go uśpić. I zostałam z niczym. Nawet psiaka nie mam.

- Byliśmy na wyspie grozy, na której nikt nie mógł nam pomóc – opisuje.

***

Były burmistrz uważa, że dziś ludzie zostaliby ostrzeżeni o niebezpieczeństwie. Przez internet, z systemów ostrzegania. – Ale w przypadku takiej ulewy jak tamta żadne ostrzeżenia i działania by nie pomogły – ocenia Kijanka.

Specyfiki terenu górskiego zmienić się nie da, reżimu rzeki górskiej też nikt nie zmieni. Osiedla ludzkie w terenach górskich, w wąskich dolinach, w obniżeniach terenu, są bardzo narażone na gwałtowne zjawiska, które raz na kilka lat niosą zniszczenie. Matki Natury nie zmienimy, możemy przy użyciu wiedzy naukowców, współczesnej technologii dostosować się najlepiej jak potrafimy, z poszanowaniem środowiska naturalnego, wykorzystując rozwiązania samej natury

***

Tekst nie powstałby bez pomocy Elżbiety Paluch, obecnej dyrektorki Ośrodka Pomocy Społecznej w Dusznikach-Zdroju.

Autorka/Autor:Filip Czekała//ip

Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: Piotr Czekała

Pozostałe wiadomości
Ludzie Ziobry i afera Funduszu Sprawiedliwości. Kto jest kim?

Ludzie Ziobry i afera Funduszu Sprawiedliwości. Kto jest kim?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Anna Hernik jest laureatką nagrody internautów tegorocznego konkursu Grand Press Photo. Fotografka w jednym kadrze uchwyciła życie swoje, ale też innych rodzin, które, tak jak ona, mierzą się z glejakiem. To wyjątkowo złośliwy nowotwór mózgu. Ponad rok temu diagnozę usłyszał mąż pani Anny. 

Cała rodzina mierzy się z chorobą taty. Zdjęcie Anny Hernik zachwyciło internautów

Cała rodzina mierzy się z chorobą taty. Zdjęcie Anny Hernik zachwyciło internautów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

7-letni chłopiec został śmiertelnie potrącony na przejściu dla pieszych w Romanowie (woj. wielkopolskie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że 72-letnia kierująca nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu dziecku. Chłopiec chwilę wcześniej wysiadł ze szkolnego busa.

7-latek potrącony na przejściu dla pieszych. Nie żyje

7-latek potrącony na przejściu dla pieszych. Nie żyje

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze, najważniejszy sądowniczy organ ONZ, nakazał w piątek władzom Izraela natychmiastowe wstrzymanie ofensywy w Rafah w Strefie Gazy. Decyzja ma związek z "bezpośrednim ryzykiem" dla palestyńskiej ludności cywilnej.

Trybunał w Hadze nakazał Izraelowi wstrzymanie ofensywy w Rafah

Trybunał w Hadze nakazał Izraelowi wstrzymanie ofensywy w Rafah

Źródło:
Reuters, X, PAP

W piątek przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych stanął prezes PiS Jarosław Kaczyński. W czasie zeznań przekonywał, że "pełną winę za to, że te wybory się nie odbyły, ponosi Koalicja Obywatelska". Jak mówił, w 2020 roku doszedł do wniosku, że wybory kopertowe "to jest dobre rozwiązanie dla Polski" i że "to był pomysł, do którego się całkowicie przyznaje". Po posiedzeniu przewodniczący komisji Dariusz Joński zapowiedział zawiadomienie do prokuratury na Kaczyńskiego za "sprawczość kierowniczą". - Za to, że to on podejmował decyzje, choć nie miał żadnych do tego uprawnień - wyjaśniał.

Będzie zawiadomienie na Jarosława Kaczyńskiego. Za "sprawczość kierowniczą"

Będzie zawiadomienie na Jarosława Kaczyńskiego. Za "sprawczość kierowniczą"

Źródło:
TVN24, PAP

Policjanci z powiatu myślenickiego (woj. małopolskie) próbowali kilkakrotnie dostarczyć wezwanie na przesłuchanie byłemu prezesowi Orlenu, Danielowi Obajtkowi - bezskutecznie. Służby podały, że polityka nie było pod wskazanym na wezwaniu adresem.

Policjantom nie udało się dostarczyć Danielowi Obajtkowi wezwania. "Kilkakrotnie podjęliśmy próby"

Policjantom nie udało się dostarczyć Danielowi Obajtkowi wezwania. "Kilkakrotnie podjęliśmy próby"

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W piątek 24.05 w Polsce pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Towarzyszą im obfite opady deszczu i porywisty wiatr. Śledź aktualną sytuację pogodową na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Obficie pada, w porywach wieje do 90 km/h

Gdzie jest burza? Obficie pada, w porywach wieje do 90 km/h

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Przechodnie spacerujący po Śródmieściu zauważyli na chodniku porzucony karton. W środku znajdowały się dokumenty. Okazało się, że ich zawartość była chroniona prawem.

Umowy i akty notarialnie w kartonie na chodniku

Umowy i akty notarialnie w kartonie na chodniku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najdłużej czeka się na serce i płuca, ale nawet nerek, których transplantacji jest najwięcej, wciąż przeszczepia się za mało. W Polsce obowiązuje zasada domniemanej zgody na pobranie organów od zmarłego, ale dla lekarzy transplantologów kluczowa jest opinia rodziny. Dlatego tak ważne jest świadome wyrażenie zgody, rozmowa z najbliższymi i edukacja.

Po co oddawać komuś swoje organy? Piotr Polk: ta jedna decyzja jest wieczna

Po co oddawać komuś swoje organy? Piotr Polk: ta jedna decyzja jest wieczna

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował mapę aptek, w których dostępne będą tabletki "dzień po". Obecnie w wykazie znajduje się 770 punktów, jednak nabór wniosków do programu wciąż trwa. "Dostępność do antykoncepcji awaryjnej jest zapewniona w całej Polsce" - informuje Fundusz.

NFZ opublikował mapę aptek, które będą sprzedawały tabletkę "dzień po"

NFZ opublikował mapę aptek, które będą sprzedawały tabletkę "dzień po"

Źródło:
PAP

Przedstawiciele komisji śledczej ds. wyborów kopertowych zapowiedzieli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnieniu przestępstwa między innymi przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Komisja powiadomi śledczych również o działaniach Elżbiety Witek, Jacka Sasina i Mariusza Kamińskiego.

Będą zawiadomienia do prokuratury w sprawie wyborów kopertowych. Na liście Morawiecki, Witek, Sasin, Kamiński

Będą zawiadomienia do prokuratury w sprawie wyborów kopertowych. Na liście Morawiecki, Witek, Sasin, Kamiński

Źródło:
PAP

Zeznając przed komisją w sprawie wyborów kopertowych, Jarosław Kaczyński spierał się z jej członkami, że kiedy on odwiedzał cmentarze na początku pandemii, to nie było zakazu wstępu na nie. "Ja byłem tego dnia na siedmiu cmentarzach" - mówił prezes PiS. Wyjaśniamy, jakie były wtedy przepisy.

Kaczyński w lockdownie "na siedmiu cmentarzach". Jakie przepisy wtedy obowiązywały

Kaczyński w lockdownie "na siedmiu cmentarzach". Jakie przepisy wtedy obowiązywały

Źródło:
Konkret24

Dziewięciolatka, która została nagrana w toalecie samolotu linii American Airlines przez stewarda, sama jest winna tej sytuacji - oceniła firma w odpowiedzi na pozew złożony przez rodziców dziecka. Już dzień później linia tłumaczyła się jednak, że takie stwierdzenie powstało w wyniku błędu, i że "bardzo poważnie traktuje zarzuty dotyczące byłego członka załogi".

Steward nagrywał dzieci w toalecie. Linia lotnicza obwiniła 9-latkę

Steward nagrywał dzieci w toalecie. Linia lotnicza obwiniła 9-latkę

Źródło:
CNN, ABC News, USA Today, tvn24.pl

Burze przechodzą w piątkowe popołudnie nad Polską. Obficie padający deszcz zalewa drogi. Strażacy w całym kraju interweniowali ponad 200 razy. Najtrudniejsza sytuacja jest na Opolszczyźnie i w Małopolsce. Poważne utrudnienia występują także lokalnie w Wielkopolsce.

Załamanie pogody w Polsce. Samochody próbują płynąć przez ulice

Załamanie pogody w Polsce. Samochody próbują płynąć przez ulice

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, PAP

Daniel Obajtek, który kandyduje do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na podkarpackiej liście Prawa i Sprawiedliwości, udzielił w ostatnich dniach serii wywiadów w lokalnych mediach. Rozmowy w katolickiej rozgłośni radiowej oraz w telewizji z Krosna poprzedziły komunikaty o tym, że są to materiały finansowane przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość. Dzieje się to w tym samym czasie, kiedy policja próbuje wręczyć mu wezwanie na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw afery wizowej. Byłego prezesa Orlenu szuka też prokuratura.

Seria wywiadów Daniela Obajtka finansowanych przez PiS

Seria wywiadów Daniela Obajtka finansowanych przez PiS

Źródło:
tvn24.pl

Stołeczni urzędnicy wycofują się z pomysłu rozdawania uczniom opasek, które pozwalają na otwarcie bramek metra. Rzeczniczka ratusza Monika Beuth deklaruje, że nowe legitymacje, które zostaną zamówione przez warszawskie szkoły, będą miały elektroniczne warstwy umożliwiające zapis danych.

Urzędnicy wycofują się z pomysłu rozdawania uczniom opasek pozwalających wejść do metra

Urzędnicy wycofują się z pomysłu rozdawania uczniom opasek pozwalających wejść do metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek w Sztabie Generalnym odbędzie się prezentacja tego, jak ma wyglądać "Tarcza Wschód" - poinformował w piątek w Białymstoku premier Donald Tusk. Jak wskazał, "nasze argumenty stają się powoli taką oficjalną doktryną całej Unii Europejskiej". Mówił też, jak ważne są wybory do europarlamentu. - Jesteśmy o krok od tego, żeby przewagę zaczęły zdobywać siły jawnie prorosyjskie w Europie - powiedział. Premier mówił też o aktach sabotażu w Polsce.

Siedem prób sabotażu. Tusk o osobach "wynajętych" przez rosyjskie służby

Siedem prób sabotażu. Tusk o osobach "wynajętych" przez rosyjskie służby

Źródło:
TVN24, PAP

Prokurator Generalny Adam Bodnar podjął w piątek decyzję o zawieszeniu na pół roku prokuratora Prokuratury Krajowej Jakuba Romelczyka w czynnościach służbowych. Decyzja zapadła w związku z ujawnieniem treści rozmowy związanej z zawiadomieniem "o możliwości popełnienia przestępstw przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro". - Treść tej rozmowy budzi poważny niepokój - oceniła w rozmowie z TVN24 rzeczniczka Bodnara Anna Adamiak.

Adam Bodnar zawiesił prokuratora Jakuba Romelczyka

Adam Bodnar zawiesił prokuratora Jakuba Romelczyka

Źródło:
Prokuratura Krajowa, Onet, TVN24

Raper Sean Kingston i jego matka zostali aresztowani pod zarzutami oszustwa i kradzieży. Wcześniej funkcjonariusze przeszukali jego dom. Nie potwierdzono, czego dokładnie dotyczy śledztwo, ale amerykańskie media podają, że przeciwko gwiazdorowi złożono pozew dotyczący niedotrzymania warunków umowy przy zakupie 232-calowego telewizora z systemem nagłaśniającym.

Miał popełnić oszustwo przy zakupie 232-calowego telewizora. Znany raper i jego matka aresztowani

Miał popełnić oszustwo przy zakupie 232-calowego telewizora. Znany raper i jego matka aresztowani

Źródło:
CNN, NBC 6

W nocy z 22 na 23 maja w miejscowości Brunów pod Lubinem (woj. dolnośląskie) śmiertelnie postrzelony został 44-letni mężczyzna. W sprawie zatrzymano 19-latka. Mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty.

Śmiertelny strzał padł w nocy. Zarzuty i areszt dla 19-latka

Śmiertelny strzał padł w nocy. Zarzuty i areszt dla 19-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Francuska Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego zaapelowała do przewoźników o odwołanie prewencyjnie 70 procent lotów w sobotę na paryskim lotnisku Orly. Powodem tej decyzji jest zapowiedziany przez związki zawodowe strajk kontrolerów ruchu lotniczego. Utrudnienia w podróżowaniu mogą potrwać do późnych godzin wieczornych.

Nawet 70 procent lotów może zostać odwołanych

Nawet 70 procent lotów może zostać odwołanych

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w piątek ostrzeżenie dotyczące stwierdzenia białka soi w partii mąki z ciecierzycy. Spożycie produktu przez osoby z alergią na białka soi może wywołać u nich reakcję alergiczną.

Ostrzeżenie przed mąką. Może wywołać reakcję alergiczną

Ostrzeżenie przed mąką. Może wywołać reakcję alergiczną

Źródło:
PAP

Wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. wyborów kopertowych Jacek Karnowski zawnioskował o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego za słowa o "hitlerowskich mediach". Prezes PiS wypowiedział te słowa, zeznając przed komisją jako świadek.

Kaczyński na komisji o "hitlerowskich mediach". Jest wniosek o ukaranie

Kaczyński na komisji o "hitlerowskich mediach". Jest wniosek o ukaranie

Źródło:
TVN24, PAP

- Rzeczywiście proboszcz pozwolił, na moją prośbę, na telefon, żebym tam wszedł, bo tam jest symboliczny grób mojego brata - mówił Jarosław Kaczyński, przesłuchiwany przez komisję śledczą do spraw wyborów kopertowych, o odwiedzaniu cmentarzy podczas lockdownu w 2020 roku. W odpowiedzi przewodniczący Dariusz Joński stwierdził, że "być może doradcy powiedzieli, że może pan ponad prawem wchodzić, inni nie mogli".

"Proboszcz pozwolił, na moją prośbę, na telefon". Kaczyński o odwiedzaniu cmentarzy w czasie lockdownu

"Proboszcz pozwolił, na moją prośbę, na telefon". Kaczyński o odwiedzaniu cmentarzy w czasie lockdownu

Źródło:
tvn24.pl

Na jeziorku w Parku Szczęśliwickim w niektórych miejscach utrzymuje się beżowo-zielony kożuch. O stanie akwenu zaalarmował nas czytelnik na Kontakt 24. Urząd dzielnicy wyjaśnia, że to glony, które pojawiły się wraz ze wzrostem temperatury. W tym roku wyjątkowo wcześnie.

Beżowo-zielony kożuch na Jeziorku Szczęśliwickim. Co to jest?

Beżowo-zielony kożuch na Jeziorku Szczęśliwickim. Co to jest?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Szczecińscy policjanci zatrzymali kierowcę, który wymusił przed nimi pierwszeństwo. Funkcjonariusze poruszali się nieoznakowanym radiowozem grupy Speed. 43-latek był pijany i pod wpływem narkotyków. Miał także cofnięte prawo jazdy.

Wymusił pierwszeństwo przed nieoznakowanym radiowozem

Wymusił pierwszeństwo przed nieoznakowanym radiowozem

Źródło:
tvn24.pl, KMP Szczecin

Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Opolu akt oskarżenia przeciwko 35-letniej Krystynie Sz. Odpowie za śmierć dwójki swoich dzieci w wieku trzech i czterech lat. Grozi jej dożywocie.

Dwoje małych dzieci nie żyje, matka odpowie za podwójne morderstwo

Dwoje małych dzieci nie żyje, matka odpowie za podwójne morderstwo

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Tragiczny wypadek na krajowej "pięćdziesiątce", gdzie zderzyły się samochód ciężarowy, dostawczy oraz motocykl. Jedna osoba nie żyje, trasa była zablokowana.

Motocyklista uwięziony pod tirem po wypadku. Nie udało się go uratować

Motocyklista uwięziony pod tirem po wypadku. Nie udało się go uratować

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa sezon burzowy. W czasie wyładowań atmosferycznych najbezpieczniej jest przebywać wewnątrz budynku. Jednak nawet jeśli zostajemy w domu, warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Jak przygotować się na burzę?

Ładujesz telefon w czasie burzy? Zobacz, czego lepiej nie robić

Ładujesz telefon w czasie burzy? Zobacz, czego lepiej nie robić

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sztab generalny irańskich sił zbrojnych opublikował pierwszy raport na temat przyczyn katastrofy śmigłowca, w której zginął prezydent kraju Ebrahim Raisi - podała agencja Reutera. Z dokumentu wynika, że maszyna nie zboczyła z trasy, na wraku nie znaleziono śladów pocisków.

Irańczycy publikują raport po katastrofie śmigłowca, w której zginął prezydent

Irańczycy publikują raport po katastrofie śmigłowca, w której zginął prezydent

Źródło:
Reuters, PAP

Sztab Daniela Obajtka oblepił całe Podkarpacie tysiącami plakatów. Ale spotkać byłego szefa Orlenu w terenie jest trudno. PiS-owska "jedynka" pojawia się bez zapowiedzi w wybranych miejscach, a polityczni konkurenci wprost zarzucają Obajtkowi unikanie wyborców. Ale wyborcza arytmetyka jest nieubłagana. Tylko cud może odebrać Obajtkowi mandat europosła.

O spotkaniach z Obajtkiem wiedzą nieliczni. "Nie dostajemy żadnych informacji"

O spotkaniach z Obajtkiem wiedzą nieliczni. "Nie dostajemy żadnych informacji"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Kolejna teoria spiskowa stała się faktem" - przestrzegają internauci, komentując popularny post, jakoby w Australii przyjęto ustawę powodującą wycofanie w tym kraju gotówki z obiegu. Obawy są jednak nieuzasadnione, bo informacja o Australii jest fake newsem, choć akurat w tym kraju gotówka staje się coraz mniej popularna.

Australia już podpisała ustawę i "wycofa gotówkę"? Nie o to chodzi

Australia już podpisała ustawę i "wycofa gotówkę"? Nie o to chodzi

Źródło:
Konkret24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed burzami w niemal całej Polsce. W połowie województw obowiązują ostrzeżenia drugiego stopnia. Prognozowane są ulewne opady deszczu, gradobicia, a wiatr ma rozpędzać się w porywach nawet do 90 kilometrów na godzinę.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia dla kolejnych miejsc

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia dla kolejnych miejsc

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Pogoda na Boże Ciało i długi weekend czerwcowy. Na przełomie maja i czerwca czekają nas ciepłe, ale i deszczowe dni. Sprawdź wstępną prognozę pogody przygotowaną przez synoptyka tvnmeteo.pl Artura Chrzanowskiego.

Pogoda na Boże Ciało i długi weekend. Wstępna prognoza nie nastraja optymistycznie

Pogoda na Boże Ciało i długi weekend. Wstępna prognoza nie nastraja optymistycznie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Odnalazł się były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Był gościem porannej rozmowy w Rozgłośni Diecezji Tarnowskiej. Zapewniał w niej, że cały czas jest w Polsce i prowadzi kampanię wyborczą do europarlamentu. - Jestem praktycznie codziennie na Podkarpaciu. Czasami wyjeżdżam, do Warszawy, bo mam też inne obowiązki - mówił na antenie radia, ale w studiu go nie było. Była to rozmowa przez telefon. Wczoraj poseł KO Michał Szczerba, informował, że na jego wniosek byłego szefa Orlenu szuka policja, w związku z tym, że do dziś pod różnymi adresami nie odebrał wezwania na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej

Daniel Obajtek się odnalazł i zapewnia: nigdzie nie uciekam. W radiu go jednak osobiście nie było

Daniel Obajtek się odnalazł i zapewnia: nigdzie nie uciekam. W radiu go jednak osobiście nie było

Źródło:
tvn24.pl

W piątek przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych stanął prezes PiS Jarosław Kaczyński. W czasie zeznań przekonywał, że "pełną winę za to, że te wybory się nie odbyły, ponosi Koalicja Obywatelska". Jak mówił, w 2020 roku doszedł do wniosku, że wybory kopertowe "to jest dobre rozwiązanie dla Polski" i że "to był pomysł, do którego się całkowicie przyznaje". Po posiedzeniu przewodniczący komisji Dariusz Joński zapowiedział zawiadomienie do prokuratury na Kaczyńskiego za "sprawczość kierowniczą". - Za to, że to on podejmował decyzje, choć nie miał żadnych do tego uprawnień - wyjaśniał.

Będzie zawiadomienie na Jarosława Kaczyńskiego. Za "sprawczość kierowniczą"

Będzie zawiadomienie na Jarosława Kaczyńskiego. Za "sprawczość kierowniczą"

Źródło:
TVN24, PAP

Koleje Słoweńskie uruchomiły połączenie kolejowe, które w ciągu niespełna dwóch godzin pozwala pasażerom odbyć podróż przez trzy kraje śródziemnomorskie: od włoskiego Triestu nad Adriatykiem do chorwackiej Rijeki.

Trzy kraje śródziemnomorskie w dwie godziny. Nowa linia kolejowa w Europie

Trzy kraje śródziemnomorskie w dwie godziny. Nowa linia kolejowa w Europie

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Dwóch policjantów z Inowrocławia, na wniosek prokuratury, zostało zatrzymanych. Wszczęto wobec nich procedurę wydalenia ze służby. W środę podczas interwencji wobec agresywnego mężczyzny użyli oni paralizatora. 27-latek trafił do szpitala, gdzie zmarł. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Nie żyje mężczyzna rażony paralizatorem. Policjanci zatrzymani, mają być wydaleni ze służby

Nie żyje mężczyzna rażony paralizatorem. Policjanci zatrzymani, mają być wydaleni ze służby

Źródło:
tvn24.pl
"Prawniczy mózg PiS", "kolejny z profesorów, którymi Kaczyński tak lubi się otaczać"

"Prawniczy mózg PiS", "kolejny z profesorów, którymi Kaczyński tak lubi się otaczać"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Król Karol III odwołał planowaną na ten tydzień wizytę w Cheshire - informuje BBC. Newsweek dodaje, że planowane publiczne aktywności odwołał również książę William. Decyzje mają związek z ogłoszeniem przez premiera Rishiego Sunaka wyborów do Izby Gmin.

Król Karol i książę William odwołują oficjalne wyjścia. "Przesyłają szczere przeprosiny"

Król Karol i książę William odwołują oficjalne wyjścia. "Przesyłają szczere przeprosiny"

Źródło:
BBC, Newsweek

Tomasz Mraz, który w środę mówił o tym, jak funkcjonował Fundusz Sprawiedliwości za czasów rządów Zbigniewa Ziobry, przez niemal dwa lata nagrywał kierownictwo resortu i zgromadził około 50 godzin nagrań - podał portal Onet. Prokuratura ma dysponować tymi nagraniami od kilku miesięcy. Tymczasem TVP ujawniła fragmenty rozmów między Mrazem i wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim.

Mraz nagrywał kierownictwo resortu Ziobry. Są taśmy

Mraz nagrywał kierownictwo resortu Ziobry. Są taśmy

Aktualizacja:
Źródło:
Onet, TVP Info, tvn24.pl

Mandatem karnym i zakazem dalszej jazdy zakończyła się policyjna interwencja wobec 44-latka, który ulicami Hrubieszowa (Lubelskie) wiózł motorówkę. Jak podała policja, ładunek nie był odpowiednio oznakowany.

Na przyczepie wiózł "ogromnych rozmiarów" łódź motorową. Podróż przerwali policjanci

Na przyczepie wiózł "ogromnych rozmiarów" łódź motorową. Podróż przerwali policjanci

Źródło:
tvn24.pl

Na skwerze przy ulicy Szafera w Łodzi ktoś przywiązał do ławki psa w podeszłym wieku. Obok zostawił miski z karmą i wodą, a także torbę z wyprawką.

Przywiązana do ławki, obok torba z wyprawką

Przywiązana do ławki, obok torba z wyprawką

Źródło:
tvn24.pl

Zarząd TVN SA wydał w czwartek oświadczenie w sprawie działań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Oświadczenie zarządu TVN SA w sprawie działań KRRiT 

Oświadczenie zarządu TVN SA w sprawie działań KRRiT 

Źródło:
tvn24.pl

Mark Brzezinski, ambasador USA w Polsce, odniósł się do działań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która ciągle nie podjęła decyzji o przedłużeniu koncesji kanału TVN Style. Napisał, że "oświadczenie KRRiT, kwestionujące zasadność prowadzenia działalności w Polsce przez amerykańską firmę, podważa nasze wspólne wartości, dwustronne interesy i praworządność".

Brzezinski: oświadczenie KRRiT podważa nasze wspólne wartości

Brzezinski: oświadczenie KRRiT podważa nasze wspólne wartości

Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek zatwierdził dekret o uznaniu cudu, otwierający drogę do kanonizacji błogosławionego włoskiego licealisty Carlo Acutisa. Zmarły w 2006 roku w wieku 15 lat Acutis został beatyfikowany cztery lata temu.

Jako 10-latek pisał algorytmy i projektował strony. "Boży influencer" coraz bliżej zostania świętym

Jako 10-latek pisał algorytmy i projektował strony. "Boży influencer" coraz bliżej zostania świętym

Źródło:
Reuters, BBC, archwwa.pl, tvn24.pl

Kabosu, "pieseł" znany z internetowych memów, zmarł w piątek rano - poinformowała jego właścicielka w mediach społecznościowych. Zapewniła, że zwierzę odeszło "w spokoju, bez cierpienia". Suczka rasy shiba inu zdobyła ogromną popularność ponad dekadę temu.

Nie żyje Kabosu, "pieseł" znany z internetowych memów. Suczka miała 18 lat

Nie żyje Kabosu, "pieseł" znany z internetowych memów. Suczka miała 18 lat

Źródło:
NBC News, tvn24.pl

Znamy zwycięskie imiona piskląt sokołów, które wykluły się w połowie kwietnia na kominie ciepłowni w Koszalinie. Decyzją internautów, ptaki nazywają się: Agra, Sambor, Dexter i Czaruś. Zostały już też odpowiednio zaobrączkowane.

Małe sokoły z komina ciepłowni mają już imiona

Małe sokoły z komina ciepłowni mają już imiona

Źródło:
tvn24.pl

Według rosyjskich źródeł, do których dotarł Reuters, Władimir Putin "może walczyć tak długo, jak trzeba, ale jest też gotowy na zamrożenie wojny". Rozmówcy agencji twierdzą, że prezydent Rosji jest skłonny zgodzić się na wynegocjowanie zawieszenia broni na aktualnej linii frontu, nie jest również skory do ogłoszenia kolejnej mobilizacji. Reuters podkreśla jednak, że "perspektywa zawieszenia broni wydaje się obecnie odległa".

Rosyjskie źródła: Putin jest gotowy przerwać wojnę. Jest jeden warunek

Rosyjskie źródła: Putin jest gotowy przerwać wojnę. Jest jeden warunek

Źródło:
Reuters

W środę wieczorem odbyła się jubileuszowa gala konkursu Grand Press Photo. Poznaliśmy nazwiska autorów Zdjęcia XX-lecia oraz Zdjęcia Roku, a także laureata nagrody dla Fotografa XX-lecia. Członkowie jury ogłosili także zwycięzców w kategoriach zdjęć pojedynczych, fotoreportaży, projektów dokumentalnych, konkursów Young Poland oraz Photo Book. Wśród nagrodzonych znalazł się operator TVN24 Maciej Grzybowski. Nagrodę Internautów wręczył Mateusz Sosnowski, szef portali informacyjnych TVN i zastępca redaktora naczelnego TVN24.

Grand Press Photo 2024. Pełna lista laureatów

Grand Press Photo 2024. Pełna lista laureatów

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

"Diuna: Część druga" już od jutra będzie dostępna w serwisie HBO Max. Pierwsza część adaptacji powieści Franka Herberta od soboty będzie dostępna również w Playerze.

"Diuna: Część druga" od wtorku w HBO Max 

"Diuna: Część druga" od wtorku w HBO Max 

Źródło:
tvn24.pl