Poszukują Ewy Tylman. Nad Wartą odnaleziono rękę, ale "prawdopodobnie nie kobiecą"

Aktualizacja:
Poznań: z Warty wyłowiono odciętą rękę
Poznań: z Warty wyłowiono odciętą rękę
TVN 24 Poznań
Rękę odkryto na brzegu Warty w pobliżu mostu św. RochaTVN 24 Poznań

Przez całą sobotę w Poznaniu trwały poszukiwania 26-letniej Ewy Tylman, która zaginęła w poniedziałek rano, gdy wracała z imprezy. Gdy w południe pracownicy biura detektywistycznego odnaleźli w Warcie rękę, wydawało się, że to przełom w sprawie. Ale wszystko wskazuje na to, że nie należy ona do zaginionej. - Najprawdopodobniej to nie ręka kobieca - powiedział Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, informując o postępach w śledztwie.

W sobotę od rana policja i detektywi przeszukiwali Wartę i tereny wokół niej. Około południa na rękę natrafili pracownicy biura prywatnego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego, przy brzegu w pobliżu mostu Św. Rocha.

Tajemnicza ręka w rzece

- Możemy potwierdzić, że jest to fragment ludzkiego ciała - lewa ręka z przedramieniem. Nie jesteśmy w stanie na razie określić płci osoby, do której należała, ani stwierdzić jak długo leżała w wodzie i jak się tam znalazła. Do tego potrzebne są wyniki badań przeprowadzone w Zakładzie Medycyny Sądowej. Zostaną one wykonane niezwłocznie - poinformowała przed godz. 15 Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji. - Nie mamy podstaw, by łączyć znalezisko z zaginięciem kobiety - podkresliła.

To właśnie w pobliżu mostu św. Rocha kamery monitoringu zarejestrowały 26-latkę po raz ostatni.

- Według naszej wiedzy tak nie wygląda fragment ciała, który przeleżał w wodzie 6 dni. Najprawdopodobniej nie jest to ręka kobieta - poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Przesłuchano kolejnych świadków

Na konferencji prasowej w Komendzie Wojewódzkiej Policji, przekazał on także nowe informacje o całej sprawie. Policjanci przesłuchali m.in. mężczyznę, którego zarejestrowała kamera na ul. Mostowej w poniedziałek ok. godz. 3:18, gdy idzie za parą a następnie ją mija. - Mężczyzna opisał nam co widział i wytłumaczył, że szedł z dworca kolejowego do mieszkania na Starym Mieście - podaje Borowiak.

Rzecznik zaprzeczył też, żeby nad brzegiem rzeki odnaleziono rzeczy należące do zaginionej. - Jedynym przedmiotem, co do którego mamy pewność, że należał do Ewy Tylman to dowód osobisty - poinformował.

Policja już we wtorek przeanalizowała rozmowę jaką odbył kolega 26-latki po tym jak samodzielnie już szedł w kierunku domu. O tym wątku w piątek informował detektyw Rutkowski. - Wiedzieliśmy z kim rozmawiał i o czym. Osoba ta została przesłuchana. Rozmowa ta wskazała nam jak mężczyzna dotarł do domu, ale nie było w niej nowych wątków w sprawie zaginięcia kobiety - wyjaśnił Borowiak.

W poszukiwania Ewy Tylman zaangażowanych jest przez cały czas 30 funkcjonariuszy. Działają zarówno w dzień jak i w nocy. W działaniach na rzece włączali się płetwonurkowie i policjanci na motorówkach. - W kluczowych momentach w akcji brało udział około 100 policjantów - podał rzecznik. W poszukiwania włączają się też funkcjonariusze z Centrum Poszukiwania Osób z Komendy Głównej Policji.

Zobacz materiał Faktów TVN:

27.11.2015 | Poznań postawiony na równe nogi. Policja i ochotnicy szukają 26-letniej Ewy Tylman
27.11.2015 | Poznań postawiony na równe nogi. Policja i ochotnicy szukają 26-letniej Ewy TylmanFakty TVN

Zaginęła po spotkaniu integracyjnym

Ewa Tylman niedzielny wieczór spędziła na spotkaniu integracyjnym pracowników drogerii, w której pracowała na kierowniczym stanowisku. Impreza zaczęła się na kręgielni w Galerii MM. Później, około godz. 23 spotkanie przeniosło się na ul. Wrocławską - najpierw na 15 minut do "Pijalni Wódki i Piwa", następnie do klubu "Mikstura". Stamtąd Ewa Tylman wyszła około godz. 3.

Przy wyjściu z klubu zaginionej towarzyszył kolega. Według policji rozstali się na ul. Mostowej, przy przystanku tramwajowym "Most św. Rocha".

Wcześniej parę zarejestrował monitoring firmy SERV-KOM z ulicy Mostowej 15.

Na krótkim filmie nagranym koło godz. 3:18 widać dziewczynę w szarym płaszczu. Obejmuje ją chłopak w niebieskiej kurtce. Idą po wschodniej stronie ulicy Mostowej, mijając skrzyżowanie z ulicą św. Marii Magdaleny.

Para idzie zygzakiem, na końcu nagrania wyraźnie się zataczają. Wcześniej rzecznik policji mówił, że impreza, na której przebywali, była "zakrapiana".

Przez ulicę Mostową, za nimi przechodzi osoba z długimi włosami.

Ślady urywają się na przystankach

Jak informuje policja, monitoring zarejestrował jeszcze zaginioną o godz. 3:24 na przystanku tramwajowym "Most św. Rocha". Potem kamery nagrały już tylko jej kolegę, idącego ulicą Kazimierza Wielkiego i Garbarami na przystanek tramwajowy "AWF" przy ul. Królowej Jadwigi.

To tam znaleziono dowód osobisty dziewczyny. Odnalazła go jedna z pasażerek i odesłała na adres figurujący na dokumencie - do rodzinnego domu w Koninie. - Mogła się w tym miejscu znaleźć i jechać stąd w kierunku ronda Rataje, ale mógł też ten dokument zgubić jej towarzysz. Wcześniej, po wyjściu z klubu, na nagraniu z monitoringu widzieliśmy, że z torebki pani Ewy wysypały się różne przedmioty i razem je zbierali - wyjaśnia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

"Zeznania budują pełen obraz"

Mężczyzna, który towarzyszył zaginionej, został przesłuchany. Twierdzi, że był kompletnie pijany i niczego nie pamięta. W mieszkaniu na Wildzie - jak poinformowała jego siostra, z którą mieszka - pojawił się przed godz. 5.

Jak twierdził podczas piątkowej konferencji detektyw Rutkowski, chłopak miał najpierw pójść na przystanek "AWF", by potem oddalić się od domu i przejść na drugą stronę mostu Królowej Jadwigi. Mężczyznę w niebieskiej kurtce zarejestrowały kamery monitoringu stacji benzynowej. Miał rozmawiać przez telefon i sprawiać wrażenie zdenerwowanego.

Policja dotarła do osoby, z którą rozmawiał. Jak przekazała, jej zeznania "wnoszą wiele do sprawy i budują pełen obraz wydarzeń z nocy z niedzieli na poniedziałek".

26-latka musi brać leki

Ewa Tylman ma 26 lat i około 165 cm wzrostu, waży około 60 kg. Ma ciemne włosy do ramion, uszy przylegające, nos normalny z dołkiem na koniuszku. W chwili zaginięcia ubrana była w szary płaszcz do pasa, z kapturem, czarne spodnie dżinsowe, czarny sweter i czarne buty na obcasie. Miała czarną torebkę z ćwiekami.

Jak podaje rodzina, zaginiona ma chorą tarczycę i musi regularnie zażywać specjalny hormon levotyroxine. Stąd apel, by zwrócić uwagę na podejrzane zachowania w aptekach - np. próby zakupu tego leku bez recepty.

Ochotnicy chcą jej szukać

Rodzina, znajomi, przyjaciele i policja szukają zaginionej na różne sposoby. Na portalach społecznościowych rozsyłane są ogłoszenia w różnych językach. O sprawie poinformowano także fundację Itaka, w mieście rozwieszane są plakaty. Rodzina apeluje, by samodzielnie drukować i rozwieszać kolejne, szczególnie wzdłuż ul. Królowej Jadwigi i w pobliżu AWF-u, gdzie został odnaleziony dowód osobisty młodej kobiety.

Przyjaciele organizują także grupę poszukiwawczą. "Przewidujemy zebranie brygady, która potencjalnie zajmie się przeczesywaniem dostępnych pustostanów, opuszczonych obiektów przemysłowych oraz łatwo dostępnych węzłów ściekowych na terenie Poznania" - piszą na portalu społecznościowym.

Biuro detektywistyczne wyznaczyło 10 tys. złotych nagrody dla osoby, która wskaże miejsce przebywania Ewy Tylman.

Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionej, policja prosi o kontakt z funkcjonariuszami z Komisariatu Policji Poznań - Nowe Miasto przy ul. Polanka 24 - pod numerem telefonu 61 841 23 13 lub 61 841 23 11 - czynne całą dobę.

Gdzie jest Ewa Tylman? Wracała z klubu i zniknęła
Gdzie jest Ewa Tylman? Wracała z klubu i zniknęłaTVN 24 Poznań

Autor: fc/r//b / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer potwierdził, że jego rząd zrezygnuje z planu wysyłania nielegalnie przybyłych na Wyspy imigrantów do Rwandy. Wyjaśnił, że forsowany przez jego poprzedników plan nie działa odstraszająco.

Nowy premier Wielkiej Brytanii ogłasza zmianę w polityce migracyjnej kraju

Nowy premier Wielkiej Brytanii ogłasza zmianę w polityce migracyjnej kraju

Źródło:
PAP

Dwóch Polaków zmarło w sobotę na Malcie. Do tragicznego wypadku z ich udziałem doszło podczas eksploracji wraku statku u wybrzeży plaży Żonqor na wschodzie kraju. Obaj mężczyźni zmarli w szpitalu. O śmiertelnym wypadku Polaków donosi "Times of Malta".

Pod wodą pojawiły się "problemy". Media: dwóch Polaków zmarło po nurkowaniu na Malcie

Pod wodą pojawiły się "problemy". Media: dwóch Polaków zmarło po nurkowaniu na Malcie

Źródło:
"Times of Malta"

865 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Grupa wrogich dronów Shahed zaatakowała w nocy obwody: charkowski, sumski, połtawski i kirowohradzki. Ukraińcy apelują o ochronę przestrzeni powietrznej przez polskie systemy powietrzne nad przygranicznymi regionami kraju. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda

Jon Landau, laureat Oscara, producent filmów "Titanic", "Avatar" oraz "Avatar: istota wody", nie żyje. Miał 63 lat. O jego śmierci poinformowała rodzina.

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W sobotę nad Polską przechodziły silne burze. Wiele pracy mieli strażacy z zachodnich województw, gdzie grzmiało najmocniej. W Międzychodzie drzewo przewróciło się na samochód, a w pobliskiej Radogoszczy wichura poderwała dwa dmuchane zamki. Niebezpiecznie było także na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej.

Pękł ponad stuletni dąb, wiatr porwał dmuchane zamki. Są ranni

Pękł ponad stuletni dąb, wiatr porwał dmuchane zamki. Są ranni

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

W sobotę w Lotto padły dwie główne wygrane. Do graczy trafi prawie po 1,4 miliona złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 6 lipca 2024 roku.

Padły dwie szóstki w Lotto

Padły dwie szóstki w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. We wschodniej Polsce dzień zapowiada się upalnie, a miejscami obowiązują alarmy drugiego stopnia przed skwarem. Nadchodzące godziny przyniosą również burze z gwałtownymi ulewami.

Ostrzeżenia IMGW. Uważajmy na skwar i burze

Ostrzeżenia IMGW. Uważajmy na skwar i burze

Źródło:
IMGW

Rosyjscy najemnicy przejmą kontrolę nad bazą lotniczą 101 w stolicy Nigru, Niamey. Amerykańskie wojsko zakończy wycofywać się z tego miejsca w niedzielę. Jednostki stacjonujące w bazie dronów opuszczą Niger w sierpniu, przed uzgodnionym wcześniej terminem - przekazał generał dywizji sił powietrznych USA Kenneth Ekman.

Z bazy 101 odlecą ostatni Amerykanie. Zostaną rosyjscy najemnicy

Z bazy 101 odlecą ostatni Amerykanie. Zostaną rosyjscy najemnicy

Źródło:
PAP, BBC

Rok temu wzięła ślub, a kilka miesięcy temu została uznana za funkcjonariuszkę miesiąca w dzielnicy Queens. Emilia Rennhack z domu Kowalczyk - policjantka z Nowego Jorku - została pochowana. Kilka dni wcześniej zginęła w salonie kosmetycznym, jako jedna z czterech osób, w które wjechał kompletnie pijany kierowca.

Emilia pożegnana przez rodzinę, burmistrza Nowego Jorku i wielu policjantów

Emilia pożegnana przez rodzinę, burmistrza Nowego Jorku i wielu policjantów

Źródło:
PAP

W trzeciej rundzie Wimbledonu Iga Świątek przegrała z Julią Putincewą i odpadła z turnieju. Dwa śmiertelne wypadki na polskich jeziorach - utonęli 12-latek i 17-latka. We Francji rozpoczyna się II tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 7 lipca.

Przegrana Igi Świątek, II tura wyborów we Francji. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć w niedzielę

Przegrana Igi Świątek, II tura wyborów we Francji. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć w niedzielę

Źródło:
tvn24.pl, PAP, eurosport

17-latka w Skorzęcinie (Wielkopolskie) utonęła w sobotę po tym, jak wyskoczyła z rowera wodnego do jeziora bez kapoku.

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

Źródło:
PAP

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, komentując problemy z wyborem przez PiS marszałka w Małopolsce, gdzie ma większość w sejmiku. - To nie jest tak, że to się wydarzyło nagle. To jest taki długotrwały proces, którego w tej chwili widzimy spektakularny koniec - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

Źródło:
TVN24
"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W nowej kadencji brytyjskiej Izby Gmin Partia Pracy będzie mieć 411 posłów, Partia Konserwatywna – 121, a Liberalni Demokraci – 72. Dopiero w sobotę późnym południem zakończyło się ponowne przeliczanie głosów oddanych w czwartkowych wyborach parlamentarnych w ostatnim z okręgów.

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wszystkie głosy przeliczone, exit poll nie dla wszystkich się sprawdził

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wszystkie głosy przeliczone, exit poll nie dla wszystkich się sprawdził

Źródło:
PAP

Burza tropikalna Beryl zmierza w stronę Teksasu, a jej dotarcie do amerykańskiego lądu prognozowane jest na poniedziałek. Przedtem może ona przybrać na sile i ponownie stać się huraganem, choć już nie tak silnym, co można było zaobserwować w ostatnich dniach na Karaibach. Tam wciąż trwa usuwanie skutków silnego wiatru i ulewnych opadów.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NHC
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl