Nietrzeźwego kierowcę uciekającego skradzionym samochodem zatrzymali po pościgu policjanci w Pogorzeli w województwie Wielkopolskim. W trakcie pogoni za jego autem oddali dwa strzały, a sami odnieśli niegroźne obrażenia, gdy podejrzany uderzył w ich radiowóz.
Starsza aspirant Monika Curyk z policji w Gostyniu poinformowała w niedzielę, że zdarzenie miało miejsce w sobotę wieczorem.
- Policjanci po otrzymaniu informacji o samochodzie, którym może poruszać się nietrzeźwy mężczyzna, ustawili w Kobylinie blokadę. Kierowca ominął ją i zaczął uciekać w kierunku powiatu gostyńskiego. Podczas prowadzonego pościgu kierowca rovera zajeżdżał policjantom drogę i starał się zepchnąć radiowóz do rowu - podała Curyk.
Zatrzymał się na słupie
Funkcjonariusze oddali dwa strzały w opony samochodu, ale kierowca nie chciał się zatrzymać. Dojechał do miejscowości Pogorzela, gdzie wjechał na chodnik i uderzył w znak drogowy.
- Mimo to kierowca kontynuował ucieczkę. Policjanci zdołali zrównać się z jego autem, wtedy uciekinier próbował ich zepchnąć. Uderzał swoim samochodem w bok radiowozu, w wyniku czego stracił panowanie nad prowadzonym samochodem i ostatecznie zatrzymał się na słupie - poinformowała Curyk.
1,76 promila
Okazało się, że uciekającym był nietrzeźwy 19-latek, wcześniej notowany za przestępstwa kryminalne m.in. za kradzieże, kradzieże z włamaniem oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna jechał skradzionym samochodem. Miał 1,76 promila alkoholu we krwi.
- Dodatkowo mężczyzna miał zakaz prowadzenia pojazdów. Sprawdza został zatrzymany, o zdarzeniu poinformowano prokuratora. W sprawie wciąż trwają czynności - poinformowała Curyk.
Policjanci jadący radiowozem zostali niegroźnie ranni. Z potłuczeniami trafili do szpitala.
Autor: dasz//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań