Dwóch mieszkańców Kalisza (woj. wielkopolskie) odpowie przed sądem za kradzież roweru. Chwilę po jej dokonaniu, mężczyźni o skradziony jednoślad się pokłócili i wezwali policję, aby ta pomogła w rozwiązaniu konfliktu. Stało się inaczej, ponieważ funkcjonariusze szybko odkryli, że rower nie należy do żadnego z nich.
17 września przed północą policja otrzymała zgłoszenie z miejscowości Kościelna Wieś o zaginięciu roweru wartego 1500 złotych. Właściciele jednośladu twierdzili, że do kradzieży doszło prawdopodobnie między godz. 21, a 22. Na miejsce pojechał policyjny patrol, ale jak się miało okazać, to nie w wiosce należało szukać złodziei.
Ukradli rower, wezwali policję
- W tym czasie kaliscy mundurowi podejmowali interwencję w stosunku do dwóch mieszkańców Kalisza, którzy zadzwonili do komendy. Jeden z nich oświadczył policjantom, że pokłócił się z kolegą o rower. Jak się okazało był to rower, który chwilę wcześniej obaj ukradli w Kościelnej Wsi - informuje Monika Kołaska z pleszewskiej policji.
Jako, że Kościelna Wieś podpada pod rejon działania policji w Pleszewie, to właśnie na tę komendę trafili obaj mężczyźni. Następnego dnia 26-latek i 40-latek usłyszeli zarzut kradzieży, do której się przyznali.
Nieudany powrót do domu
Ale to nie koniec wybryków krewkich złodziei. Starszy z mężczyzn nie poprzestał na jednym rowerze. Tym razem wykazał się większą zuchwałością, gdyż "przygarnął" kolejny jednoślad spod pleszewskiego Starostwa Powiatowego, aby wrócić nim do rodzinnego Kalisza. Mężczyzna został zatrzymany w Brzeziu, kilka kilometrów za Pleszewem.
Mężczyźni, za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 5 lat więzienia.
Policja zatrzymała złodziei w Kaliszu:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Pleszew