8 lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzanemu o wyłudzenie pieniędzy od mieszkanki Gorzowa Wielkopolskiego. Kobieta przekazała oszustowi 53 tys. zł, z czego 28 tys. zł. policjantom udało się odzyskać. Mężczyzna trafił na dwa miesiące do aresztu.
Decyzję o areszcie wobec 28-latka z Warszawy podjął Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp. Mężczyzna wraz z innymi osobami miał wyłudzić od mieszkanki Gorzowa Wielkopolskiego 53 tys. złotych.
- Do jednej z mieszkanek zadzwoniła 12 lutego nieznana kobieta, która zapewniała, że jest członkiem jej rodziny. Twierdziła, że pilnie potrzebuje pomocy i prosiła o pieniądze, po które niedługo ktoś przyjedzie. Chwilę po tej rozmowie do starszej kobiety zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Podczas rozmowy poinformował, że do starszych osób dzwonią oszuści i przedstawiając się jako członkowie rodzin, proszą o pieniądze. Mężczyzna natomiast jest policjantem, który takie osoby zwalcza. W rozmowie przekonał kobietę, aby ta przelała pieniądze na wskazane osoby - wyjaśnia Grzegorz Jaroszewicz z lubuskiej policji.
Przelanie tej sumy miało pomóc w zatrzymaniu oszustów. Kobieta pobrała więc pieniądze i przelała na wskazane konto w sumie 53 tys. zł.
Straciła połowę pieniędzy
Policja zatrzymała w tej sprawie 28-latka z Warszawy. Grozi mu 8 lat więzienia.
Kobieta straciła blisko połowę sumy jaką przelała oszustom. 28 tysięcy złotych udało się policjantom odzyskać.
- Policjanci nigdy nie proszą o przelanie pieniędzy. W razie jakichkolwiek podejrzeń należy natychmiast poinformować policję. Oszuści stosują coraz to inne historie, aby wyłudzić pieniądze. Bądźmy czujni, nie dajmy się oszukać - ostrzega Jaroszewicz.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski