Pociąg bez maszynisty przejechał 9 kilometrów. "Nie był zabezpieczony i zjechał na wolny tor"

Pociąg sieciowy pokonał bez maszynisty 9 kilometrów
Pociąg sieciowy pokonał bez maszynisty 9 kilometrów
Źródło: PKP Energetyka
Pociąg sieciowy należący do PKP Energetyka przejechał bez maszynisty odcinek trasy między Starym Kisielinem a Niedoradzem (woj. lubuskie). To około 9 kilometrów. Do zdarzenia doszło po tym, jak maszynista oraz kierownik opuścili pociąg i nieodpowiednio zabezpieczyli skład. Obaj już zostali zawieszeni.

Do niebezpiecznej sytuacji na trasie Zielona Góra - Niedoradz doszło 2 kwietnia, jednak dopiero w tym tygodniu poinformował o nim Urząd Transportu Kolejowego. Stało się to po spotkaniu zespołu ds. monitorowania bezpieczeństwa UTK, na którym pracownicy PKP Energetyka omówili szczegółowo przebieg tego zdarzenia i przekazali wstępne ustalenia z prac komisji kolejowej.

- Zdarzenie nastąpiło podczas prac prowadzonych na torze zamkniętym - informuje Sławomir Sadowski z UTK. - Ustalenia wskazują, że przyczyna zdarzenia leży po stronie przewoźnika, ponieważ doszło do opuszczenia pociągu roboczego przez maszynistę i kierownika jednostki. Nienadzorowany i niezabezpieczony przez obsługę pojazd, znajdujący się na spadku ruszył i został skierowany na tor wolny. Zatrzymał się po przejechaniu łącznie aż 9 kilometrów - dodaje.

Zawinili maszynista i kierownik?

PKP Energetyka poinformowały, że maszynista i kierownik pociągu roboczego zostali zawieszeni w czynnościach służbowych. - Zgodnie z wewnętrznymi przepisami, pojazd powinien być zabezpieczony przed poprzez założenie płóz hamulcowych oraz dodatkowo hamulcem ręcznym - podkreśla Sadowski.

Jak informuje Monika Żychlińska, rzecznik prasowy PKP Energetyka, wszystkie przejazdy kolejowe, które napotkał na swojej drodze pociąg, zostały zabezpieczone.

- Na trasie jazdy pociągu był jeden przejazd obsługiwany lokalnie. Pozostałe posiadają urządzenia automatycznie zamykające rogatki, które uruchamiane są przez jadący pociąg. Obsługa posterunków ruchowych została natychmiast powiadomiona o ruchu pociągu i zamknęła rogatki przejazdowe, tam gdzie nie zamknęły się automatycznie - tłumaczy Żychlińska.

Po tym incydencie, PKP Energetyka podjęły działania, które mają zapobiec podobnym incydentom w przyszłości. Stworzono m.in. pisemne procedury i zapoznano z nimi pracowników, prowadzone są także szkolenia pracowników, które dotyczą m.in. sposobu postępowania i zasad prowadzenia ruchu na torach zamkniętych.

Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: