29-letni mieszkaniec Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie) pędził bmw 254 km/h na autostradzie A2. Policja zatrzymała go dopiero po 30-kilometrowym pościgu. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Do zdarzenia doszło w czwartek, ale policja dopiero teraz opublikowała nagranie z pościgu.
- Kierujący bmw wyprzedził z dużą prędkością nieoznakowany radiowóz, którym poruszali się policjanci z patrolu autostradowego w Gorzowie Wlkp. Sytuacja miała miejsce na odcinku drogi wojewódzkiej nr 138 w rejonie Torzymia. Zatrzymanie szarżującego kierowcy nie należało do łatwych - przyznaje Marcin Maludy z gorzowskiej policji.
Sprawa do sądu
Kierowca bmw wkrótce zjechał na autostradę, tam przyspieszył jeszcze bardziej.
- 29-latek pędził blisko 260 km/h! Przez 30 km policjanci ścigali pirata. Pogoń okazała się skuteczna - relacjonuje Maludy.
Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że na tylnych oponach bieżnik był zużyty niemal do zera.
- Opony bardziej przypominały te z bolidu niż tradycyjnych samochodów. 29-latek stracił dowód rejestracyjny oraz prawo jazdy. Wystawienie mandatu w takiej sytuacji okazałoby się niewspółmierne do zachowania tego kierowcy, dlatego wniosek o ukaranie trafi do sądu - kończy Maludy.
Autor: FC/lulu / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wlkp.