PZPN zgodził się na przełożenie sobotniego meczu Warty Poznań ze Stomilem Olsztyn. Wniosek do piłkarskiej centrali wysłał klub. - Obiekt przy Drodze Dębińskiej jest cały pod śniegiem. Nie pomogli nawet piłkarze, którzy sami wzięli się za odśnieżanie - wyjaśnia rzecznik prasowy Warty.
Piłkarze Warty Poznań rozpoczęli rundę wiosenną w fatalnym stylu. Na własnym boisku doznali dwóch porażek, a swoim przeciwnikom nie strzelili nawet bramki. Nadzieją na przełamanie miał być mecz ze znajdującym się niżej w tabeli Stomilem Olsztyn. Ten jednak w sobotę się nie odbędzie.
"Syzyfowa praca"
PZPN pozytywnie rozpatrzył wniosek klubu o przełożenie spotkania. - Mecz został odwołany. Nowy termin rozegrania spotkania nie jest jeszcze ustalony - informuje Hubert Niedzielski, rzecznik prasowy Warty Poznań. - Stadion cały czas jest pod śniegiem. Przy tej aurze odśnieżanie boiska to syzyfowa praca. Cały czas walczyliśmy, to czasochłonne i kosztochłonne, a efektów nie było widać. Dlatego złożyliśmy wniosek o przełożenie spotkania - wyjaśnia.
W odśnieżanie obiektu przy Drodze Dębińskiej włączyli się nawet piłkarze Warty. Jak przekonuje rzecznik klubu, nie ma mowy o karze dla zawodników czy oszczędnościach w tym zakresie. Zawodnicy mieli sami wyjść z tą inicjatywą. - Chcieli pomóc i pokazać, że dobro klubu leży im na sercu - przekonuje Niedzielski.
"Chińczyk najlepiej radzi sobie z szypą"
Ze śniegiem zalegającym na boisku i trybunach walczyła cała drużyna, jednak na wyróżnienie zasłużył tylko jeden z zawodników. - Najlepiej z odśnieżaniem radził sobie Fei Yu. Z niecierpliwością czekam na jego debiut na boisku, ale już bez szypy - napisała na Twitterze prezes klubu Izabella Łukomska-Pyżalska.
Spotkanie Warta Poznań - Stomil Olsztyn miało zostać rozegrane w sobotę o godz. 15.
Autor: FC/par/k / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Warta Poznań | Roger Gorączniak