Ekspert o suszy w Polsce

- Są takie momenty, w których to, co było do tej pory tylko marzeniem, spełnia się - cieszą się pracownicy Nadleśnictwa Oborniki. Pracownik Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wypatrzył w tamtejszym lesie rysia. Tych dzikich kotów nie widziano tam od wielu lat.

- W ostatnich dniach zdarzyła się rzecz niebywała. Do obornickich lasów zawędrował…. ryś. Widziany był po południowej stronie Warty - informuje Jarosław Bator z Nadleśnictwa Oborniki.

Zwierzę uchwycił w obiektywie jeden z pracowników Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu – Jacek Więckowski.

Mimo że rysie zamieszkiwały kiedyś tereny całej Polski, to dziś ich widok jest już niecodzienny. A jednak udało się go wypatrzyć. - Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu nikt z nas nie wyobrażał sobie, że w czasie spaceru po lasach Nadleśnictwa Oborniki spotka żubry, wilki czy rysie - piszą pracownicy nadleśnictwa na Facebooku.

W Polsce żyje dziś około 200 rysi

Być może gdyby nie praca badaczy i zapaleńców, te zwierzęta z rodziny kotowatych nie pojawiłyby się w wielkopolskich lasach. Ale ten jeden jest dowodem na to, że projekt "Powrót rysia do północno-zachodniej Polski" zaczyna działać.

- To efekt przywracania tego gatunku na terenach północno-zachodniej Polski przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, Instytut Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży oraz Ośrodek Kultury w Mirosławcu - tłumaczy Jarosław Bator. - Od 2019 roku w ramach projektu wprowadzono do środowiska naturalnego 36 osobników. Wszystkie mają założone obroże GPS - dodaje.

Jak mówi, rysie to zwierzęta wymagające, do życia poszukują rozległych i trudno dostępnych obszarów. - Od połowy XX wieku populacja tego gatunku w Polsce i w Europie systematycznie spadała z uwagi na presję ze strony człowieka. W 2015 roku populacja rysia w Polsce szacowana była na 40 osobników, dziś jest ich około 200 - przekazuje Bator.

Nadleśnictwo Oborniki znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od Poznania: