Policjanci z Nowej Soli (woj. lubuskie) zatrzymali podejrzanego o kradzież kielicha mszalnego i innych naczyń liturgicznych z kaplicy szpitala. 49-latek wpadł, gdy zaraz po wyjściu ze szpitala, poszedł po ukryty w lesie łup.
Do kradzieży kielicha mszalnego oraz innych naczyń liturgicznych z kaplicy Szpitala Powiatowego w Nowej Soli doszło na początku tygodnia.
- Praca kryminalnych pozwoliła na bardzo szybkie wytypowanie sprawcy - podkreśla młodszy aspirant Justyna Sęczkowska z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli.
Naczynia schował w lesie obok szpitala
W czwartek zatrzymali oni podejrzanego. To mieszkaniec województwa dolnośląskiego. - Jak się okazało 49-latek przebywał od kilku dni w szpitalu na leczeniu. Odwiedził szpitalną kaplicę pod pretekstem modlitwy, a opuścił ją z łupem w torbie. Mieszkaniec województwa dolnośląskiego ukradł kielich mszalny oraz inne naczynia liturgiczne - podaje Sęczkowska.
Mężczyzna łup ukrył w lesie obok szpitala. - Gdy tylko opuścił szpital, policjanci zatrzymali go z ukrytym wcześniej łupem - wyjaśnia Sęczkowska.
Teraz za zuchwałą kradzież 49-latkowi grozi do 5 lat więzienia. O jego losie zdecyduje sąd.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja