Krzesło na parapecie, zero zabezpieczeń. Ekstremalne mycie okien w kaliskim ratuszu

Rzeczniczka urzędu miasta myślała, że zdjęcie to jakiś żart
Rzeczniczka urzędu miasta myślała, że zdjęcie to jakiś żart
Źródło: Kalisz 24INFO

- Żeby wisieć tak na kawałku stołka? Nawet nie wiem, jak można coś takiego wykonać! - rzeczniczka urzędu miasta w Kaliszu złapała się za głowę, gdy zobaczyła zdjęcie kobiety myjącej okno ratusza. Firma, która odpowiada za sprzątanie magistratu, została już powiadomiona o ryzykownych praktykach pracownicy.

Jednych fotografia śmieszy, innym mrozi krew w żyłach. Pojawiła się na Facebooku Kalisz 24INFO i zyskuje coraz większą popularność. Przedstawia kobietę stojącą na drewnianym krześle. To z kolei stoi na parapecie, a kobieta, trzymając się kurczowo framugi, myje szybę z zewnątrz.

"Spokojnie, za firaną stoi drugie krzesło, żeby sięgnąć okna wyżej", "To się nazywa poświęcenie" - komentują internauci pod zdjęciem.

"Nie mieliśmy o tym pojęcia"

O sytuację zapytaliśmy rzeczniczkę urzędu miasta w Kaliszu, Elżbietę Zmarzłą. - Po prostu mi włosy dęba stanęły, jak zobaczyłam to zdjęcie. Zadzwoniłam do pani naczelnik wydziału administracyjno-gospodarczego. Powiedziała, że jest to pracownica firmy, która została wybrana w przetargu i ma w umowie zawarte świadczenie usług sprzątania ratusza - mówi.

Firma zajmuje się sprzątaniem po godzinach pracy urzędników, dlatego żaden z nich nie zwrócił kobiecie uwagi.

Stołek prezydenta

Naczelnik wydziału gospodarczego zadzwoniła w sobotę do właściciela firmy. - Jest poinformowany, czekamy na wyjaśnienia. Absolutnie nie mieliśmy pojęcia o takich praktykach. Myślałam w pierwszym momencie, że to jest jakiś żart. Żeby wisieć tak na kawałku stołka? Nawet nie wiem, jak można coś takiego wykonać - mówi rzeczniczka.

Jak informuje Zmarzła, okno ze zdjęcia to okno gabinetu prezydenta miasta.

Autor: ww/r / Źródło: TVN 24

Czytaj także: