Radni Poznania nie zgodzili się na zaciągnięcie 77 mln zł kredytu na organizację III Letnich Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. - Nie możemy wydawać pieniędzy na igrzyska jednocześnie likwidując dzieciom naukę pływania w szkołach - argumentują radni.
- Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie to bardzo ciekawa inicjatywa, ale należy ją zrealizować w dobrych czasach budżetowych. Nie możemy wydawać pieniędzy na igrzyska jednocześnie likwidując poznańskim dzieciom naukę pływania w szkołach. Tym bardziej, że pan prezydent chce podwyższyć opłatę za żłobki i przedszkola. Absolutnie nie ma, co mówić o igrzyskach - uważa Marek Sternalski, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
"To by było szaleństwo"
- To rozsądna decyzja - wtóruje mu Tomasz Lewandowski, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - W tej sytuacji budżetowej miasta nie stać na zaciągnięcia zobowiązania tej wielkości. Sam budżet operacyjny miał sięgać od 77 do 90 mln złotych. Do tego dochodzą koszty inwestycji: wybudowanie hali widowiskowo-sportowej, boiska do rugby i innych obiektów. Wydatki musiałyby wynosić od 150 do 200 mln. Byłoby to szaleństwo - uważa przewodniczący klubu radnych SLD.
Radni podjęli decyzję o wykreśleniu z porządku obrad punktu dotyczącego kredytu na zorganizowanie igrzysk.
Kredyt do spłaty kredytu
Poznań nie weźmie kredytu na igrzyska, jednak zaciągnie inny. Radni dali "zielone światło" na długoterminową pożyczkę w wysokości 284 mln zł, która pozwoli spłacić inne zobowiązania miasta.
- Zamienianie obecnych kredytów na jeden skonsolidowany jest uproszczeniem. W obecnej chwili jest to jedyne możliwe rozwiązanie do przeprowadzenia, z uwagi na trudną sytuację miasta. To jedyna szansa, by pracownicy oświaty do końca bieżącego roku dostali swoje wynagrodzenia. Zbliżamy się do punktu krytycznego z zadłużeniem. Dziura oświatowa w wysokości 58 milionów złotych nie wzięła się znikąd. Zresztą w poniedziałek prezydent przyznał się do błędu - wyjaśnia Bartosz Zawieja, radny PO.
"Poznań tonie"
Przeciwny tej decyzji był jedynie klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Dzisiaj podejmowaliśmy decyzję, aby zaciągnąć kredyt na spłatę innych zadłużeń. Prezydent nie podejmuje odpowiedzialnych działań. W tej sytuacji mamy wrażenie, że w wielu sprawach się myli i nie wyciąga odpowiednich wniosków. Wszyscy mieszkańcy to odczują, a niektórzy już odczuwają np. pasażerowie komunikacji miejskiej. Lada chwila podwyżki będą dotyczyć wszystkich dziedzin życia - denerwuje sie Szymon Szynkowski vel. Sęk, przewodniczący klubu radnych PiS. - Seria pomyłek prezydenta jest znacząca. Ten okręt nabrał wody i jeżeli nie zmienimy kapitana to utonie - dodaje.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Radomil