Wójt gminy Skąpe (k. Zielonej Góry) proponuje alternatywę zadłużonym mieszkańcom. W zamian za spłatę długów mogą posprzątać ulicę, otynkować przystanek czy wyremontować dach urzędu.
Ta nietypowa forma spłaty długów ma pomóc wszystkim, którzy znajdują się w ciężkiej sytuacji życiowej. Wójt wprowadził zasadę, według której zamiast oddawać pieniądze, będzie można podjąć się różnych prac, w zależności od lokalnych potrzeb. Mają to być prace porządkowe, remontowe, a nawet administracyjne. Stawka wynosi 8 złotych za godzinę.
- Mogą pomóc w koszeniu, pracach w szkole, ale przydadzą się też w urzędzie, na przykład do archiwizacji dokumentów. Problem długów istnieje i jest dość spory. Szukaliśmy metody, którą mieszkańcy mogliby być zainteresowani. Zbadaliśmy na ile pomysł sprawdzał się w innych miastach i stwierdziliśmy, że "wchodzimy w to" – mówi Alicja Hoppen-Anyszko, sekretarz urzędu gminy.
Formalności nie jest dużo
Projekt wszedł w życie zaledwie kilka dni temu, urzędnicy są na etapie docierania do mieszkańców.
- Skierowaliśmy odpowiednie pisma do osób, które według nas podejmą się prac. Czekamy na odzew. Wystarczy złożyć wniosek, po czym nastąpi zweryfikowanie, czy spełnia się odpowiednie kryteria. Później już tylko podpisuje się porozumienie z wójtem – tłumaczy sekretarz.
Odrabianie nie dla wszystkich
Jest kilka warunków, które należy spełnić. Okres zalegania z opłatami czynszowymi musi przekraczać sześć miesięcy, a dochód na osobę w gospodarstwie nie może przekraczać kwoty aktualnie obowiązującej najniższej emerytury. Jest też ukłon w stronę osób starszych i mniej sprawnych: zamiast dłużnika prace może wykonywać ktoś z rodziny.
Gmina w Lubuskiem nie jest pierwszą, która stawia na aktywność obywateli. Na takie rozwiązanie zdecydował się też między innymi Wrocław, Legnica, a od 17 kwietnia również Ustka.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: pixabay.com/ CC0 Public Domain | Michaela Thiede