Ponad 2 tys. ryczących maszyn zjechało do Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej. Fani motoryzacji rozpoczęli sezon na drogach. Motocykliści zainaugurowali w ten sposób I Ogólnopolskie Otwarcie Sezonu Motocykli i Pojazdów Zabytkowych.
Fani dwóch kółek spotkali się na parkingu przy ul. Toruńskiej, gdzie znajduje się również lotnisko. Organizatorami był klub motocyklowy Knight Riders z Łodzi oraz księża z Sanktuarium Licheńskiego. Na stornie lichen.pl czytamy wypowiedź członka motocyklowego klubu, dlaczego zdecydowali się na tegoroczne rozpoczęcie sezonu właśnie w Licheniu.
Nietypowe "namaszczanie"
Uczestnicy niedzielnego zlotu wzięli udział we mszy św. przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskiej. Eucharystię prowadził kustosz, ks. Wiktor Gumienny. – Po mszy św. kilku motocyklistów pojechało pod Bazylikę i przywieźli na motorach księży, którzy podczas jazdy święcili zaparkowane pojazdy. - Muszę przyznać, że to był niecodzienny widok – mówi dla tvn24.pl Robert Adamczyk, z biura prasowego Sanktuarium Maryjnego.
Zawitali z całego kraju
Wśród ryczących maszyn królował Harley-Davidson. Można było również zobaczyć Hondy, Kawasaki, Ducati , Yamahy, starego dobrego Rometa oraz Komara. – To wyglądało fantastycznie. Zjawili się ludzie niemalże z całej Polski, m.in. z Warszawy, Wrocławia, Rawy Mazowieckiej, Łodzi, Bydgoszczy. Byli to miłośnicy motoryzacji związani z klubem Knight Riders oraz prywatne osoby- dodaje Adamczyk.
Motoryzacja i tradycja
Dla organizatorów najważniejsza jest możliwość spotkania się miłośników motocykli. Wśród uczestników zlotu był Krzysztof Białek, prezydent klubu Knight Riders z Łodzi, którego maszyna miała przymocowane husarskie skrzydła.
- Nawiązujemy do tradycji husarskiej. Zresztą sama nazwa nasza Knight Riders, czyli rycerze na motorach, mówi wiele. Kultywujemy tę tradycję husarstwa polskiego. Jesteśmy mundurowymi motocyklistami dlatego w ten sposób mój motocykl ubrałem – powiedział Krzysztof Białek.
Autor: mw//ec / Źródło: TVN24 Poznań/ Lichen.pl
Źródło zdjęcia głównego: lichen.pl | Robert Adamczyk