W gminie Krzeszyce (woj. lubuskie) mieszkańcy sześciu wsi nie mają dostępu do wody. Wszystko przez awarię, do której doszło w ubiegłym tygodniu. Mieszkańcy radzą sobie jak mogą, czerpią wodę z rowów i prywatnych studni. - Sytuacja jest dramatyczna - mówią.
Do niedawna mieszkańcy aż 23 wsi musieli radzić sobie ze skutkami awarii sieci wodociągowej. Doszło do niej z powodu zbyt niskiego poziomu wód gruntowych i głębinowych. Uszkodzone zostały pompy w Malcie, gdzie znajduje się ujęcie wody dla całej gminy. Teraz bez wody jest wciąż 6 wsi.
Beczkowozy i butelki
Mieszkańcy próbują sobie radzić z tą sytuacją. Korzystają z wody w rowach i prywatnych studniach.
- Do gminy zostały też ściągnięte cztery beczkowozy, które rozwożą wodę. Ponadto jest zapewniona woda pitna w 5-litrowych butelkach. Sytuacja jest już prawie opanowana i mieszkańcy Krzeszyc mają już wodę, natomiast problem jest jeszcze w miejscowościach oddalonych o kilka kilometrów - mówi Stanisław Peczkajtis, wójt Krzeszyc.
Przenośna toaleta w szkole
Jedną z wsi, w której nie ma dostępu do wody jest Kołczyn. Tam dyrekcja szkoły zapewniła przenośną toaletę, z której mogą korzystać uczniowie. Pierwszoklasiści mogą korzystać również z normalnych toalet w budynku. Przygotowano tam dla nich m.in. specjalne płyny dezynfekcyjne.
- Problem jest rozwiązany dzięki temu, że mamy dowożoną wodę. Dostajemy także wodę w butelkach, z której robiona jest herbata dla dzieci - uspokaja Beata Brzezińska, dyrektor szkoły.
Winne są zaniedbania
- Nadal jesteśmy pozbawieni wody w kranach, co jest ogromnym utrudnieniem - mówi mieszkaniec Kołczyna. Dodaje, że beczkowóz, który rozwozi wodę, jeździ nieregularnie i nigdy nie wiadomo o której godzinie przyjedzie.
Jeden z mieszkańców twierdzi, że ta sytuacja jest spowodowana ogromnym zaniedbaniem przez Zakład Usług Komunalnych i poprzednich władz, które w ogóle nie dbały o modernizację ujęcia wody.
Nowy odwiert
Wójt ma zamiar wykonać nowy odwiert w Malcie, gdzie znajduje się ujęcie wody. Twierdzi, że ta inwestycja powinna być wykonana co najmniej 10 lat temu.
- Obecnie zbieram dokumentację, ale mam nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni uda się tego dokonać i warta 100 tys. zł inwestycja zostanie zrealizowana, a mieszkańcy gminy Krzeszyce będą mogli normalnie funkcjonować - mówi Peczkajtis.
Autor: hr / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24