Wyszli z kościoła i usłyszeli, że ich mieszkanie spłonęło. Podejrzany o podpalenie trafił do aresztu

Pożar strawił doszczętnie całe mieszkanie
Międzyrzecz. Zatrzymano mężczyznę, który miał podpalić mieszkanie
Źródło: Lubuska policja

Najpierw uroczystość Pierwszej Komunii Świętej w kościele, potem obiad w domu. Tak planowała spędzić niedzielę jedna z rodzin w Międzyrzeczu (woj. lubuskie). Stało się inaczej, bo ich mieszkanie w jednym z czteropiętrowych bloków spłonęło. Policjanci szybko ustalili, że ktoś zdemolował lokal, a dopiero potem podpalił.

Po kilku dniach od pożaru policjanci zatrzymali 47-latka, którego podejrzewają o podłożenia ognia w jednym z mieszkań w Międzyrzeczu (woj. lubuskie).

Chodzi o zdarzenie z 27 września. To wtedy w czteropiętrowym budynku pojawił się ogień, który strawił dobytek jednej z rodzin. W mieszkaniu nie było akurat domowników, bo byli w kościele.

Za podpalenie grozi do pięciu lat więzienia
Za podpalenie grozi do pięciu lat więzienia
Źródło: Lubuska policja

- Policjanci po wejściu do mieszkania zauważyli, że spalone przedmioty są porozrzucane, a w kuchni znajduje się mnóstwo strawionego przez ogień jedzenia. Z zebranych informacji wynikało, że najprawdopodobniej ktoś zdemolował pomieszczenia, a później podłożył ogień. Na miejscu pracował policyjny technik, który zabezpieczał ślady, jednocześnie grupa dochodzeniowo-śledcza przesłuchiwała świadków zdarzenia, natomiast policjanci operacyjni szukali na terenie miasta mężczyzny, który mógł mieć związek ze sprawą podpalenia - poinformowała starszy aspirant Justyna Łętowska, rzecznik policji w Międzyrzeczu.

Wiadomo, że poszukiwany był właścicielem mieszkania, ale policja nie zdradza, jaka dokładnie relacja łączyła go z poszkodowanymi.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Znaleźli go na dworcu

Poszukiwania mężczyzny trwały kilka dni. Zaangażowano w nie kilkudziesięciu policjantów z Międzyrzecza i Gorzowa Wielkopolskiego oraz strażaków i żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej z 151. Batalionu Lekkiej Piechoty w Skwierzynie.

Dopiero w czwartek nastąpił przełom. Wówczas policjanci dowiedzieli się, że 47-latek może przebywać w Świebodzinie. I rzeczywiście tak było. Podejrzanego zatrzymano na dworcu autobusowym.

- 47-latek usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu sąd aresztował go na okres trzech miesięcy - dodaje Łętowska.

47-latek usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia
47-latek usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia
Źródło: Lubuska policja
Czytaj także: