W Bielsku zbierają pieniądze do puszki w sklepie, z Gdańska wyślą talerze. Z wielu miejsc Polski płynie pomoc dla pogorzelców z Międzychodu (woj. wielkopolskie). W tragicznym pożarze zginęły trzy osoby, a dziewięć straciło dorobek życia.
Pożar wybuchł w miniony wtorek w jednym z domów w Międzychodzie (woj. wielkopolskie). W ogniu stanął budynek wielorodzinny przy ulicy Strzeleckiej. Mieszkało w nim 12 osób. Zanim na miejscu pojawiła się straż pożarna, z płonącego domu ewakuowało się dziewięć osób, w tym dzieci. W zgliszczach odnaleziono ciała trzech osób. Ofiary to starsze małżeństwo i ich syn.
Od wtorku z różnych stron kraju do Międzychodu spływa pomoc dla poszkodowanych w tym pożarze. Pierwsi zaoferowali się tamtejsi przedsiębiorcy i lokalne władze. Co jest potrzebne?
Pomoc dla pogorzelców
Pomoc rzeczową koordynuje prezes Stowarzyszenia Aktywny Międzychód Dariusz Wawrzyniak. Z informacji, które przekazuje, wynika, że już w pierwszych godzinach po pożarze udało się zapewnić poszkodowanym rodzinom wiele najpotrzebniejszych rzeczy. Szybko udało się zgromadzić m.in. odzież czy sprzęt komputerowy dla dzieci w wieku szkolnym. Jak dodał, pomoc jest cały czas potrzebna – dary spływają od osób z całego kraju. - Wiemy, że potrzebne są koce, firanki, rzeczy przydatne w kuchni, łazience. Wciąż można przekazywać kosmetyki, chemię czy żywność w formie dań gotowych. Wczoraj udało się zabezpieczyć ręczniki dla wszystkich rodzin. W pomoc angażują się ludzie z całej Polski. Niedawno odezwała się pani z Gdańska, która zadeklarowała między innymi wysyłkę talerzy – powiedział.
Poszkodowani to rodzina dwuosobowa, sześcioosobowa oraz samotnie mieszkający mężczyzna. - Już są przygotowywane mieszkania dla największej rodziny i dla pana Mariusza. Rodzina dwuosobowa, ze względu na pewne specyficzne potrzeby, jeszcze czeka na znalezienie odpowiedniego lokalu – powiedział Wawrzyniak. Jak podkreślił, gdy poszkodowani trafią do nowych lokali, potrzebne im będą sprzęty AGD. - Na razie nie mamy gdzie ich składować. Czekamy jednak na ewentualne deklaracje od osób, instytucji, które mogą przekazać pralki, lodówki czy kuchenki – powiedział.
Trwa zbiórka
We wsparcie poszkodowanym w pożarze włączyły się lokalne firmy. Wawrzyniak podał, że jeden z salonów kosmetycznych zebrał m.in. blisko dwa tys. zł, trwa zbiórka pieniędzy w sklepie przy ul. Kwiatowej w Bielsku. Poszkodowani dostali też m.in. torby z chemią i żywnością, bony na zakupy w sklepie odzieżowym czy w sklepie z artykułami dla dzieci. Lokalne szkoły udostępniły pomieszczenia na artykuły przekazywane dla poszkodowanych. Za pośrednictwem jednego z serwisów internetowych prowadzona jest też zbiórka pieniędzy. Do niedzieli ponad 300 osób wpłaciło ponad 28,5 tys. zł. Pieniądze cały czas można wpłacać, wyszukując frazę "Pomoc dla rodzin z pożaru przy ulicy Strzeleckiej w Międzychodzie".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ewa Czarnecka / wiescimiedzychodzkie.pl