Miała być batem na złodziei drewna i ludzi porzucających w lesie śmieci. Tymczasem kamera zamontowana w Nadleśnictwie Krzystkowice (woj. lubuskie) nagrywa głównie zwierzęta. Ostatnio uchwyciła wilka.
Kamerę zamontowano na Janówce, między Lubskiem i miejscowością Stara Woda.
- Robi ona cykliczne zdjęcia pod wpływem ruchu. Zamontowana została głównie, aby wyłapywać ludzi wyrzucających śmieci w lesie i złodziei drzewa - przyznaje Marek Bugała z Nadleśnictwa Krzystkowice.
W środku lasu
Zamiast jednak "łapać na gorącym uczynku", kamera fotografuje głównie zwierzęta. Uwieczniła już pędzącego zająca, lisa, sarny, a także kruki i sójkę. Skąd tak duża ilość zwierząt nagranych przez kamerę? - Wynika to zapewne z faktu, że znajduje się ona daleko od siedlisk ludzkich - wyjaśnia Bugała.
Dwa tygodnie temu w oku kamery pojawił się... wilk. Zdjęcie zostało wykonane 10 marca o godz. 6.58. - Mamy dwa zdjęcia basiora, który przebiegał przed kamerą. To jedyny przypadek, kiedy wilk został zarejestrowany - mówi Bugała.
Jak wynika z obserwacji leśników, wilki przemieszczają się ze wschodniej części nadleśnictwa do centralnej. - Gonią za zwierzyną i udają się do bardziej spokojnej części lasu - tłumaczy.
ZOBACZ ZWIERZĘTA, KTÓRE UCHWYCIŁA KAMERA:
Inteligentni stratedzy i panikarze
O obecności wilków w nadleśnictwie wiedziano od dwóch lat. - Leśniczy zgłaszał tropy i raz go zauważył. Wilk natychmiast uciekł - mówi Bugała.
Zachowanie wilka, na którego natknął się leśniczy, nie jest niczym nadzwyczajnym. - Wilki to szalenie inteligentne zwierzęta i doskonali stratedzy. Mają bardzo czuły węch i panicznie obawiają się ludzi. Dlatego unikają spotkań z nimi - wyjaśnia.
O ile wilk dla człowieka nie stanowi zagrożenia, o tyle zupełnie inaczej zachowują się wilczury alzackie. To ich należy się obawiać. - Niestety zdarza się, że ludzie mieszkający na wsiach wypuszczają te psy, żeby wybiegały się i "podjadły" sobie. Tworzą one dobrze zorganizowane watahy - dwa naganiają zwierzynę, jeden na nią poluje. To właśnie wałęsające się psy, a nie wilki, mogą stanowić zagrożenie dla ludzi - podkreśla Bugała.
Wilk znany w Lubuskiem
O wilkach w województwie lubuskim pisaliśmy już w lutym. Wataha około sześciu wilków pojawiła się wówczas w lasach nieopodal gminy Lubiszyn i gminy Witnica. Jeden z nich został potrącony w okolicy wsi, na drodze S3. W okolicznych wsiach zauważyć można ślady ich łap, w lasach odnaleziono szczątki zagryzionych saren, atakowane były także zwierzęta domowe.
Wilk jest w Polsce zwierzęciem chronionym. Zakazane jest jego odstrzeliwanie, a nawet płoszenie.
Tu zamontowano kamerę:
Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Krzystkowice