Strażacy odnaleźli ciało mężczyzny, który nie wrócił z wyprawy na ryby. 35-latek utonął w stawie przy poznańskich ogródkach działkowych. Akcja poszukiwawcza trwała od rana, kiedy zaginięcie mężczyzny zgłosił jego ojciec. Policja będzie wyjaśniać okoliczności zdarzenia.
Mężczyzna wyszedł na ryby w środę, około godz. 21 wieczorem. Do rana nie wrócił do domu, więc jego ojciec zgłosił zaginięcie syna na policję. Po przyjściu nad staw na pomoście znalazł tylko wędkę i plecak.
Strażacy udali się we wskazane miejsce i rozpoczęli poszukiwania wędkarza. - Używaliśmy sonaru, który pomógł nam zlokalizować ciało pod wodą. Nurkowie wydobyli je około godz. 14 - relacjonuje Mariusz Kowalski z poznańskiej PSP.
Nie wiadomo, jak utonął
Mężczyzna utonął w zbiorniku wodnym przy ogródkach działkowych na ul. Gnieźnieńskiej.
- Na miejsce uda się ekipa dochodzeniowo - śledcza i prokurator, którzy będą wyjaśniali okoliczności zdarzenia - informuje Maciej Święcichowski, rzecznik poznańskiej policji. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną utonięcia.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24