"Masa" zeznawał w sprawie Ziętary. "Gawronik chwalił się, że jest specjalistą od uciszania prasy"

"Masa" zeznawał zza pancernej szyby
"Masa" zeznawał zza pancernej szyby
TVN24 Poznań
"Masa" zeznawał zza pancernej szybyTVN24 Poznań

Gawronik chwalił się, że jest specjalistą od uciszania prasy - powiedział w sądzie świadek koronny Jarosław Sokołowski pseudonim "Masa". Były członek mafii pruszkowskiej zeznawał w procesie Aleksandra Gawronika oskarżonego o podżeganie do zabójstwa dziennikarza.

"Masa" składał zeznania przy szczególnych środkach bezpieczeństwa, w kominiarce, w pomieszczeniu za pancerną szybą. Rozprawa rozpoczęła się w poznańskim Sądzie Okręgowym po oficjalnych godzinach jego urzędowania. Dziennikarze wchodzący na salę zostali poddani podwójnej kontroli bezpieczeństwa, przy wejściu do budynku sądu i bezpośrednio przed salą. Funkcjonariusze policji obecni byli na sali także w trakcie rozprawy.

"Masa" złożył wniosek o utajnienie jego zeznań, sąd jednak nie uwzględnił jego prośby, tłumacząc, że Sokołowski nie posiada statusu świadka koronnego w tej konkretnej sprawie. "Masa" kilkanaście lat temu rozpoczął współpracę z prokuraturą. Dzięki jego zeznaniom zatrzymano członków zarządu gangu Pruszkowa, a sąd nadał mu status świadka koronnego.

"Chwalenie się, że uciszył dziennikarza"

W czwartek "Masa" zeznał, że w 1998 roku Gawronik zaproponował gangsterom wspólny interes.

- Generalnie chodziło o pozyskiwanie podatku ze sprzedaży papierosów. To był nasz pierwszy kontakt - powiedział. Jak zeznał, na tym spotkaniu Gawronik przedstawił mu biznesplan, który miał być napisany przez prof. Modzelewskiego (Witold, b. wiceminister finansów - PAP) (...) firmę miał ochraniać pan Czempiński (Gromosław - PAP ) i Petelicki (Sławomir). Spodobało mi się to i poszedłem z tym projektem Gawronika do "Pershinga" (szef gangu pruszkowskiego - PAP). Mu też się spodobał ten projekt i dał mi pozwolenie na to przedsięwzięcie. Potem spotkaliśmy się cyklicznie, co tydzień; Gawronik przyjeżdżał do mnie do domu i zdawał mi relacje - powiedział "Masa".

Jak mówił, wtedy był "jednym z czołowych polskich gangsterów", co Gawronikowi imponowało i ich relacje po pewnym czasie stały się "koleżeńskie". Podczas jednego ze spotkań Gawronik powiedział mu, że jest "specjalistą od uciszania prasy".

Jak zeznał "Masa", Gawronik zapewne też chciał mu zaimponować, "stąd prawdopodobnie wynikło takie chwalenie się, że uciszył dziennikarza" - powiedział.

- Wtedy tę opowieść zbagatelizowałem, a w czasie rozmowy z Gawronikiem nie skojarzyłem jego opowieści z żadnym konkretnym dziennikarzem. Nie dopytywałem go też o to, bo mnie to nie interesowało - dodał.

- Nie pamiętam już dokładnie tego spotkania, na którym Gawronik powiedział, że uciszył dziennikarza. Ale pamiętam, że to było lato w 1999 roku, siedzieliśmy w ogrodzie i żona była niezadowolona, bo Gawronik stłukł cukiernicę - powiedział.

"Masa" podkreślił, że o tym zdarzeniu powiedział dopiero, gdy został o to zapytany przez prokuratora. - Prokurator pytał, czy coś wiem na temat zabójstwa przez pana Gawronika jakiegoś dziennikarza. Wtedy mi się to skojarzyło - dodał. W trakcie składania zeznań "Masa" zaznaczył jednak, że w jego ocenie Gawronik jest "mitomanem".

Zeznania wiarygodne?

W poprzednich zeznaniach "Masy", przytoczonych w czwartek przez sąd, Sokołowski podkreślił, że w latach 90. wśród osób z otoczenia Gawronika były także osoby rosyjskojęzyczne, choć jak stwierdził "była to wiedza tak zwana grupowa". Według prokuratury, to właśnie osoba posługująca się językiem rosyjskim miała dokonać zabójstwa Ziętary. "Masa" dodał też, że Gawronik zajmował się w latach 90. szarą strefą i przemytem alkoholu na bardzo dużą skalę. Jak mówił, kontakt z mafią pruszkowską pozwalał Gawronikowi na "swobodne robienie interesów".

Obrońca Gawronika Patrycja Leśkiewicz powiedziała dziennikarzom po rozprawie, że jej zdaniem zeznania "Masy" nie wniosły do sprawy nic przełomowego. - Dowiedzieliśmy się o jakimś nowym dowodzie nieznanym w procedurze karnej w postaci "wiedzy grupowej". Jeżeli ktoś kogoś pomawia, nie potrafi nawet wskazać, od kogo pośrednio pochodzi ta wiedza, to w mojej ocenie jest całkowicie niewiarygodny - mówiła.

- Okoliczności, o jakich świadek zeznaje dotyczące kontaktów, które miały mieć miejsce między Pruszkowem a oskarżonym, powinny się znaleźć w jego protokołach z przesłuchań z okresu, kiedy ubiegał się o status świadka koronnego. Przypominanie sobie pewnych okoliczności po 15 latach jest w mojej ocenie dość dziwne - powiedziała, dodając, że oskarżony odniesie się szczegółowo do zeznań Sokołowskiego na kolejnej rozprawie.

- Żeby była jasność: nie było żadnej firmy Aleksandra Gawronika i Jarosława Sokołowskiego. Koniec na ten temat - powiedział w piątek mediom Aleksander Gawronik. Pytany, co pamięta ze spotkania z "Masą", odparł, że "sporo".

Zaginął bez śladu

Proces Aleksandra Gawronika (zgadza się na podawanie nazwiska) rozpoczął się w styczniu ub. roku. Były senator oskarżony jest o nakłanianie ochroniarzy spółki Elektromis do porwania, pozbawienia wolności, a następnie zabójstwa reportera "Gazety Poznańskiej" Jarosława Ziętary. Gawronik odpowiada z wolnej stopy. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu kara wieloletniego więzienia lub dożywocie. Dotychczas przed poznańskim sądem zeznawali m.in. założyciel spółki Elektromis, biznesmen Mariusz Świtalski oraz osoby związane z jego firmą. Wszyscy zaprzeczyli, by mieli cokolwiek wspólnego ze sprawą dziennikarza. Zeznania w sprawie złożyli także poznańscy dziennikarze, współpracujący z Ziętarą w "Gazecie Poznańskiej" oraz były gangster Maciej B. ps. "Baryła", odsiadujący wyrok dożywocia.

Jarosław Ziętara współpracował z "Gazetą Wyborczą", "Wprost" i "Gazetą Poznańską", gdzie zajmował się m.in. tematyką tak zwanej poznańskiej szarej strefy. 1 września 1992 r. wyszedł ze swojego mieszkania i wtedy widziany był po raz ostatni. W 1999 roku został uznany za zmarłego. Ciała dziennikarza do dziś nie odnaleziono.

Autor: ib/gp/jb / Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium