W sobotę, 11 sierpnia, ulicami Poznania przemaszerują kolorowe tłumy. Marsz równości planowany jest od dawna, ale organizatorzy musieli ostatnio zmienić jego trasę. Do urzędu miasta wpłynęło 36 różnych wniosków z prośbami o pozwolenie na zorganizowanie wydarzeń w tym samym czasie i podobnych lokalizacjach. - Zostały zgłoszone, żeby zablokować naszą trasę. Nie boimy się, ufamy policji - zapewnia Mateusz Sulwiński z grupy Stonewall.
Marsz organizowany z okazji Pride Week Poznań wystartuje z ulicy Ewangelickiej o godzinie 14.
Organizatorzy przygotowali na ten dzień 10 tysięcy litrów kranówki zdatnej do picia, cztery kurtyny wodne, kolorowe, materiałowe przejście dla pieszych, a od piątku na 180 miejskich tramwajach przyczepiono małe tęczowe flagi.
Wielobarwny przemarsz nie będzie jednak jedynym, na jakie musi przygotować się miasto i służby. Do urzędu miasta wpłynęło ponad 30 zgłoszeń o zgromadzeniach, które mają odbywać się tego samego dnia w centrum, niedaleko trasy marszu równości.
"Dziwne nazwy i niezidentyfikowane grupy"
Większość z nich ma trwać cały dzień, od godziny 10 do 22. Odbędą się między innymi na skrzyżowaniu ulic Libelta i Kościuszki, na placu Bernardyńskim, w rejonie skrzyżowania ulic Małe Garbary i Garbary czy przy ulicy Półwiejskiej przy Starym Browarze. Planowane są też dwa inne pochody wiodące przez centrum.
Wydarzenia były zgłaszane częściowo przez osoby prywatne. - Są zarejestrowane w absurdalny sposób, z dziwnymi nazwami i przez niezidentyfikowane grupy. Przebiegają przez cały Poznań i z powrotem, od rana do wieczora. Wydaje się, że na większości manifestacji nikogo nie będzie - twierdzi Mateusz Sulwiński, rzecznik prasowy grupy Stonewall (organizatora marszu równości).
Do wyjścia na ulice zachęca Fundacja Pro - Prawo do Życia, Młodzież Wszechpolska i Ruch Narodowy Wielkopolska. Zapraszają na marsz "W obronie rodziny".
Jak ustalili dziennikarze "Gazety Wyborczej", inne z parad mają iść pod hasłem "meleksiarzy za normalną rodziną" i "zwolenników piwa w opozycji do picia wódki".
- Kontrmanifestacje zostały zgłoszone, żeby zablokować naszą trasę i rzeczywiście musiała zostać zmodyfikowana, ale był to strzał w kolano, bo ostatecznie jest lepsza, będziemy szli przez rondo Kaponiera i przez most Dworcowy, więc jeśli celem było zmniejszenie widoczności marszu, to się nie udało - cieszy się Sulwiński.
Pójdą bez obaw
Miasto zapewnia, że jest przygotowane na najbliższą sobotę, a w razie wystąpienia ewentualnych starć czy konfliktów będzie natychmiastowo rozwiązywać dane zgromadzenia.
- Nadzór nad prawidłowym przebiegiem zgromadzeń będzie pełniła komenda miejska policji we współpracy z oddelegowanym przez urząd przedstawicielem gminy. W razie złamania prawa przez uczestników danej manifestacji podejmie on decyzję o jej rozwiązaniu - przekazuje Marcin Rzepecki, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa.
- My się nie boimy, ufamy policji. Nasze relacje z służbami są co roku bardzo dobre, liczymy, że w tym roku będzie równie bezpiecznie - kończy Sulwiński.
Tegoroczny marsz, po raz pierwszy w historii miasta, został objęty patronatem prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Grupa Stonewall