Znicze, klepsydry, litry kawy i kilogramy "zakazanego" jedzenia - tak we wtorek manifestowali swoje niezadowolenie uczniowie II LO w Gorzowie Wielkopolskim. Licealiści sprzeciwiają się wprowadzonej ustawie o bezpieczeństwie żywności i żywienia, która zabrania sprzedawania w szkołach niezdrowego jedzenia. Uczniowie apelują, aby przepisy nie obejmowały szkół średnich.
Kilkadziesiąt osób zebrało się we wtorek przed zamkniętym sklepikiem szkolnym, aby wyrazić swoje niezadowolenie. Uczniowie postawili znicze, wywiesili klepsydry, ale przede wszystkim jedli i pili niezdrowe produkty.
Happening jest pokłosiem zamknięcia sklepiku, który przez nowe przepisy nie ma szans na funkcjonowanie. Czarę goryczy przelała jednak informacja, że jeszcze w tym tygodniu ze szkoły usunięty zostanie automat z kawą.
- Chcemy mieć miejsce, gdzie można kupić sobie coś do jedzenia, do picia, usiąść, porozmawiać. Chcemy być traktowani poważnie - mówi jedna z uczestniczek happeningu. - Większość uczniów szkoły jest pełnoletnia i zabranianie picia kawy jest chyba lekką przesadą - wtóruje jej koleżanka.
Sklepik zamknięty, uczniowie źli
O co tak naprawdę chodzi? Z początkiem września w życie weszły nowe przepisy, zakazujące sprzedaży na terenie placówek edukacyjnych niezdrowej żywności. Dotyczy to tak stołówek, jak i sklepików szkolnych.
Te ostatnie masowo się zamykają, bo dotychczas ogólnie pojęte niezdrowe jedzenie było dużą częścią ich asortymentu. Reforma dotknęła również gorzowskiego liceum, co bardzo nie spodobało się uczniom, którzy szybko przeszli do działania.
Petycja do szkół i do rządu
W kilka dni, nie tylko zorganizowali manifestację, ale przygotowali również petycję, której głównym założeniem jest wprowadzenie poprawki do istniejącej ustawy, tak aby nie obejmowała ona szkół średnich. Pismo napisane zostało pod okiem prawnika i w najbliższych dniach trafić ma na biurka posłów z regionu, do innych szkół, a także do rządu.
- Może i istnieje problem z otyłością, ale występuje on w podstawówkach. Nasze nawyki żywieniowe są już wyrobione. My jesteśmy ludźmi, którzy uczą się dużo. Niedługo mamy przed sobą maturę. Potrzebujemy kawy, glukozy - argumentuje Aleksandra Dębicka, organizatorka akcji.
Licealiści podkreślają, że mają pełne poparcie władz szkoły, jak i wszystkich nauczycieli.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań