Prawie o 120 km/h przekroczył dozwoloną prędkość 24-letni motocyklista, który z pasażerką pędził na trasie Drezdenko - Międzychód. Jego "wyczyn" zarejestrowała kamera w nieoznakowanym radiowozie. Teraz zajmie się nim sąd. Grożą mu nawet 2 lata więzienia.
Do zatrzymania motocyklisty doszło w piątek na drodze wojewódzkiej nr 160 prowadzącej z Drezdenka do Międzychodu.- Policjanci w nieoznakowanym radiowozie zauważyli motocyklistę jadącego z nadmierną prędkością. Sytuacja miała miejsce na odcinku, gdzie z powodu złej nawierzchni obowiązuje ograniczenie do 40 km/h. Już przed pomiarem prędkości policjanci zdawali sobie sprawę, że motocykl jedzie o wiele za szybko. Pomiar wskazał prawie 160 km/h - wyjaśnia Tomasz Bartos, oficer prasowy policji w Strzelcach Krajeńskich.Motocyklista-recydywistaChwilę później motocyklista został zatrzymany do kontroli. Okazał się nim 24-latek z Wielkopolski, który już wcześniej stracił uprawnienia do kierowania motocyklem. Od 2014 roku na swoim koncie miał 13 wykroczeń drogowych.- Jego niebezpieczna jazda mogła zakończyć się tragedią, tym bardziej, że jechał z pasażerką odcinkiem, gdzie nawierzchnia wymaga zachowania szczególnej uwagi i zdjęcia nogi z gazu - zauważa Bartos.Policjanci zatrzymali 24-latkowi prawo jazdy i skierowali wniosek o ukarania do sądu. Grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów, grzywna i nawet dwa lata więzienia.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Strzelce Krajeńskie