Najpierw przechadzał się po pasie lotniska, a potem postanowił dołączyć do stada krów. Mowa o samotnym żubrze, który zwiedzał okolice Lipek Wielkich (woj. lubuskie). Wędrówkę zakończyło pogotowie żubrowe, które przewiozło go w pobliże stada właściwego gatunku.
Jak informowało Nadleśnictwo Karwin, 31 marca żubr zablokował pas startowy Leśnej Bazy Lotniczej w Lipkach Wielkich.
"Przez kilka godzin pasy startowe lądowiska były zajęte... Ponieważ przechadzał się po nich żubr" - napisali.
Jak podkreślili, zwierzę od dłuższego czasu wędrowało po okolicy. "Tym razem żubr zawędrował, do wnętrza Leśnej Bazy Lotniczej w Lipkach Wielkich. Czyżby chciał czynnie pomóc w ochronie lasu przed pożarem? Zaniepokojony dużym zagrożeniem pożarowym? Mamy nadzieję, że tak, ponieważ w lesie jest sucho jak nigdy dotąd o podobnej porze roku" - pisali leśnicy.
Wybrał stado krów
1 kwietnia żubr wędrownik postanowił natomiast dołączyć do stada krów. - Poczęstował się sianem z krowiego paśnika. Wiadomo, z cudzego talerza lepiej smakuje - śmieje się Agnieszka Veljković z WWF Polska.
Jak mówi, zupełnie nie przeszkadzała mu obecność innego, ale jednak bardzo podobnego do niego gatunku. Właściciel krów, kiedy zobaczył, że stado się "powiększyło" zadzwonił do pogotowia żubrowego i powiadomił o "znalezisku".
- Pracownicy Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, które prowadzi pogotowie żubrowe, przewieźli go w pobliże stada swojego gatunku, do którego to powinien dołączyć - wyjaśnia Veljković.
Gdyby żubr pozostał w stadzie krów, mogłoby dojść do wymieszania się dwóch gatunków. Jego owocem byłby żubroń.
Żubr jest największym ssakiem lądowym Europy. Jedno zwierzę może w ciągu roku zjeść ok. 10 ton różnorodnego pokarmu – głównie traw, turzyc i innej roślinności zielnej.
W Polsce żubry występują m.in. w Zachodniopomorskiem, Puszczy Białowieskiej i Bieszczadach.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: WWF Polska