Nastolatka stawiła się do szpitala na kontrolne badania, okazało się, że jest zakażona koronawirusem. Kwarantanną objęto m.in. czterech pracowników Szpitala Dziecięcego w Poznaniu. Placówka normalnie funkcjonuje.
Do szpitala dziecięcego przy ul. Krysiewicza w Poznaniu w poniedziałek przyjęto na oddział hematologii nastolatkę. Okazało się, że dziewczyna jest zakażona koronawirusem.
- Wszystkim pacjentom robimy testy na koronawirusa przed przyjęciem. Tak było i w tym przypadku. U dziewczynki ten wynik był pozytywny - mówi Urszula Łaszyńska, rzecznik placówki.
O sprawie poinformowano poznański sanepid. - To jest dziewczynka, która wróciła z mamą z wakacji w Świnoujściu. Dziecko pojawiło się w szpitalu, ponieważ miało mieć wykonywane badania kontrolne z powodu innej choroby - informuje Cyryla Staszewska, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.
Badanie na koronawirusa przeprowadzono również u matki nastolatki. W jej przypadku też potwierdzono zakażenie. - Zarówno nastolatka, jak i jej mama nie są hospitalizowane, ale zostały objęte kwarantanną - dodaje Staszewska.
Szpital funkcjonuje normalnie
Pomieszczenia, w których przebywała nastolatka, zostały zdezynfekowane, a szpital normalnie funkcjonuje.
Wiadomo, że sanepid zakończył już dochodzenie epidemiologiczne w tej sprawie. Kwarantanną objęto cztery osoby ze szpitala (dwóch lekarzy i dwie pielęgniarki) oraz dziecko, które wraz ze swoją rodziną przebywało z zakażoną nastolatką w izbie przyjęć.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24