Skradzione auta, części samochodowe, motocykle i quad - to tylko część tego, co policjanci znaleźli w dziupli złodziei tuż pod Poznaniem. Funkcjonariusze zatrzymali 32-latka. Usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.
Zaczęło się od kradzieży forda w Plewiskach (woj. wielkopolskie). Było zgłoszenie, więc funkcjonariusze od razu zajęli się tą sprawą. Potrzebowali tylko kilku godzin, by ustalić, gdzie jest auto.
Tak trafili na prywatną posesję w podpoznańskich Komornikach.
- Nie budziła żadnych podejrzeń. Po wejściu na teren nieruchomości okazało się, że w pomieszczeniu magazynowym znajdował się skradziony kilka godzin wcześniej ford fiesta - informuje Patrycja Banaszak z poznańskiej policji.
A to dopiero początek. Funkcjonariusze znaleźli jeszcze kilka innych skradzionych przedmiotów. Wśród nich były m.in. części samochodowe, dwa motocykle i quad, w którym już zmieniono numer VIN. Trzymano tam też wysuszone krzewy konopi indyjskich. Policjanci zabezpieczyli również wyspecjalizowane narzędzia służące do kradzieży pojazdów.
- Zabezpieczone sprzęty trafiły do badań. Ich wartość szacuje się na 100 tys. zł - wylicza Banaszak.
I po dziupli
Policjanci zatrzymali 32-letniego właściciela nieruchomości, w której znajdowała się dziupla. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. 32-latek trafił do aresztu. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz nawet 8 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Poznań