Nie Urszula Mańkowska a Justyna Lachor-Adamska najprawdopodobniej zostanie zastępczynią Jacka Jaśkowiaka. To była doradczyni sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, działająca dla pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, która od lat zajmuje się pomocą niepełnosprawnym. Sama od dziecka porusza się na wózku inwalidzkim.
- Nie mogę potwierdzić, że zostanę zastępczynią prezydenta Poznania, natomiast mogę powiedzieć, że rozmawiałam z Jackiem Jaśkowiakiem w ostatnich dniach - przyznaje Justyna Lachor-Adamska.
Jeśli nie zostałaby wiceprezydentką, być może zostanie pełnomocnikiem prezydenta ds. równego traktowania. Utworzenie takiego stanowiska zapowiadał podczas kampanii wyborczej Jacek Jaśkowiak.
Pomagała Kozłowskiej-Rajewicz
Justyna Lachor-Adamska jest absolwentką prawa na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przez 2 lata pełniła rolę doradczyni europosłanki Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, w czasie gdy ta była sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera i pełnomocnikiem rządu ds. równego traktowania. W listopadzie bezskutecznie próbowała dostać się do sejmiku wojewódzkiego.
- Z polityką jestem związana od 2011 r., kiedy wystartowałam z listy Platformy Obywatelskiej do Sejmu RP. Potem zaczęłam działać na szerszą skalę i nawiązałam bliską współpracę z urzędem marszałkowskim- mówi Lachor-Adamska.
Jak sama przyznaje, to pozwoliło jej znaleźć swoje miejsce w przestrzeni społecznej. "Odkryłam, że moje porażki i trudności życiowe mogę przekuć w radości i sukcesy innych osób z niepełnosprawnościami" - czytamy na jej stronie internetowej.
Jej "działką" jest przede wszystkim polityka społeczna i wszelkie kwestie związane z osobami niepełnosprawnymi. Bliskimi tematami są dla niej edukacja oraz zdrowie. Właśnie tymi tematami prawdopodobnie zajęłaby się w mieście, gdyby Jaśkowiak mianował ją swoją zastępczynią.
Z obecnym prezydentem znają się jako koledzy z jednej partii. Mieli okazję także spotkać się podczas nietypowego "spaceru", na jaki zaproszono wszystkich kandydatów na to stanowisko (był tam także Tomasz Lewandowski, wówczas kandydat SLD na prezydenta, a dziś inny kandydat na wiceprezydenta). Polityków usadzono wówczas na wózkach inwalidzkich, by sami poczuli z jakimi problemami i barierami stykają się osoby niepełnosprawne.
Dziewczyna z Łazarza
Justyna Lachor-Adamska od dziecka jest niepełnosprawna. "Miałam być zdrowym, wyczekiwanym dzieckiem, które nieco ociągało się z przyjściem na ten świat. Aż w końcu, 5 dni po wyznaczonym terminie, pojawiłam się i dzięki pijanemu lekarzowi (w podobnym stanie upojenia była większość personelu), znalazłam się na posadzce szpitalnej porodówki. Tak zwyczajnie wyleciałam mu z rąk, po uprzednim dramatycznym okaleczeniu mojej mamy" - pisała na portalu epoznan.pl.
Jest rodowitą poznanianką, w jej żyłach płynie jednak też góralska krew, której - jak sama mówi - zawdzięcza takie cechy charakteru jak: konsekwencja i upór w dążeniu do postawionych sobie celów. "Generalnie niczego w życiu łatwo nie odpuszczam, a moja niepełnosprawność z pewnością pomogła mi w wypracowaniu silnej osobowości" - dowiadujemy się z jej strony internetowej.
Sama siebie nazywa "dziewczyną z Łazarza", związana jest jednak także z Grunwaldem, gdzie się wychowała i kształciła. Napędza ją praca z ludźmi i dla ludzi. W wolnym czasie uwielbia podróżować, spotykać się ze znajomymi i czytać książki.
Mańkowska i Mikuła wypadli z karuzeli?
W środę wieczorem z giełdy potencjalnych kandydatów na zastępców Jacka Jaśkowiaka wypadła raczej główna faworytka mediów wśród kobiet - Urszula Mańkowska (PO). Została wiceprzewodniczącą rady miasta. Najprawdopodobniej wiceprezydentem nie zostanie także Łukasz Mikuła (PO). Najprawdopodobniej, obok Lachor-Adamskiej, pozostałe "fotele" zajmą Jakub Jędrzejewski, Mariusz Wiśniewski (obaj PO) oraz Tomasz Lewandowski (SLD).
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań