Lubuscy policjanci odebrali prawo jazdy piratowi drogowemu, który wyprzedzając na zakręcie omal nie spowodował czołowego zderzenia z radiowozem.
Do wyjątkowo niebezpiecznego zdarzenia doszło w zeszły czwartek na tzw. starej trójce pomiędzy miejscowościami Otyń – Niedoradz.
- Policjanci zauważyli kierowcę audi, który jadąc z przeciwka wyprzedza inny pojazd pomimo zakazu. Kierowca wykazał się skrajnym brakiem zdrowego rozsądku na drodze. Tylko dzięki szybkiej reakcji policjanta prowadzącego radiowóz nie doszło do czołowego zderzenia. Mundurowi w ostatniej chwili zahamowali i zjechali na pobocze, unikając "czołówki" - wyjaśnia Tomasz Bartos z lubuskiej policji.
Pomógł inny kierowca
Gdy tylko jadące z przeciwka audi minęło radiowóz, policjanci zawrócili i ruszyli w pościg za piratem drogowym. Z pomocą przyszedł im jeden z kierowców.
- Mężczyzna wskazał drogę, w którą wjechał kierowca audi. Ten chwilę później został zatrzymany - tłumaczy Bartos.
Spieszył się na zakupy
Okazało się, że za kierownicą siedział 23-latek mieszkaniec Nowej Soli.
- Tłumaczył, że spieszy się na zakupy. Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy. To jednak nie koniec konsekwencji dla niego. Za niedostosowanie się do zakazu wyprzedzania i spowodowanie zagrożenia na drodze odpowie przed sądem. Policjanci odstąpili od nałożenia na niego mandatu i skierowali sprawę do sądu - podaje Bartos.
23-latkowi grozi grzywna do 5 tys. złotych.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski