Uszkodzone około 400 metrów nawierzchni ścieżek, lampa, trawniki, klomb z krzewami - tak kilkanaście godzin po otwarciu wyglądał park im. Powstańców Wielkopolskich w Jaraczewie (woj. wielkopolskie). Według ustaleń policji sprawcą miał być 15-latek, który jeździł po nim autem brata wraz z czterema pasażerami.
W sobotę w wielkopolskim Jaraczewie koło Jarocina odbyła się uroczystość oddania do użytku zrewitalizowanego parku. Jak pisali urzędnicy, park po nawałnicy w 2017 r. było trzeba stworzyć praktycznie od podstaw. "Dzisiaj można korzystać z otwartego obiektu, z licznymi ścieżkami, ławkami, pomostami, ciekami wodnymi, siłownią, placem zabaw, ścieżką edukacyjną, czy sceną w stylu amfiteatru, która ma być miejscem licznych wydarzeń kulturalnych. Choć tak naprawdę nasz park zaprezentuje się w pełnej okazałości wiosną, kiedy ukażą się wszystkie nasadzenia i rośliny cebulowe" - czytamy na stronie urzędu.
Były uściski, przecinanie wstęgi, a nową inwestycje poświęcił ksiądz.
Podsumowywano, że w parku przebudowano alejki i drogi dojazdowe, wybudowano pomosty i kładki, scenę oraz widownię, a na powierzchni 10 hektarów wygospodarowano jeszcze miejsca na plac zabaw, siłownię i stojaki na rowery. Podawano, że nowe trawniki zajmują powierzchnię 37 tysięcy metrów kwadratowych, a kwiatów posadzono 2 tysiące. I do tego kilka tysięcy krzewów.
Wyliczono, że koszt inwestycji to blisko 6,2 mln zł, z czego ponad 5 mln to dofinansowanie ze środków unijnych.
A wszystkiego dokonano w rok.
Cieszyli się z parku kilkanaście godzin. Policja szuka wandali
Dużo mniej czasu potrzebowała osoba, która zniszczyła efekt tych prac. "Niestety już kilkanaście godzin później po zakończonej uroczystości, w nocy z soboty na niedzielę, doszło do dewastacji znacznej części parku. Sprawcy wjeżdżając samochodem osobowym uszkodzili około 400 metrów nawierzchni ścieżek, lampę oświetleniową, trawniki znajdujące się przy ścieżkach, klomb z krzewami" - poinformował na swoim profilu społecznościowym burmistrz Jaraczewa Dariusz Strugała, dołączając do opisu zdjęcia.
Straty wyceniono wstępnie na około 30 tysięcy złotych. Sprawcy zdarzenia poszukiwała policja. "W związku z zaistniałą sytuacją zostały podjęte kroki, które mają na celu zidentyfikowanie sprawców i ich ukaranie. We współpracy z Komendą Powiatową Policji w Jarocinie, która prowadzi sprawę, dołożymy wszelkich starań, aby winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Dzięki zainstalowanym kamerom monitoringu został zebrany bardzo dokładny materiał dowodowy, uzupełniony zdjęciami wykonanymi kilka chwil po zdarzeniu" - przekazywał burmistrz.
"Samochodem brata wraz z czterema pasażerami jeździł po parku"
W piątek w sprawie zatrzymano podejrzanego o dewastację. - Okazał się nim 15-letni mieszkaniec gminy Jaraczewo - obywatel Ukrainy. Samochodem brata wraz z czterema pasażerami jeździł po parku i dokonał zniszczeń nawierzchni ścieżek, lampy oświetleniowej, trawników oraz klombu z krzewami – powiedziała portalowi jarocinska.pl asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie.
Jak podaje jarocinska.pl, 15-latek będzie odpowiadał za swoje czyny przez Sądem Rodzinnym i Nieletnich w Jarocinie. Oprócz dewastacji tłumaczyć się będzie z jazdy bez uprawnień, prowadzenia pojazdu poza drogą publiczną i stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa innych osób. Mandatami za użyczenie pojazdu osobie nieuprawnionej i brak przeglądu technicznego samochodu o łącznej kwocie 500 złotych został ukarany właściciel auta.
Po zdarzeniu władze gminy podjęły decyzję o wprowadzeniu zakazu wjazdu pojazdami na tereny rekreacyjne parku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta i Gminy Jaraczewo