Popcorn cudem uniknął śmierci pod kołami kombajnu. Mały kundelek, którego ktoś uwięził na polu kukurydzy w gminie Brodnica (Wielkopolska), powoli dochodzi do zdrowia. Zwierzę miało odmę płucną, złamaną łapę i żebra. - Mamy nadzieję, że wyzdrowieje. Wtedy zaczniemy dla niego szukać nowego domu - mówią pracownicy Fundacji Schronisko dla Zwierząt w Gaju.
Popcorn to mały kundelek, którego ktoś uwięził na polu kukurydzy w pobliżu Grabianowa.
Bez jedzenia i picia z łańcuchem na szyi nie miał wielkich szans na przeżycie. Jakby tego było mało, na polu potrącił go kombajn. Kierowca od razu poprosił o pomoc Fundację Schronisko dla Zwierząt w Gaju.
- Pies był wyziębiony i przerażony. Na szczęście kierowca kombajnu zdążył w porę się zatrzymać i nie zostawił tego nieszczęśnika na pastwę losu - mówi Grzegorz Kałużny, behawiorysta z fundacji.
Zbierają na leczenie i szukają mu domu
Połamane żebra, złamana kość promieniowa, zniekształcenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa - to tylko niektóre z obrażeń jakich doznał Popcorn podczas wypadku.
Psiak od razu trafił do lecznicy. Po badaniach okazało się, że konieczna jest operacja stabilizacji kręgosłupa. - Pies jest już po zabiegu. Weterynarze są bardzo ostrożni, jeśli chodzi o rokowania. Mamy nadzieję, że Popcorn wróci do zdrowia. Na razie wiemy, że potrzebna będzie jeszcze jedna operacja - dodaje Kałużyński.
Fundacja na razie ma środki na leczenie swojego nowego podopiecznego. Co dalej?
- Jak tylko Popcorn wyzdrowieje, to będziemy szukać dla niego nowego domu - mówi Kałużyński.
Ktoś go zostawił na pewną śmierć?
Sprawą psa zajmuje się też śremska policja, która pierwsze sygnały o zdarzeniu otrzymała od lokalnych dziennikarzy.
- Nasz dzielnicowy sprawdził miejscowości w pobliżu tego pola kukurydzy. Jeszcze tego samego dnia ustalił, że właścicielką psa jest 23-letnia kobieta - mówi nadkom. Ewa Kasińska z policji w Śremie.
Policjanci podejrzewają, że to właśnie 23-latka mogła zostawić psa na polu kukurydzy. - To nasze wstępne ustalenia. Jeszcze zbieramy materiał dowodowy. Na razie przesłuchaliśmy świadków zdarzenia - dodaje Kasińska.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi nawet do 3 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: FB - Fundacja Schronisko dla Zwierząt w Gaju