Został skazany za kierowanie grupą przestępczą, ale do więzienia się nie zgłosił. Poszukiwany listem gończym 32-latek z Gorzowa Wielkopolskiego już wpadł w ręce policji. Mężczyznę namierzyli "łowcy głów".
Od marca był poszukiwany listem gończym i do tej pory się ukrywał. Za poszukiwania 32-latka z Gorzowa Wielkopolskiego zabrali się "łowcy głów".
- Mężczyzna ma do odbycia karę pięciu lat pozbawienia wolności za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, zajmującą się dystrybucją narkotyków na szeroką skalę. Dzięki gorzowskim "łowcom głów" możliwe było ustalenie miejsca jego przebywania i dynamiczne zatrzymanie, którym był całkowicie zaskoczony – poinformował podinspektor Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Główny podejrzany na celowniku
Jak podaje policja, na 32-latku ciąży wyrok za sprawę z 2017 roku, w której był głównym podejrzanym. Wówczas mężczyzna odpowiadał za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która zajmowała się wprowadzaniem do obrotu znacznej ilości narkotyków.
- W maju 2019 roku akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu w Gorzowie Wielkopolskim, a rok później zapadł wyrok. W międzyczasie środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania został zamieniony na dozór – mówi rzecznik.
Podejrzany wykorzystał tę okazję i zapadł się pod ziemię. W marcu wydano za nim list gończy. - Choć poszukiwany często zmieniał swoje miejsce pobytu na terenie kraju, zaledwie miesiąc później "łowcy głów" zatrzymali mężczyznę. Doszło do tego na terenie Świebodzina. Mężczyzna był tak zaskoczony, że nawet nie zdążył pomyśleć o tym, aby stawiać opór – dodaje Maludy.
32-latek najbliższe 5 lat spędzi w więzieniu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja