"Byliśmy schronieniem dla bezdomnych" - mówią duchowni prowadzący ośrodek w Wolicy pod Kaliszem, który w sobotę zamknął wojewoda wielkopolski. W niedzielę po raz pierwszy zabrali głos. - My się czujemy, jak najgorsi bandyci, a nikomu nie robimy krzywdy i nikogo nie zabijamy - mówił ks. Marek Nowak. W placówce nadal przebywają dwie osoby. - Nie możemy ich zmusić do jej opuszczenia - mówi rzecznik wojewody.
W Wolicy wciąż pracuje policja. Większość z 26 podopiecznych ośrodka przetransportowano do innych placówek. - Z dwudziestu sześciu osób, które znajdowały się w nielegalnym ośrodku, dwie trafiły do szpitala. Większość została przetransportowana do trzech DPS-ów, a jedna do ośrodka interwencji kryzysowej - mówił w sobotę doradca wojewody wielkopolskiego Mateusz Domagała.
Cztery osoby nie zgodziły się na transport z placówki. Dwie z nich przewieziono ostatecznie do szpitala - stało się to po decyzji psychiatry, który został wezwany na miejsce przez prokuratora. Dwie postanowiły pozostać w budynku.
- Nie można nikogo zmusić do opuszczenia tej placówki, ani do przetransportowania w inne miejsce - wyjaśnia rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube.
"Do nas przywożono ludzi, którzy są bezdomni"
W czwartek, po kontroli służb, zamknięto podobny ośrodek w Zgierzu. Oba prowadzi Kościół Starokatolicki w RP. W niedzielę przed ośrodkiem w Wolicy pojawiło się kierownictwo obu domów.
Jego przedstawiciele zaprzeczyli wszystkim zarzutom o brak higieny w schronisku. Podkreślali też, że ośrodek był schroniskiem dla bezdomnych, które rządzi się innymi prawami i dopuszczalna jest m.in. jedna toaleta na 20 osób. Zaprzecza temu rzecznik wojewody.
- 27 września zostały złożone dokumenty do wojewody w Poznaniu o wpisanie do rejestru. Dokumenty są złożone o schronisko dla ludzi bezdomnych. Do nas przywożono ludzi, którzy są bezdomni i potrzebują pomocy, dostają zapewnione lokum, wyżywienie i - jak potrzeba - opiekę lekarską - oświadczył zwierzchnik kościoła starokatolickiego Rzeczypospolitej Polski, ks. Marek Kordzik, odmawiając odpowiedzi na jakiekolwiek pytania.
"Ludzi potraktowano gorzej niż w obozie koncentracyjnym"
- Nie byliśmy żadnym domem opieki społecznej ani placówka pielęgnacyjną. Domy prowadzone były z ramienia kościoła. Służymy bliźniemu, osobom najbardziej potrzebującym, a przede wszystkim tym, którzy nie mają gdzie mieszkać - tłumaczył z kolei ks. Marek Nowak z kościoła starokatolickiego.
Twierdzą też, że zmarłe osoby ze Zgierza już w złym stanie do nich trafiły, a zmarły nie w ośrodku, a w szpitalu. - W ogóle nie czujemy się za to odpowiedzialni. Myśmy się do tego nie przyczynili - odpowiada ks. Nowak.
Jak dodaje, na stan zdrowia pacjentów mogła mieć wpływ ewakuacja i "zabieranie ludzi siłą". - Ci ludzie wczoraj byli potraktowani gorzej niż w obozie koncentracyjnym. To się w głowie nie mieści jak można pakować ludzi jak zwierzęta. Tak się traktuje ludzi? A to nas media atakują, że poniżamy godność człowieka. My się czujemy jak najgorsi bandyci, a nikomu nie robimy krzywdy i nikogo nie zabijamy - dodaje ks. Marek Nowak.
Jak podał, koszt pobytu w ośrodku wynosił miesięcznie 1200 złotych. Kierownik ośrodka w Wolicy dodał, że część osób zwolniona była z opłat.
Wojewoda zamyka i karze
Czynności sprawdzające sytuację w domu pomocy dla osób potrzebujących w miejscowości Wolica trwały od 20 września. W piątek wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann zarządził kontrolę w placówce. Po przebadaniu pensjonariuszy, dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. Równolegle w ośrodku trwała kontrola sanitarna oraz czynności dochodzeniowo-śledcze policji.
W sobotę wojewoda wielkopolski zdecydował o zamknięciu domu pomocy dla osób potrzebujących w Wolicy. Jak informowano, decyzja była ostateczna i posiadała rygor natychmiastowej wykonalności. Na organ prowadzący ośrodek została nałożona również maksymalna kara finansowa w wysokości 20 tys. zł.
Ośrodek w Wolicy działał od września tego roku. O placówce, która jest prowadzona bez wymaganych zezwoleń poinformował wojewodę wójt gminy Godziesze Wielkie (pow. kaliski) Józef Podłużny. Wójt zwrócił się także z prośbą o podjęcie działań w celu ustalenia czy budynek, w którym prowadzona jest działalność, spełnia ustawowe wymogi. Wojewoda zwrócił się wówczas o informacje m.in. do inspekcji sanitarnej, nadzoru budowlanego, policji oraz straży pożarnej, a także do organu prowadzącego placówkę - do Zwierzchnika Kościoła Starokatolickiego w RP.
Wcześniej zamknięto ośrodek w Zgierzu
W czwartek po kontroli służb w trybie natychmiastowym zamknięto także Dom Schronienia Samotnych i Potrzebujących oraz Samotnej Matki w Zgierzu. Działalność placówki, prowadzonej także przez Kościół Starokatolicki w RP i również bez wymaganego zezwolenia wojewody, związana była z całodobową opieką nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi lub osobami w podeszłym wieku.
Łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci kilkorga podopiecznych tego ośrodka.
Autor: FC/sk / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24