Do zatrzymania doprowadziła wielomiesięczna praca operacyjna i analityczna funkcjonariuszy CBZC. Zatrzymani mężczyźni podejrzani są o wywoływanie ponad 380 fałszywych alarmów do ponad 1500 obiektów, w wyniku których ewakuowano niemal 12 tysięcy osób.
Podejrzani usłyszeli łącznie kilkadziesiąt zarzutów karnych między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu, w tym o charakterze terrorystycznym, kierowania gróźb karalnych, tworzenia fałszywych dowodów i posiadania materiałów pornograficznych z udziałem małoletnich.
Zatrzymani mężczyźni mieli także wywołać kilkanaście tysięcy fałszywych alarmów w instytucjach państwowych, urzędach, szpitalach i innych podmiotach.
Atakowali szkoły, urzędy, policję
Zaatakowane instytucje to szpitale, sądy, jednostki policji, szkoły, kancelaria prezydenta, prokuratury, muzea i urzędy.
"Kaskadowa informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego powoduje podjęcie szerokich działań przez służby, wymaga intensywnych działań policjantów i ich ogromnego zaangażowania. Celem podejrzanych było sparaliżowanie funkcjonowania instytucji użyteczności publicznej, a ich działania mogły w realny sposób wpłynąć na życie i zdrowie wielu osób lub mienia w wielkich rozmiarach" - informuje policja.
W komputerze jednego z podejrzanych znaleziono dziesiątki tysięcy adresów mailowych przygotowanych do wysyłki do różnego rodzaju obiektów użyteczności publicznej: szkoły, prezydenci miast, politycy i inne podmioty.
"Przed kilkoma laty, w trakcie trwających matur, mieliśmy do czynienia z ogromną liczbą przypadków, liczoną w tysiącach, fałszywych alarmów bombowych. Powodowało to poważne zakłócenia w pracy instytucji i służb, ewakuację budynków czy sprawdzenie pirotechniczne. W tym kontekście fakt posiadania u jednego z podejrzanych o fałszywe alarmy specjalnego folderu, zatytułowanego 'SZKOŁY', nabiera wymownego znaczenia" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Fałszywe alarmy bombowe są przestępstwem ściganym z urzędu, za które grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności, a także konsekwencje finansowe. W ramach realizacji tej sprawy badany jest wątek wpływu obcych służb oraz ewentualnego inspirowania działań podejrzanych przez te służby.
Określał się jako cyberterrorysta
W Poznaniu zatrzymano mężczyznę, który miał kierować groźby karalne do osób pełniących funkcje publiczne oraz wysyłać fałszywe alarmy bombowe między innymi do placówek medycznych, oświatowych, lotnisk oraz związków wyznaniowych i religijnych w kraju i za granicą.
"Podejrzany od 2021 roku pozostawał nieuchwytny. Skutecznie wykorzystywał narzędzia i techniki anonimizacji w Internecie, które uniemożliwiały jego wykrycie, określał się jako cyberterrorysta. Chwalił się swoimi czynami o charakterze terrorystycznym na wszelkiego rodzaju portalach społecznościowych oraz forum internetowym o tematyce przestępczej. Wysyłając alarmy, wykorzystywał dane osób związanych z cyberbezpieczeństwem, swoich rywali, a także dziennikarzy oraz publicystów, starając się narazić ich na odpowiedzialność karną" - opisują policjanci.
„Zachowanie podejrzanego uznane zostało za przestępstwo o charakterze terrorystycznym, bowiem sprawca działał w zamiarze poważnego zastraszenia wielu osób. Podejrzany spowodował nadto konieczność podejmowania czynności przez organy policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego oraz ewakuację co najmniej 11 tysięcy osób” - przekazała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.
Dodała, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i odmówił składania wyjaśniań. Na wniosek śledczych poznański sąd rejonowy tymczasowo aresztował mężczyznę na okres trzech miesięcy.
Marszałek zaznaczyła, że podejrzanemu grozi kara do 22 lat i sześciu miesięcy więzienia.
Alarmy do 500 adresatów
Policjanci z Bydgoszczy ustalili, że od marca do września bieżącego roku przesłano co najmniej 40 kaskadowych wiadomości mailowych z informacją o podłożeniu ładunku bombowego do ponad 500 adresatów.
Zatrzymali trzy osoby w wieku od 18 do 37 lat, którym przedstawiono zarzuty karne dotyczące wywołania fałszywego alarmu, kradzież tożsamości i gróźb karalnych. Wobec jednego z podejrzanych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Instytucje, jakie padły ofiarą ataków to szpitale, placówki oświatowe, prokuratury, jednostki policji i służb specjalnych. Ponadto drogą mailową kierowane były groźby wobec prokuratorów, komendantów Policji czy polityków.
"Podejrzani poprzez swoje działania chcieli wywołać dużą reakcję służb. Doprowadzali do celowego fałszywego zawiadamiania służb o poważnych przestępstwach, takich jak porwania, strzelaniny lub podłożenie bomby. Jeden z zatrzymanych kierował działania służb na inne osoby, podszywając się pod nie, realizował również różnego rodzaju zamówienia do miejsc zamieszkania wybranych osób" - wyjaśnia policja.
Mścił się za przegraną w grze internetowej
Zatrzymany na terenie województwa zachodniopomorskiego 19-latek usłyszał zarzuty za wysyłanie fałszywych alarmów bombowych do wielu jednostek służb mundurowych, kierowanie gróźb karalnych do komendantów wojewódzkich i miejskich policji, prezydentów miast i prokuratur, posiadanie materiałów przedstawiających seksualne wykorzystanie osób małoletnich.
"Mężczyzna nękał także wybrane osoby w ten sposób, że zamawiał w ich miejsce zamieszkania różnego rodzaju towary: np. sprzęt RTV i AGD czy jedzenie" - dodają policjanci.
W maju 2023 roku został zatrzymany przez policjantów z Bielska-Białej jako podejrzany o wywoływanie fałszywych alarmów bombowych w jednej z bielskich szkół. Jego działania miały być formą zemsty za przegraną w jedną z popularnych wśród młodzieży gier internetowych z uczniem wspomnianej szkoły. Przestępstwa te popełnił jeszcze, kiedy był jeszcze niepełnoletni
Werbowali do przestępstw w grach
Kieleccy policjanci CBZC na terenie woj. mazowieckiego i dolnośląskiego zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 18 i 20 lat. "Nagrodą" za ich działania była wirtualna waluta do zakupu w grze lub awans w hierarchii grupy. Jak ustalili policjanci, podejrzani wywołali co najmniej 100 alarmów do 60 różnych obiektów.
"Swoje działania realizowali poprzez wysyłanie, a także nakłanianie innych, najczęściej osoby nieletnie, poznane na popularnej wśród młodzieży grze, do przesyłania przygotowanych wiadomości w celu wywołania alarmu w konkretnie wskazanym miejscu. Następnie komunikacja przenosiła się na zamknięte grupy, na znanym wśród młodych portalu internetowym i tam instruowali jak dokonać fałszywego alarmu bombowego. Na obecną chwilę trzech ustalonych nieletnich odpowie za swoje czyny przed Sądem Rodzinnym" - opisuje policja.
Wśród zarzutów, jakie usłyszeli zatrzymani, są m.in. groźby karalne kierowane wobec prezydentów i burmistrzów miast, polityków lub innych osób.
Autorka/Autor: mag/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja