Wystarczyło kilka minut, by z dźwigu zostały zgliszcza. - Kierowca w trakcie jazdy zauważył, że pojazd zaczął się dymić. Natychmiast wezwał straż pożarną - informują strażacy-ochotnicy z Lubonia koło Poznania. Gdy ci dotarli na ulicę Kretą, nie było już czego ratować. Film pokazujący akcję gaśniczą zamieścili strażacy.
Zgłoszenie o płonącym dźwigu otrzymali we wtorek o godzinie 15:29.
- Kierowca w trakcie jazdy zauważył, że pojazd zaczął się dymić. Natychmiast wezwał straż pożarną - informują strażacy-ochotnicy z Lubonia.
Dym widoczny z daleka
Na miejsce skierowano trzy zastępy straży pożarnej. - Z daleka było już widać duże kłęby dymu. Po dojechaniu na miejsce akcji zastaliśmy dźwig cały w ogniu. Od razu przystąpiliśmy do działań gaśniczych - relacjonują strażacy-ochotnicy z Lubonia.
Pojazd doszczętnie spłonął, blokując ruch na około godzinę. Kierowcy dźwigu nic się nie stało.
Autor: FC/sk / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: OSP Luboń