Dino, 19-letni nosorożec z poznańskiego zoo, wyjechał we wtorek do Erfurtu. W przeciwnym kierunku uda się jego 13 lat starszy kolega. - Dino miał konflikt z samicą, dlatego zdecydowaliśmy się na zamianę z niemieckim ogrodem - wyjaśnia Marta Grześkowiak z poznańskiego zoo.
Dino mieszkał w Poznaniu od 17 lat. W poznańskim zoo doczekał się trójki potomstwa. Wszystkich z 10-letnią Diuną. Od kilku lat jednak parze stosunki nie układały się najlepiej.
- Można mówić o otwartym konflikcie między nimi - wyjaśnia Marta Grześkowiak z działu hodowlanego.
Dlatego zoo zdecydowało, że Dino opuści Poznań. Wysłano go do Niemiec.
Mógł, ale nie chciał
- To nie jest żadna kara. Nosorożce białe to gatunek zagrożony, dlatego w ich przypadku bardzo ważne jest rozmnażanie. Tymczasem w Poznaniu od kilku lat nie doczekaliśmy się młodych. Stąd opiekun nosorożców uznał, że lepiej będzie jak stąd wyjedzie - wyjaśnia.
Dino już opuścił Poznań. - We wtorek został przewieziony do Erfurtu. Jak przekazywała nam nasza pracownica, która pojechała z nim do Niemiec, nowy dom przypadł mu do gustu i wyglądał na zadowolonego.
Poznański nosorożec nie dość, że nie będzie już musiał oglądać Diuny, to w dodatku czekają na niego dwie inne samice - Temba i Numbi.
Nie chce, ale musi?
W podróż w przeciwnym kierunku uda się z kolei 32-letni Kiwu. Jak zapewnia poznańskie zoo, mimo jego słusznego wieku, można liczyć, że niebawem w Poznaniu doczekamy się małych nosorożców.
- Nosorożce żyją około 40 lat. nie można jednak mówic o Kiwu jako o staruszku - zapewnia Grześkowiak.
Kiwu jest ojcem 7 nosorożców, których doczekał się z dwiema samiczkami. W Poznaniu ma się pojawić jeszcze w środę.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Zoo w Poznaniu