Jechali bez kasków i uprawnień, ale za to na podwójnym gazie. Na widok policjantów motorowerzysta i towarzyszący mu kolega próbowali się ratować pieszą ucieczką do lasu. Nie wyszło. Po kilku minutach obaj wpadli w ręce krośnieńskich policjantów. Teraz obaj staną przed sądem.
Policjanci, którzy w sobotę patrolowali drogę między miejscowościami Chlebowo a Łomy (woj. lubuskie) dostrzegli motorower, który zmierzał w ich kierunku. Już z daleka było widać, że ani kierowca, ani pasażer nie mają kasków. Mężczyźni na widok radiowozu nie tylko zwolnili. - Motorowerzysta zawrócił, zatrzymał się, zeskoczył z pojazdu i zaczął uciekać do lasu. Kierownicę przechwycił pasażer, który widząc zachowanie kolegi, również zeskoczył z motoroweru i porzucając go pobiegł za nim w głąb kompleksu leśnego – poinformowała podkom. Justyna Kulka, rzeczniczka krośnieńskiej policji.
Uciekli do lasu, policjanci ruszyli za nimi
Za dziwnie zachowującymi się mężczyznami ruszyli policjanci. Po krótkim pieszym pościgu obaj zostali zatrzymani. Okazało się, że obaj byli pod wpływem alkoholu. - Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że 22-letni kierowca miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie, natomiast 17-letni pasażer ponad 1,5 promila. Ponadto nie posiadał on uprawnień do kierowania motorowerem. Pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu – relacjonuje podkom. Kulka.
Teraz kierujący motorowerem odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za jazdę bez uprawnień i niekorzystanie z kasku ochronnego podczas jazdy, a także przewożenie pasażera znajdującego się w stanie nietrzeźwości. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze niestosowanie się do poleceń funkcjonariusza.
- Za popełnione przestępstwa i wykroczenia 22-latek odpowie przed sądem, a 17-latek przed sądem dla nieletnich – dodaje rzeczniczka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja