Na półkach aptek brakuje leków, które mogą ratować życie – podaje Głos Wielkopolski. Leki zamiast trafiać do polskich aptek sprzedawane są za granicę.
Leki początkowo trafiają do aptek z hurtowni, jednak zamiast pojawić się na półkach polskich aptek wracają do hurtowników. Następnie są sprzedawane za granicę, gdzie kosztują nawet dziesięć razy drożej. - Obok legalnego eksportu leków pojawił się nielegalny - potwierdza tvn24.pl Paweł Trzciński z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
Tanie leki w Polsce
W 2011 roku została uchwalona nowa ustawa refundacyjna, która przyczyniła się do obniżek cen leków przez firmy farmaceutyczne, a polski rynek stał się źródłem tanich leków dla innych państw. Aptekarze mieli uwierzytelniać, że leki trafią na polski rynek. - Dochodziło do fałszerstw - dodaje Trzciński.
Brakuje m.in. leków przeciwzakrzepowych. Jak powiedział "Głosowi Wielkopolskiemu" Mariusz Politowicz, farmaceuta z Pleszewa (woj. wielkopolskie), zdarza się, że pacjenci rezygnują z zakupu leków, których nie mogą dostać w aptece.
Sprawa w prokuraturze
Sprawę nadużyć w sektorze farmaceutycznym prowadzi m.in. Prokuratura Apelacyjna w Lublinie
- Prowadzimy sprawę ewentualnych nadużyć przez szereg aptek - mówi tvn24.pl prokurator Andrzej Jeżyński, naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
Według doniesień "Głosu" straty Skarbu Państwa wynikające z tego procederu sięgają nawet 1,5 mld zł.
Próbą przeciwdziałania temu procederowi ma być projekt nowej ustawy, który został złożony do Ministerstwa Zdrowia. Zgodnie z projektem ma powstać lista leków, których nie będzie można eksportować za granicę.
Autor: mm/gp / Źródło: Głos Wielkopolski, TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24