- Dyrektor gimnazjum w Koninie już nie pracuje, został zwolniony przez prezydenta - powiedziała we wtorek na konferencji prasowej minister edukacji Anna Zalewska. Prezydent miasta nie chce komentować tej informacji do czasu, kiedy dyrektorka odbierze pismo wysłane pocztą. Od poniedziałku jest bowiem na zwolnieniu lekarskim.
Kłopoty dyrektorki konińskiego gimnazjum są pokłosiem pobicia 14-letniego ucznia przez trzech 15-latków w szkolnej toalecie. Do chłopca nie wezwano karetki, a jak się później okazało, miał pękniętą czaszkę, otarł się o śmierć. Prezydent Konina chciał zwolnienia dyrektorki, kuratorium oświaty również było przychylne tej decyzji.
Zalewska: dyrektor zwolniony
Minister edukacji Anna Zalewska na wspólnej konferencji z premier Beatą Szydło dotyczącej reformy edukacji wspomniała m.in. o kwestiach bezpieczeństwa w szkołach. Przytoczyła sprawę konińskiej szkoły.
- Ostatnio byliśmy wstrząśnięci wydarzeniami w gimnazjum w Koninie. Nie pracuje już dyrektor, rzeczywiście został zwolniony przez prezydenta. Też na moją prośbę - powiedziała Zalewska.
Joanna Szydłowska, kierownik biura prezydenta Konina potwierdziła, że prezydent otrzymał od minister edukacji krótkie pismo z prośbą o rozważenie odwołania dyrektorki ze stanowiska, w związku z zaistniałą sytuacją. Nie potwierdziła jednak, czy dyrektor Ludmiła Woźniak straciła stanowisko.
- Pani dyrektor jest od poniedziałku na zwolnieniu lekarskim. Pismo od prezydenta zostało wysłane jej drogą pocztową. Chcemy, żeby pani dyrektor o decyzji prezydenta dowiedziała się jako pierwsza, dlatego na razie nie będziemy mówić o treści tego pisma - powiedziała Szydłowska.
Wątpliwe procedury
14-latek trafił do szpitala w poniedziałek, 24 października, z krwiakiem mózgu. Wymagał natychmiastowego zabiegu. Jak się okazało, trzech 15-latków napadło go w toalecie. Został uderzony w głowę. Jak wynika z relacji nauczycielek, jeszcze wrócił na lekcje. Miał widoczne ślady pobicia, ale nie było krwi. Nikt nie wezwał karetki. Powiadomiono za to rodziców. To oni zawieźli syna do szpitala.
Chłopiec przeszedł dwie trepanacje czaszki, a także jedną operację neurochirurgiczną. Jego stan polepszył się na tyle, że został wypisany ze szpitala i już powrócił do domu.
Lekarze uczulają, że przy każdym urazie głowy należy wezwać pogotowie. W tym wypadku karetka nie została wezwana. Zdaniem dyrektor szkoły wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi procedurami. W piątek kuratorium podzieliło się wynikami kontroli. Opinia nie oszczędza dyrektorki gimnazjum.
- Są nieprawidłowości w nadzorze pedagogicznym dyrektora nad pracą nauczycieli. Drugi aspekt to nieprawidłowości w zapewnieniu bezpiecznych warunków uczniom podczas pobytu w szkole. Trzeci zakres obejmuje organizację pomocy psychologiczno-pedagogicznej, jest ona niedostateczna - powiedziała na specjalnie zwołanej konferencji Elżbieta Leszczyńska, wielkopolska kurator oświaty.
Jeden w schronisku, dwóch z dozorem
Najbardziej agresywny 15-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w schronisku dla nieletnich. Wobec dwóch pozostałych sąd zdecydował o dozorze kuratora.
15-latek, który miał uderzyć 14-latka, był już wcześniej pod pieczą kuratora. W kwietniu sąd przydzielił mu go z powodu naruszenia nietykalności cielesnej.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań