Pocięte opony, styropian, tworzywa sztuczne. Prokuratura ustala, skąd się wzięły

Odpady zakopano na kilku hektarach
Odpady zakopano na kilku hektarach
Źródło: TVN 24 Poznań

W Osowej Sieni (województwo lubuskie) na terenie o powierzchni nawet kilku hektarów ktoś zakopał śmieci w ziemi. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa we Wschowie. - Prowadzone są obecnie czynności mające na celu ustalenie źródła pochodzenia odpadów, a także ustalenie danych personalnych osób, które dostarczały odpady i rodzaju sprzętu użytego do ich transportu - wyjaśnia Zbigniew Fąfera z zielonogórskiej prokuratury.

Pierwszy sygnał o zakopywanych śmieciach otrzymała w połowie września straż miejska we Wschowie od anonimowego mieszkańca.

- Osoba ta twierdziła, że mogą być to odpady zagrażające zdrowiu, życiu mieszkańców. Mogły być też niebezpieczne dla środowiska roślinnego i zwierzęcego - informowała podkom. Maja Piwowarska ze wschowskiej policji.

Sprawę opisaliśmy na tvn24.pl we wtorek.

Koparkami przekopali teren

Straż miejska od razu powiadomiła policję, która zabezpieczyła teren. O sprawie poinformowano też inne instytucje. Na miejscu pojawili się: funkcjonariusze Wydział Do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, Okręgowy Urząd Górniczy z Poznania, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska z Zielonej Góry oraz przedstawiciele wschowskiego magistratu.

- Przeprowadzono oględziny przy użyciu sprzętu ciężkiego, w tym koparek, które potwierdziły, że na wskazanym w zgłoszeniu terenie znajdowały się odpady, które następnie przysypane zostały warstwą ziemi - podaje Zbigniew Fąfera z zielonogórskiej prokuratury.

Czynności trwały kilka dni. Przez cały ten czas odpadów pilnował patrol.

"Tutaj jest po prostu wszystko"

- Na pierwszy rzut oka widać, że tutaj jest po prostu wszystko. Musimy wiedzieć czy któryś z odpadów może być niebezpieczny. Dlatego pobrano m.in. próbki odpadów. Czekamy na ekspertyzę, która wskaże z jakimi dokładnie odpadami mamy do czynienia - tłumaczyła Piwowarska.

Wśród odpadów znajdowały się m.in. tworzywa sztuczne, pocięte opony, styropian.

Prokurator Rejonowy we Wschowie wszczął śledztwo w tej sprawie pod kątem składowania wbrew przepisom odpadów, w takich warunkach, że mogło to spowodować obniżenie jakości wody, zagrozić życiu i zdrowiu człowieka i zniszczenie w środowisku roślinnym. Grozi za to nawet 5 lat więzienia.

Pobrano próbki śmieci
Pobrano próbki śmieci
Źródło: Lubuska Policja

- Pod nadzorem prokuratora prowadzone są obecnie czynności mające na celu ustalenie źródła pochodzenia odpadów, a także ustalenie danych personalnych osób, które dostarczały odpady i rodzaju sprzętu użytego do ich transportu - wyjaśnia Fąfera.

Odkryli kolejne hałdy

Jak informuje Fąfera, obecnie policja otrzymała kolejne zgłoszenia z których wynika, że na działkach użytkowanych przez jednego z miejscowych przedsiębiorców składowane są kolejne odpady, które następnie zasypywane są warstwą ziemi. - Policja z udziałem prokuratora przeprowadziła ponowne oględziny wskazanych miejsc podczas których przy użyciu spychaczy ponownie ujawniono zakopane odpady o grubości warstwy od pół do półtora metra - podaje Fąfera.

Do badań pobrano próbki ujawnionych odpadów. - Czekamy na ekspertyzę, która wskaże z jakimi dokładnie odpadami mamy do czynienia - przekazała Piwowarska.

Autor: fc/pm / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: