Mały dzik szedł z watahą, miał pecha i wpadł do leśnej studni

eRemiza_1119084_62fd2033d4da76693cd477c4
Żelazno. Strażacy uratowali dzika uwięzionego w studni
Źródło: OSP Choczewo

Strażacy zaalarmowani przez mieszkańca wsi Żelazno (woj. pomorskie) ruszyli na ratunek młodemu dzikowi, który wpadł do studni. Jak podejrzewają ratownicy, warchlak - gdy doszło do wypadku - szedł z watahą. Zwierzę całe i zdrowe odzyskało wolność i wróciło do lasu.

W środę, chwilę przed godziną 19, do strażaków dotarło zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca wsi Żelazno (woj. pomorskie), który w lesie natknął się na uwięzionego w studni dzika. We wskazane miejsce zadysponowano zastęp ratowników z Ochotniczej Straży Pożarnej w Choczewie.

Strażacy uratowali dzika uwięzionego w studni
Strażacy uratowali dzika uwięzionego w studni
Źródło: OSP Choczewo

- Działania przybyłego zastępu OSP Choczewo polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wyciągnięciu zwierzęcia ze studni - poinformowali druhowie.

Gdy doszło do wypadku prawdopodobnie szedł z watahą

Jak podkreśla jeden z druhów, uczestniczących w interwencji, studnia była duża, ale bardzo płytka, więc warchlak bez trudu został z niej wyciągnięty.

Zwierzę miało szczęście, bo studnia była wyschnięta. Nie miało też żadnych obrażeń powstałych na skutek upadku i było w dobrej kondycji, dlatego zaraz po zakończeniu akcji ratunkowej zostało wypuszczone na wolność.

Na podstawie śladów - wydeptanych w tym miejscu przez zwierzynę - strażacy podejrzewają, że w momencie, gdy doszło do wypadku, warchlak musiał iść wraz z całą swoją rodziną.

Źródło: Google Maps
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: