Marszałek i miasto Gdańsk zwiększą dotacje dla ECS. Rusza też społeczna zbiórka

[object Object]
Wicepremier Gliński cofnął trzy miliony dotacji dla ECStvn24
wideo 2/8

Decyzje w sprawie przyszłości Europejskiego Centrum Solidarności mają zapaść w najbliższy weekend - muzeum zostało pozbawione trzech milionów złotych dotacji przez ministra kultury Piotra Glińskiego. Minister pieniądze da, ale po spełnieniu pewnych warunków. Tymczasem pomorski urząd marszałkowski i władze miasta Gdańska zwiększają swoje dotacje. W piątek ma też ruszyć społeczna zbiórka pieniędzy na funkcjonowanie ECS.

Podczas konferencji prasowej w czwartek rano pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że urząd marszałkowski i urząd miasta zwiększają kwotę dotacji na Europejskie Centrum Solidarności w tym roku.

- Pan marszałek, jako jeden z organizatorów zwiększył dotację o 200 tysięcy złotych. Miasto Gdańsk zwiększa swoją dotację o pół miliona złotych - przekazała Dulkiewicz. To oznacza, że marszałek przekaże w sumie milion złotych, a urząd miasta trzy miliony złotych. - Chcemy dać dobry przykład - dodała komisarz Gdańska.

Dulkiewicz: nie chodzi o wystawę, ale o chęć przejęcia ECS

Dulkiewicz potwierdziła także, że odpowiedź na propozycje resortu w sprawie ECS trafią do ministra kultury w przyszłym tygodniu, po omówieniu sprawy przez Radę Centrum. Członkowie rady mają spotkać się w najbliższą sobotę w południe.

Wcześniej podczas audycji w TOK FM Dulkiewicz powiedziała: "w sporze o Europejskie Centrum Solidarności nie chodzi o wystawę, którą MKiDN ocenia dobrze, ale o chęć przejęcia ECS".

Konflikt wokół ECS wypłynął w mediach pod koniec listopada, po tym, jak minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zdecydował o obcięciu dotacji rządowej muzeum z siedmiu do czterech milionów złotych. - Jeżeli ta decyzja o tak wysokim obcięciu dotacji nie zostanie zmieniona, to mam obawy, czy ECS będzie w stanie w ogóle funkcjonować – mówił wówczas Bogdan Borusewicz, działacz opozycji w PRL, członek Rady ECS. Podobne obawy wyrażał Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności.

WIĘCEJ: OBCIĘTA DOTACJA NA EUROPEJSKIE CENTRUM SOLIDARNOŚCI >

Ministerstwo ucina i przypomina

Ministerstwo przypomniało z kolei, że według zapisów umowy z 8 listopada 2007 roku oraz aneksu ze stycznia 2013 roku minimalny poziom dotacji ze strony resortu powinien wynosić cztery miliony złotych, więc dotychczasowe "wynikały wyłącznie z dobrowolnych decyzji ministra, który uwzględniał prośby instytucji" – tak informowała Anna Bocian, rzecznik resortu.

Przypomniała ona także, że ustalone w tej umowie i aneksach do niej dotacje wojewody oraz miasta Gdańsk również zostały obniżone – na przykład miasto pierwotnie dawało 4,5 milionów złotych, a w 2013 roku obniżyło kwotę do 2,5 miliona złotych.

Negocjacje z ministerstwem zainicjował ówczesny przewodniczący Rady ECS prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który był inicjatorem budowy Centrum. Oddelegowana była wówczas trzyosobowa delegacja członków Rady ECS, ale rozmowy przerwała tragiczna śmierć Adamowicza.

Trudne rozmowy

Wrócono do nich wieczorem we wtorek 22 stycznia. Pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, długoletnia współpracownica Pawła Adamowicza, spotkała się z ministrem Glińskim. W spotkaniu uczestniczył także wiceminister kultury Jarosław Sellin oraz marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Strona rządowa zaproponowała, że jako współorganizator o znaczącym zaangażowaniu, będzie mieć prawo do wskazywania wicedyrektora instytucji - dyrektora wskazują obecnie władze Gdańska. Chcą również utworzenia w ramach ECS działu im. Anny Walentynowicz, który zatrudni około 10 osób (przy obecnym zatrudnieniu w ECS na poziomie ponad 60 osób).

- Nie ukrywam, że propozycje, które zostały złożone przez pana premiera, pana ministra są twarde, trudne - powiedziała Dulkiewicz po spotkaniu i dodała, że "bardzo by nie chciała, żeby instytucja została przejęta przez ministerstwo kultury, tak jak to się stało z Muzeum II Wojny Światowej".

Kompromis czy szantaż

- Myślę, że poznaliśmy wzajemnie swoje intencje i uważamy wszyscy razem, że to jest bardzo ważna instytucja na mapie polskich instytucji kultury i polskich instytucji zajmujących się polityką historyczną, polityką pamięci - podkreślał z kolei Sellin, zapewniając, że resort jest otwarty na kompromis.

Te zapewnienia nie uspokoiły jednak osób związanych z ECS i polityków opozycji. Głośno zaczęto mówić o "szantażu", dzięki któremu Prawo i Sprawiedliwość miałoby przejąć kontrolę nad muzeum lub przynajmniej jego częścią.

"Po wczorajszych rozmowach w Warszawie wicepremiera Glińskiego i wiceministra kultury Sellina z (pełniącą obowiązki - red.) prezydenta Gdańska i marszałkiem województwa, wiadomo już, o co chodzi. PiS chce zmienić na swoją modłę pamięć historyczną" – napisał Borusewicz na swoim profilu społecznościowym. "Chce przejąć naszą pamięć, nasze życie i naszą walkę, w której uczestniczyliśmy. PiS-owi nie podoba się wystawa: za mało Kaczyńskiego i Walentynowicz" – kontynuował.

"Która Solidarność jest prawdziwa?"

Tym, co najbardziej miało zaboleć opozycjonistów z Rady ECS, było określenie, jakiego użyć miał minister Gliński. Według Bogdana Lisa, jednego z członków Rady, minister miał powiedzieć, że nowy dział imienia Anny Walentynowicz miałby zajmować się krzewieniem historii "prawdziwej Solidarności". - Nie wiem, co ma to oznaczać. Która Solidarność jest prawdziwa? - denerwuje się opozycjonista.

Minister podczas spotkania miał też twierdzić, że "miliony ludzi nie utożsamia się z ekspozycją" i "nie czuje się tam dobrze". Wskazać miał tu rodzinę Anny Walentynowicz czy Andrzeja Gwiazdę.

Potwierdziło to oświadczenie resortu opublikowane w środę po południu. Czytamy w nim: "ECS nie powinien – i nie może – być wykorzystywany instrumentalnie do bieżących działań polityczno-partyjnych. Nie może wykluczać ludzi Solidarności, takich ludzi jak Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Krzysztof Wyszkowski, Andrzej Kołodziej czy Andrzej Rozpłochowski. Oni też powinni być współgospodarzami tego miejsca, powinni odnajdować w nim wartości, które są im bliskie".

Twórcy wystawy przekonują: jest tu miejsce dla wszystkich
Twórcy wystawy przekonują: jest tu miejsce dla wszystkichtvn24

"Nikogo nie pominięto"

Z tym z kolei nie zgadzają się twórcy ekspozycji. – Staraliśmy się uhonorować wszystkich bohaterów tej opowieści - zapewnia Andrzej Trzeciak, współtwórca wystawy. Podkreśla także, że już na samym wejściu do muzeum wita nas suwnica – identyczna z tą, jaką obsługiwać miała legenda Solidarności. – Pani Anna była jedną z najistotniejszych postaci, bo jej zwolnienie odegrało rolę iskry, od której zaczął się wielki strajk – uważa.

Zdaniem twórców muzeum wszystkie osoby związane z Solidarnością, które jakoby miałyby być zdaniem ministerstwa "wykluczone" w ECS, są wielokrotnie upamiętnione w ekspozycji i w żaden sposób ich nie pominięto. - Ta historia byłaby niepełna bez wszystkich bohaterów Solidarności. Obok Anny Walentynowicz i Lecha Kaczyńskiego można zobaczyć Lecha Wałęsę i Alinę Pienkowską - przekonuje nas Magdalena Jarkin-Chaszcza z działu promocji ECS.

W ECS jest także wiele o Andrzeju Gwieździe
W ECS jest także wiele o Andrzeju Gwieździetvn24

Rusza społeczna zbiórka na ECS

W piątek ma ruszyć społeczna zbiórka pieniędzy na funkcjonowanie Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku - zapowiedziała w czwartek p.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

- Jesteśmy na etapie kończenia organizowania zbiórki na Facebooku, najprawdopodobniej jutro znana, lubiana mieszkanka nieodległych Kowal, pani Patrycja Krzymińska, odpali zbiórkę na Europejskie Centrum Solidarności - zapowiedziała w czwartek na konferencji prasowej w siedzibie ECS Dulkiewicz.

Po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza pochodząca z gminy Pruszcz Gd. Patrycja Krzymińska (wcześniej mieszkająca w Gdańsku) zainicjowała spontanicznie na Facebooku akcję zbiórki do wirtualnej "puszki prezydenta". Zbiórka ta zakończyła się w nocy z 22 na 23 stycznia. Zebrano 16 milionów złotych.

- To, na czym nam najbardziej zależy, żeby ECS, to dziecko pana prezydenta Pawła Adamowicza, człowieka wychowanego w ideałach Solidarności, człowieka otwartego, żeby było nadal takim miejscem. Wielokrotnie już o tym mówiłam, że ja wypełnię testament pana prezydenta Adamowicza. I na pewno nigdy nie dopuszczę do tego, żeby takie miejsce jak Europejskie Centrum Solidarności było miejscem, które kogokolwiek wyklucza, którego działalność nie mówi językiem Solidarności. Europejskie Centrum Solidarności to miejsce otwarte dla każdego, niezależnie od jego pochodzenia, poglądów, wieku. I każdy tu znajduje swoje miejsce - mówiła Dulkiewicz. - I, panie dyrektorze, za to dziękuję. I obiecuję, że będziemy was w tym wspierać" - dodała, zwracając się do szefa ECS Basila Kerskiego.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium