Kierowca, który w miejscowości Jeziorowskie pod Ełkiem (woj. warmińsko-mazurskie), uderzył w drzewo i uciekł z miejsca wypadku zostawiając w samochodzie piątkę osób, w tym czwórkę swoich dzieci, sam zgłosił się na policję.
44-latek sam zgłosił się na policję w niedzielę ok. 19. Mężczyzna został zatrzymany, wciąż nie wiadomo jednak dlaczego uciekł z miejsca wypadku.
Kierowca był poszukiwany od soboty po tym, jak wjechał w przydrożne drzewo w miejscowości Jeziorowskie, w gminie Stare Juchy pod Ełkiem i uciekł.
W samochodzie zostawił jednak pięć osób, czwórkę swoich dzieci w wieku 2, 5, 14 i 17 lat oraz 17-letnią koleżankę jednej z córek.
Jedna z 17-latek z ciężkim urazem głowy została przetransportowana helikopterem do szpitala. Pozostałe dzieci po opatrzeniu zostały zwolnione do domu.
Autor: AB/fac/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24