Zostawieni sami sobie. "Śmiech w żywe oczy"

[object Object]
"Życie narodzonych". Reportaż "Czarno na białym" TVN24tvn24
wideo 2/4

Przy okazji walki o o prawa do życia dzieci z wrodzonymi wadami genetycznymi nic nie mówi się o prawach dzieci, które urodzą się niepełnosprawne. W projekcie kontrowersyjnej ustawy nie ma o tym ani słowa. Mówią o tym za to - dużo i poruszająco - bohaterowie reportażu Darii Górki, reporterki "Czarno na białym" TVN24. Dzieci, które przyszły na świat z bardzo poważnymi wadami wrodzonymi i genetycznymi, nie chodzą, nie mówią, wymagają ciągłej opieki, rehabilitacji i leczenia, co nie tylko dużo kosztuje, ale też diametralnie zmienia życie całej rodziny, ale... taką rodziną państwo już się tak bardzo nie interesuje.

- Najpierw jest wyparcie, że to jest błędna diagnoza, że jakoś się da, że to nie jest moje dziecko - mówi ze łzami Magdalena Chojnacka, mama chorej Basi. - Basia urodziła się w przykurczu, miała drgawki po urodzeniu. Opieki, choćby psychologicznej, żadnej. Ja leżałam na sali porodowej z inną mamą, gdzie ona dostała to swoje dziecko - dodaje.

Basia ma bardzo rzadką wadę genetyczną: cytopatię mitochondrialną - zespół MEGCANN. Jest jedynym zdiagnozowanym przypadkiem w Polsce. Dzisiaj ma 3,5 roku. Dwukrotnie przeszła sepsę, jej odporność jest bardzo niska. Nie chodzi. Nie mówi.

- Jedyną szansą na porozumienie się z nią jest komunikacja za pomocą oczu, ruchu gałek ocznych, urządzeniem CI - wyjaśnia Chojnacka, dodając, że zakup tego urządzenia, które kosztuje 24 tys. zł przekracza jej możliwości finansowe.

"Usłyszeliśmy, żeby sobie zrobić drugie dziecko, a to oddać do hospicjum"

Albert Tomasik, ojciec ośmioletniej Mai, która cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i lekooporną padaczkę, opowiada: - Nie jestem wtedy w stanie przewidzieć, jak ten atak się zakończy. To są bardzo ciężkie ataki, z wykręceniem kończyn, rzucaniem się, utratą lekką świadomości. Nie wiem, czy ona to przeżyje i to jest chyba najcięższe, bo ja nie chcę, żeby ona odeszła - wyznaje.

- Człowiek się zderza w naszym państwie nie tylko z pewną ścianą, ale przede wszystkim ze świadomością tej choroby i z tym, do czego ona prowadzi. A prowadzi de facto do śmierci - wyjaśnia Tomasik. Maja nie chodzi, nie mówi, nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. - Mając 8 lat, jest na poziomie półrocznego dziecka - ocenia ojciec dziewczynki.

Każdy dzień to walka o zmniejszenie liczby ataków, o choć jeden gest, który pokaże, że Maja rozumie, co dzieje się wokół niej. Ta walka wiele kosztuje, nie tylko emocji.

- Największym wydatkiem jest medyczna marihuana, czyli 4 200 zł na dzień dzisiejszy, bo za miesiąc może być to pięć tysięcy, a za cztery miesiące czy pół roku siedem tysięcy - mówi Tomasik. Oprócz tego: dodatkowa rehabilitacja, bo ta gwarantowana przez państwo nie wystarcza (1,8 tys. zł), specjalne ubranie, buty i okulary, które Maja rozrywa i niszczy, trzeba kupować je co miesiąc (1,6 tys. zł) , dodatkowe leki (400 zł) , wizyty u lekarza (150 zł), dojazdy (300 zł), pieluchy, mimo że refundowane przez państwo, dopłacać trzeba około 200 zł. Łącznie daje to 8650 zł miesięcznie.

- Na co możemy liczyć od państwa? Państwo zmusiło naszą rodzinę do tego, żeby prosić się ludzi o pomoc - wyznaje ojciec chorej dziewczynki.

Rodzice Mai dostają 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego na niepełnosprawne dziecko. Aby móc zająć się Mają, jej mama musiała zrezygnować z pracy. Otrzymuje za to 1477 zł świadczenia pielęgnacyjnego. Dodatkowo około 200 zł świadczenia rodzinnego, bo ich dochód jest bardzo niski. Nawet jeśli doliczyć do tego 500 zł z programu 500 plus, to dysponują 2300 zł. To cztery razy za mało.

- Taki człowiek jak ja, zwykły, przeciętny, zarabiający poniżej średniej krajowej, nie jest w stanie zapewnić tych wszystkich leków - mówi Tomasik, który pracuje jako nauczyciel.

- Mam w szkole codziennie styczność ze zdrowymi dziećmi, widzę, na jakim etapie mogłaby być moja córka. Muszę się uśmiechać do dzieci, a tu z tylu głowy są stresy - dodaje.

Rodzina Tomasików nie wyobraża sobie, jak mogłoby wyglądać ich życie, gdyby nie koncerty i zbiórki pieniędzy organizowane przez mieszkańców i burmistrza gminy, w której mieszkają.

- Usłyszeliśmy, żeby sobie zrobić drugie dziecko, a to oddać do hospicjum. To było w jednym ze szpitali warszawskich, przyszła pani doktor i mówi, że to będzie roślina - wyznaje ojciec ośmiolatki.

Dzięki zebranym pieniądzom, pomocy zaczęli szukać w niemieckim szpitalu. - Tam jest inny świat. Dzieci i rodzice dostają możliwość operacji, która jest w ramach ubezpieczenia, nic za to nie płacą. Wszelkie turnusy, badania, za które my płacimy - tak jak ostatnio około 200 tysięcy złotych. My możemy o tym pomarzyć - tłumaczy.

Maja czeka na wyniki badań. Być może okaże się, ze możliwa jest operacja, która poprawi pracę jej mózgu. Znowu będzie trzeba prosić o pomoc ludzi, ponieważ rodziców Mai na nią nie stać. - Ludzie, którzy pomagają, są nadzieją dla nas. Państwo tej nadziei nam nie dało - stwierdza Tomasik.

"Muszę się zająć dzieckiem. Nie mam wyjścia"

Magdalena Chojnacka, mama Basi, tłumaczy: Jest niezbędne, żeby Basia mogła wyjść z domu, na spacer, do lekarza.

Zamontowanie systemu, który pozwoliłby zwozić Basię po schodach kosztuje 45 tys. zł. Dofinansowania odmówiono, a Chojnacka sama nie jest w stanie tych pieniędzy wyłożyć. Nie może też Basi po schodach znosić.

- To ponad moje siły. Mam usuniętą część opłucnej i kawałek nerki, wdała się przepuklina, nie wolno mi dźwigać dziecka. Powinnam iść na operację, ale nie idę, bo po niej przez pół roku nie wolno mi nic podnosić - mówi mama Basi. - Muszę się zająć dzieckiem. Nie mam wyjścia - dodaje. Do podnoszenia dziecka musi zakładać pas stabilizujący.

Chojnacka podkreśla, że wsparcie finansowe państwa "jest żadne": - To 153 zł z tytułu niepełnosprawności dziecka. Przyznawane jest niezależnie od dochodu rodziny.

Matka Basi może pracować z domu, dlatego nie zrezygnowała z pracy. Traktuje ją jako terapię. Na razie jest na urlopie wychowawczym. Dostaje 400 zł. Dochód rodziny jest bardzo niski, dlatego ma jeszcze dodatek rodzinny i rehabilitacyjny - łącznie 185 zł. Doliczając do tego 500 plus, wychodzi razem 1238 zł. Chojnacka musi utrzymać siebie, Basię i jej starszą siostrę.

Na szczęście rehabilitacja, ta darmowa z hospicjum, na razie wystarcza, ale Basia co miesiąc wymaga leków, które kosztują 400 zł, do częściowo refundowanych pieluch dopłacać trzeba 100 zł, za dodatkowe konsultacje lekarskie średnio 300 zł. Stałe wydatki to około 800 złotych miesięcznie, ale jest też wiele nieplanowanych.

- W październiku za leczenie zębów zapłaciłyśmy 2,5 tysiąca złotych, teraz czeka nas kolejne - płacze kobieta. Korzysta z pomocy fundacji i nie wyobraża sobie rzeczywistości bez pomocy innych ludzi, tym bardziej że ojciec Basi je opuścił. - Nie mam na kogo liczyć, nawet nie mam rodzeństwa - dodaje.

"Pomocy w naszym państwie niestety nie ma"

Albert Tomasik, podkreśla, że "ludzie powinni mieć możliwość wyboru". - Maja ma ręce, nogi, głowę, ma na swoim miejscu wszystko, więc to jest to szczęście, że ona wygląda normalnie. W Polsce nam powiedzieli, że jest ciężkim przypadkiem, w Niemczech też, ale wygląda normalnie. Oczywiście są cięższe przypadki od Mai i ja w sumie sam nie wiem... - zastanawia się ojciec dziewczynki cierpiącej na dziecięce porażenie mózgowe i lekoodporną padaczkę. - Wahałbym się bardzo mocno. Jeżeli to dziecko miałoby żyć tydzień, miesiąc czy pół roku i męczyć się w okropnych bólach... powiem szczerze - choć może nie powinienem tego mówić na wizji - były takie momenty, kiedy już myśleliśmy, że lepiej byłoby dla Mai, gdyby nie przeżyła tego porodu bądź w trakcie (ataku choroby - red.) kiedyś odeszła. Ale to są tylko takie momenty, to są już skrajne emocje - wyznaje ojciec Mai. Skrajne jest też poświęcenie rodziców. Cierpienie i ból przeżywany wspólnie z dzieckiem. - Znając naszą sytuację i wiedząc, ile Maja wymaga opieki i nakładów finansowych, cztery tysiące złotych to jest śmiech po prostu w żywe oczy - ocenia Tomasik.

- To szumne świadczenie czterech tysięcy złotych nie jest w stanie pokryć pierwszych dwóch miesięcy życia takiego dziecka - mówi mama Basi, Magdalena Chojnacka.

Bulwersuje ich to, że rządzący chcą zmuszać kogoś do urodzenia chorego dziecka, a później zostawiają samych sobie. - Pomoc dla rodzin z niepełnosprawnością jest tak niewielka, że często te rodziny są zupełnie wykluczone. One nie funkcjonują społecznie - ocenia Chojnacka.

- Tej pomocy w naszym państwie niestety nie ma. I musimy jej szukać w innym państwie. Człowiek tak naprawdę cały czas myśli o tym, żeby uciec z tego kraju - wyznaje Tomasik.

Chojnacka: - Dopóki jesteśmy, jakoś dajemy radę. A jak nas zabraknie? Nie chcę nawet myśleć.

Autor: tmw/AG / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prokuratura Krajowa poinformowała o zwolnieniu z aresztu youtubera Kamila "Buddy" L. oraz jego partnerki Aleksandry "Grażynki" K. Decyzja nastąpiła z inicjatywy prokuratury, za zmianą aresztu tymczasowego na poręczenie majątkowe.

Uchylono areszt "Buddy" i "Grażynki", tuż przed świętami

Uchylono areszt "Buddy" i "Grażynki", tuż przed świętami

Źródło:
tvn24.pl

Bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w Mozambik, wzrósł do 120 osób - podały w poniedziałek lokalne władze. Żywioł wyrządził też ogromne zniszczenia na Majotcie, francuskim terytorium zamorskim. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji.

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Źródło:
PAP, Reuters

Do Sejmu trafił w poniedziałek projekt ustawy dotyczący rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw związanych z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Złożenie tego projektu tak zwanej "ustawy incydentalnej" zapowiadał wcześniej marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Spotkał się też w tej sprawie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Tak Hołownia chce "zapewnić stabilność". Jest projekt w sprawie wyborów

Tak Hołownia chce "zapewnić stabilność". Jest projekt w sprawie wyborów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na trasie S7 w rejonie węzła Opacz doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych i autobusu miejskiego. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowców czekały utrudnienia przy wyjeździe ze stolicy. Korek otworzył się także na autostradzie A2 między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim. Powodem jest kolizja trzech aut.

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Premier Grenlandii Mute Egede oświadczył, że należąca do Danii wyspa nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie. Dzień wcześniej prezydent elekt USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "posiadanie" Grenlandii to dla Waszyngtonu "absolutna konieczność".

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

Źródło:
PAP

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W polskich mediach społecznościowych rozchodzi się przekaz, z którego wynika, że Rosjanie przebywający w Czechach nie mogą już otrzymać czeskiego obywatelstwa. Nie jest to prawdą, choć Czesi rzeczywiście pracują nad zaostrzeniem przepisów. Wyjaśniamy.

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Ryszard Petru (Polska 2050) poinformował w poniedziałek, że w Wigilię przez kilka godzin będzie pracował w jednym z dyskontów Biedronki w Warszawie. Jego zdaniem to pewien gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna. - Tu nie chodzi o politykę - przekonywał.

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Źródło:
PAP

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski powiedział, że na granicę polsko-białoruską "ściągane było bydło" w celu "zdestabilizowania sytuacji". Te słowa skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Ludzi z zasady nie powinno nazywać się bydłem. Jeżeli się ludzi odczłowiecza, to przesuwa się ich do innej kategorii - powiedział. Ocenił, że Zgorzelski "się zagalopował".

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Źródło:
TVN24

Olsztyn, Leszno, Turek, Golina - władze tych samorządów, nie czekając na ustawę o wolnej Wigilii, dały urzędnikom wolne już w te święta. Z jakich rozwiązań skorzystały, by tak się stało?

"To dzień na wzmacnianie więzi". Tu zdecydowano się na wolną Wigilię już w tym roku

"To dzień na wzmacnianie więzi". Tu zdecydowano się na wolną Wigilię już w tym roku

Źródło:
PAP, TVN24

Ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR przeprowadzili w niedzielę akcję ratunkową. Znieśli na noszach 32-letniego turystę z urazem pachwiny uniemożliwiającym mu chodzenie. Mężczyzna utknął na górnym odcinku zamkniętego żółtego szlaku na Babią Górę.

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Źródło:
PAP, GOPR

Do zakopiańskiej policji zgłaszają się właściciele obiektów noclegowych, którzy zauważyli, że oszuści wykorzystują i publikują na popularnych portalach fotografie i opisy ich kwater, pensjonatów czy domków na wynajem. Podejrzane ogłoszenia dotyczą głównie okresu sylwestrowego.

Kwatery istnieją, ale właściciele nie wiedzą o wynajmie

Kwatery istnieją, ale właściciele nie wiedzą o wynajmie

Źródło:
PAP

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

91 proc. Polaków podzieli się w Wigilię opłatkiem - wynika z sondażu pracowni Opinia24. Jakie jeszcze świąteczne zwyczaje pielęgnujemy w naszych domach?

Jakie są zwyczaje świąteczne Polaków? Sondaż

Jakie są zwyczaje świąteczne Polaków? Sondaż

Źródło:
Opinia24

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Policjanci uderzyli w narkotykowy biznes przy Inżynierskiej na Pradze Północ. Zatrzymali kilka osób, z czego dwie usłyszały zarzuty za handel nielegalnymi środkami. Na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani.

Akcja policji w zagłębiu narkotykowym. Zatrzymano kilka osób

Akcja policji w zagłębiu narkotykowym. Zatrzymano kilka osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szukają mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Podczas pokazu dronów na Florydzie jedna z maszyn spadła na siedmioletniego chłopca, który stracił przytomność i został zabrany do szpitala. - Krew spływała mu po twarzy - opowiada matka chłopca. Dziecko przeszło operację.

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Źródło:
Sky News, ABC News