Szefowie Agencji Wywiadu i Służby Kontrwywiadu Wojskowego zamierzają odejść ze służby w dniu zaprzysiężenia Sejmu - dowiedzieli się nieoficjalnie reporterzy tvn24.pl. Inaczej postąpi kierownictwo największej służby specjalnej, czyli Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ma oddać się do dyspozycji premier Beaty Szydło.
Na raportach o przejście na emeryturę szefów Agencji Wywiadu Macieja Huni i Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotra Pytla widnieje data 12 listopada.
- Chcą odejść na własnych warunkach - mówi nam jeden z rozmówców.
Generał Dariusz Łuczak, kierujący ABW, której głównym zadaniem jest poszukiwanie szpiegów, nie składa dymisji, ale nie dlatego, że ma nadzieję zachować stanowisko, czy choćby pozostać w służbie.
- Mają miejsce procesy, które wymagają ciągłości, przekazania następcy pałeczki jak w sztafecie - wyjaśnia nasz rozmówca.
Los przesądzony
Nowy minister-koordynator specłużb Mariusz Kamiński surowo krytykował pracę ABW przez ostatnie lata, więc los gen. Łuczaka wydaje się być przesądzony. Takiego scenariusza spodziewają się m.in. związani z nim funkcjonariusze ze średniego szczebla kierowniczego ABW, którzy chcą odejść wraz z Łuczakiem.
Jak się dowiadujemy, wielu dyrektorów, naczelników, już napisało raporty o przejście na emeryturę. W niekomfortowej sytuacji jest aktualny wiceszef ABW Piotr Marciniak. Zrezygnował z praktyki adwokackiej dwa lata temu, zostając funkcjonariuszem. Do emerytury musi służyć jeszcze ponad 20 lat, a nie ma szans, by pozostał w Agencji na tym samym stanowisku. Dlatego, że według mediów stanowisko zawdzięczał poparciu polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Według naszych nieoficjalnych informacji odchodzi całe kierownictwo Służby Kontrwywiadu Wojskowego, które odpowiada za bezpieczeństwo wojska i zwalcza korupcję. - Politycy PiS oceniali ich bezlitośnie przez ostatnie lata - wyjaśnia nasz rozmówca.
Wojtunik trwa
W innej sytuacji jest szef CBA Paweł Wojtunik. Przed natychmiastowym odwołaniem chroni go ustawa. Zgodnie z nią nie można go zwolnić z funkcji przed końcem kadencji. A ta upływa za 2 lata.
- Nigdzie się nie wybieram, pracujemy normalnie - powiedział swoim współpracownikom.
Jeden z jego najbliższych ludzi w rozmowie z naszymi reporterami stwierdził, że pod Kamińskim "z pewnością gorzej, niż w czasach ministrów Bartłomieja Sienkiewicza i Jacka Cichockiego nie będzie".
Powszechnie znany był konflikt Wojtunika z obydwoma wymienionymi ministrami-koordynatorami w rządzie Donalda Tuska, którzy zamrozili finansowanie tej służby zwalczającej korupcję na poziomie sprzed ośmiu lat. W efekcie biuro jest w złej kondycji finansowej.
Także ocena pracy Pawła Wojtunika w obozie nowej władzy nie jest jednoznacznie zła. Część posłów PiS wypowiada się o działalności CBA z uznaniem. Inni wskazują, że Mariusz Kamiński nie powstrzyma się i będzie chciał doprowadzić do zmian w ustawie o CBA, tak, by odwołać Wojtunika i zainstalować w biurze jednego ze swoich bliskich współpracowników.
Wywiad kontra MSZ
Niewiele wiadomo o sytuacji w najdyskretniejszej z polskich służb, czyli Służbie Wywiadu Wojskowego, która odpowiada za zdobywanie informacji o armiach naszych ewentualnych przeciwników. Jej kierownictwo z generałem Radosławem Kujawą na czele zbiera wysokie oceny za swoją pracę już od kilku lat.
Inaczej jest z Agencją Wywiadu - czyli polskimi szpiegami na całym świecie. Jej szef, generał Maciej Hunia jest krytykowany za wpadki, do których doszło w AW. Jeden z oficerów tak ocenia sytuację w agencji: - Nowy szef MSZ Witold Waszczykowski ze sporym dystansem podchodzi do wywiadu. Ten, kto zostanie nowym “01” przy Miłobędzkiej (siedziba AW mieści się w gmachu przy tej ulicy - red.) będzie miał ciężko, bo bez współpracy z resortem spraw zagranicznych wywiad traci możliwości działania - mówi, prosząc o zachowanie anonimowości.
Współpraca jest niezbędna, bo to MSZ zatrudnia oficerów w placówkach dyplomatycznych, dzięki czemu funkcjonują "pod przykryciem".
Ale to jedno z pól możliwych konfliktów. Nasi rozmówcy wskazują na kolejne, czyli rywalizację między koordynatorem specsłużb Mariuszem Kamińskim a szefem MON Antonim Macierewiczem.
- Panowie nie przepadają za sobą, wręcz ostentacyjnie unikają się - mówi nam zgodnie kilku polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Może dojść między nimi do starcia o wojskowe służby specjalne, które minister obrony narodowej jedynie nadzoruje. Znacznie większe kompetencje ma mieć minister-koordynator. Obaj politycy będą musieli znaleźć kompromisowe rozwiązanie już teraz, rozstrzygając komu konkretnie powierzą kierowanie wywiadem i kontrwywiadem wojskowym.
Reformy i wyzwanie
Mimo że PiS uchodzi za partię doskonale zorientowaną w sprawach bezpieczeństwa, to nie jest jasne, jakie reformy strukturalne czekają służby. Możliwe jest oczywiście, że politycy Prawa i Sprawiedliwości mają gotowy plan, ale jego szczegółów dotąd nie chcieli zdradzać.
Wiadomo, że wśród kilku koncepcji pojawił się pomysł odebrania ABW funkcji śledczych. Agencja miałaby się skupić na szukaniu szpiegów i zwalczaniu zagrożenia terrorystycznego. Wzmocnione w takiej sytuacji - o wywiad skarbowy i część policyjnego CBŚ - miałoby zostać Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ale szczegółów tego planu na razie brak.
Tymczasem wszystkie polskie służby (a także policja) stoją przed problemem wynikającym z wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wchodzi w życie w lutym 2016 r. Jeśli Sejm nie zdąży znowelizować kilku ustaw (o Policji, o ABW, o CBA itd.), to od lutego wszystkie te formacje mogą nie móc podsłuchiwać, ściągać danych telekomunikacyjnych - czyli oślepną i ogłuchną.
Choć winnym takiej sytuacji jest dzisiejsze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które nie doprowadziło do zmiany prawa, to ze skutkami będzie się mierzył już nowy rząd.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl), Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl