Polak, który został postrzelony przez zamachowca w Strasburgu, zmarł w niedzielę wieczorem. "Znałem Go z widzenia. Jestem wstrząśnięty. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny chroniąc innych ludzi" - napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda. Kondolencje złożyli również przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, gdzie pracował zmarły. Według relacji świadków, na które powołuje się "Gazeta Wyborcza", Polak z kilkoma znajomymi miał nie dopuścić, by uzbrojony zamachowiec wszedł do jednego z klubów. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o przyznaniu specjalnej renty rodzinie Polaka.
O śmierci mieszkającego w Strasburgu 36-letniego Polaka poinformował w niedzielę jego brat. "Mój brat nas opuścił. Dziękuję wszystkim za waszą miłość i siłę, którą mu dawaliście" - napisał na Facebooku. To piąta ofiara śmiertelna zamachu w Strasburgu.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w poniedziałek, że podjął decyzję o przyznaniu specjalnej renty rodzinie Polaka.
"Bohaterska postawa Bartosza Niedzielskiego przyczyniła się do powstrzymania mordercy w Strasbourgu. Polak zapłacił życiem, żeby żyć mogli inni. Podjąłem decyzję o przyznaniu specjalnej renty rodzinie Pana Bartosza. Niech spoczywa w pokoju" - napisał na Twitterze w premier Mateusz Morawiecki.
Bohaterska postawa Bartosza Niedzielskiego przyczyniła się do powstrzymania mordercy w Strasbourgu. Polak zapłacił życiem, żeby żyć mogli inni. Podjąłem decyzję o przyznaniu specjalnej renty rodzinie Pana Bartosza. Niech spoczywa w pokoju.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) December 17, 2018
"Cześć Jego Pamięci!"
Zmarłego Polaka pożegnał również wpisem na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
"Pracował w PE i znałem Go z widzenia. Jestem wstrząśnięty. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny chroniąc innych ludzi" - napisał prezydent.
"Cześć Jego Pamięci! RiP [spoczywaj w pokoju - red.]" - dodał Andrzej Duda.
Wczoraj w szpitalu w Strasburgu zmarł Bartosz Niedzielski. Piąta Ofiara śmiertelna zamachu z 11.12. Pracował w PE i znałem Go z widzenia. Jestem wstrząśnięty. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny chroniąc innych ludzi. Cześć Jego Pamięci! RiP
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) 16 grudnia 2018
Kondolencje najbliższej rodzinie zmarłego przekazało również Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Składamy najszczersze wyrazy współczucia dla najbliższej rodziny zmarłego Polaka w Strasburgu. Łączymy się w bólu po stracie" - napisało MSZ.
Składamy najszczersze wyrazy współczucia dla najbliższej rodziny zmarłego Polaka w #Strasburg.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP (@MSZ_RP) 16 grudnia 2018
Łączymy się w bólu po stracie.
Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher napisała na Twitterze, że "łączy się w żalu z rodziną i bliskimi" zmarłego Polaka. "Ogromna tragedia! Niech spoczywa w pokoju" - dodała.
Łączę się w żalu z rodziną i bliskimi Bartosza Niedzielskiego, który zginął w zamachu w Strasbourgu. Ogromna tragedia! Niech spoczywa w pokoju. pic.twitter.com/99z40d6VNe
— Georgette Mosbacher (@USAmbPoland) 17 grudnia 2018
Kondolencje z Parlamentu Europejskiego
Zmarłego pożegnał również przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani. "Niech spoczywa w pokoju" - napisał. "Walczmy z terroryzmem aż do zwycięstwa" - zaznaczył.
"Obrońcy naszych praw i wartości, obywatele świata, a przede wszystkim ci, którzy przekazywali prawdę. Nie zapomnimy o nich" - dodał z kolei Jaume Duch, rzecznik prasowy Parlamentu Europejskiego, wspominając także dziennikarza Antonio Megalizziego, który zginął w zamachu.
E’morto anche Barto Pedro Orent-Niedzielski ,il giornalista franco - polacco ferito a Strasburgo insieme ad #AntonioMegalizzi . Riposi in pace. Combattiamo il terrorismo fino alla vittoria !
— Antonio Tajani (@Antonio_Tajani) 16 grudnia 2018
Antonio Megalizzi and Barto Pedro Orent-Niedzielski, two journalists victims of the terrorist attack in Strasbourg. Both profoundly Europeans, defenders of our rights and values, citizens of the world and above all tellers of the truth. We won’t forget them. pic.twitter.com/Yvx57U3ZaY
— Jaume Duch (@jduch) 16 grudnia 2018
Dramat podczas jarmarku bożonarodzeniowego
We wtorek 29-letni Cherif Chekatt, który urodził się w Strasburgu w rodzinie algierskiej, strzelał do ludzi w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego. Podczas ataku życie straciły trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych, w tym Polak. Czwarta osoba zmarła w piątek z powodu odniesionych ran.
Chekatt był notowany w tak zwanej kartotece "S", co oznacza, że mógł stanowić "zagrożenie terrorystyczne". Śledczy od początku skłaniali się ku wersji, że atak miał podłoże terrorystyczne. W czwartek wieczorem francuska policja zlokalizowała go i zastrzeliła.
Polak próbował powstrzymać zamachowca
Zmarły w niedzielę Polak pochodził z Katowic, a od 20 lat mieszkał w Strasburgu.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" rozmawiali ze znajomym zmarłego Polaka, Bogusławem Bojczukiem.
- Bartka wszyscy w Strasburgu znali, wszędzie było go pełno. Dwadzieścia lat temu przyjechał do Strasburga z Katowic z mamą. Współpracował z Parlamentem Europejskim, był tam przewodnikiem. Oprowadzał wycieczki po mieście. Pracował jako dziennikarz w lokalnych mediach, tańczył w zespole, śpiewał w chórze, organizował Festiwal Komiksu. Był aktywną osobą, otwartą na nowe pomysły, znajomości - wspominał mężczyzna cytowany przez "Wyborczą".
W dniu zamachu Polak miał udać się na koncert do jednego z klubów. Według relacji świadków, na których powoływała się "Gazeta", wspólnie z kilkoma znajomymi miał nie dopuścić, by zamachowiec wszedł do środka.
Ciężko ranny Polak przez kilka dni przebywał w szpitalu w śpiączce. Zmarł w niedzielę. W czasie ataku miał być w towarzystwie swojego włoskiego przyjaciela Megalizziego, który także został postrzelony przez terrorystę i zmarł w piątek.
Autor: kz,ads,js//now / Źródło: PAP