Ministerstwo Sprawiedliwości nie podziela krytycznych uwag w dyskusji po uchwaleniu artykułu 212 Kodeksu karnego, ale wycofuje się ze zmiany - oświadczył w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Nowelizację wspomnianego przepisu - przy okazji wprowadzania zmian w Kodeksie karnym dotyczących karania za pedofilię - przyjął Sejm w ubiegłym tygodniu.
Chodzi o zapis prawny, który w obecnym brzmieniu przewiduje, że za pomówienia grozi kara nawet do roku więzienia. Przyjęta przez Sejm w ubiegłym tygodniu nowelizacja Kodeksu karnego, dotycząca głównie zaostrzenia kar za pedofilię, dodaje do tego artykułu paragraf zakładający karę do roku więzienia również za "tworzenie fałszywych dowodów na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłanianie innych osób do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią".
Posłowie zdecydowali, że karany będzie nie tylko pomawiający, ale również ten, kto w celu pomówienia będzie tworzyć fałszywe dowody lub nakłaniać innych do potwierdzenia pomówienia. Jednak przede wszystkim sam czyn ścigany będzie z urzędu, co oznacza, że policja i prokuratura będą mogły zacząć działać nawet bez woli osoby, której dobra miałyby być naruszone.
Decydować będzie prokuratura, na czele której stoi Zbigniew Ziobro.
CZYTAJ WIĘCEJ: Artykuł 212 miał być zlikwidowany. Został zaostrzony >
"Sprawa wymaga głębszej dyskusji"
Ziobro powiedział na konferencji prasowej w środę, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie podziela krytycznych uwag w dyskusji po uchwaleniu art. 212 Kodeksu karnego, ale wycofuje się ze zmiany.
- W geście szacunku dla tej dyskusji, która się przetoczyła i rozumiejąc pewne emocje, które są w tej sprawie, podjąłem decyzję o wycofaniu, żeby jakichkolwiek zmian tam nie wprowadzać i chciałbym, by doszło do takiego spotkania, naszej rozmowy, bo sprawa wymaga głębszej dyskusji, nie jest zero-jedynkowa - powiedział.
Minister sprawiedliwości stwierdził, że w kontekście ścigania pomówień na podstawie artykułu 212 Kodeksu karnego musi widzieć interesy dziennikarzy, a z drugiej strony interesy ludzi, którzy czują się czasami pomówieni, bezpodstawnie oskarżeni o zachowania, których się nie dopuścili.
- To nie chodzi o polityków, ale o zwykłych "Kowalskich". Pamiętajmy, że czyny w postaci pomówienia zdarzają się też między ludźmi, którzy nie są politykami czy dziennikarzami. To nie jest tylko nasz świat - stwierdził Ziobro. Dodał również, że każdy "ma prawo do ochrony dobrego imienia".
- Obiecuję, że zaproszę Państwa bardzo szybko po wyborach na takie spotkanie i wtedy byśmy podyskutowali, jak ten przepis wyglądałby w przyszłości, czy jak go zmienić - powiedział Ziobro.
"Uzupełnia lukę"
Wcześniej Sebastian Kaleta z resortu sprawiedliwości podkreślił, iż "nieprawdą jest, że uchwalona nowelizacja Kodeksu karnego zaostrza sankcję z artykułu 212". - Uzupełnia ona jedynie lukę dotyczącą braku karalności za tworzenie fałszywych dowodów w toku postępowania wytoczonego z artykułu 212. Sam artykuł 212 nie uległ zmianie - zaznaczył.
Jak podkreślił, "nowy artykuł 212 paragraf 2a znajdował się w pierwotnym projekcie z 25 stycznia 2019 roku i nie wzbudzał kontrowersji przez kilka miesięcy od jego upublicznienia".
- Niemniej jednak, ponieważ Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce, by dyskusja oparta na błędnej interpretacji nowego przepisu i obawach, które ona wywołuje, przysłoniła główny cel nowelizacji Kodeksu karnego, którym jest zaostrzenie kar za najpoważniejsze przestępstwa, w szczególności przestępstwa seksualne, Ministerstwo Sprawiedliwości w Senacie zgłosi poprawkę wykreślającą wspomniany przepis - powiedział.
Jak wynika z harmonogramu, Senat ma zająć się nowelizacją Kodeksu karnego na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się w piątek.
- Jednocześnie minister Zbigniew Ziobro podtrzymuje wolę o dalszej dyskusji nad dalszym losem samego artykułu 212, co wielokrotnie w przeszłości podkreślał - mówił Kaleta.
Zaostrzenie kar za pedofilię
Uchwalona w ubiegłym tygodniu obszerna nowelizacja Kodeksu karnego, zawiera między innymi zmiany w obszarze walki z pedofilią, które zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a najcięższe zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładają również likwidację tak zwanych kar w zawieszeniu dla pedofilów. Ponadto w "rejestrze pedofilów" zostanie ujawniony zawód skazanych.
Pozostałe zmiany w noweli zakładają też między innymi wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Resort zaproponował wyeliminowanie kary 25 lat pozbawienia wolności, stanowiącej odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę tej kary 1 miesiąc. Możliwe ma stać się - w określonych przypadkach - orzekanie bezwzględnego dożywotniego więzienia bez możliwości wcześniejszego warunkowego zwolnienia.
Autor: js//now//kwoj / Źródło: PAP