Nowoczesna złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie byłego szefa Komendy Głównej Policji Zbigniewa Maja. Chodzi o propozycję złagodzenia zarzutów, o jakiej w TVN24 mówił były szef policji. Maj podkreślał, że złożył mu ją funkcjonariusz CBA, a warunkiem złagodzenia zarzutów miało być obciążenie jednego z ministrów rządu PO-PSL.
Były komendant główny policji Zbigniew Maj został zatrzymany przez funkcjonariuszy gdańskiego Centralnego Biura Antykorupcyjnego w środę, 16 maja, w swoim domu w Kaliszu. Przeszukano też jego mieszkanie. Jeszcze tego samego dnia usłyszał 10 zarzutów, między innymi ujawnienia informacji z prowadzonych postępowań karnych oraz na temat planowanych dopiero czynności.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że zarzuty obejmują okres od 1 stycznia do 10 lutego 2016 roku, kiedy Zbigniew Maj kierował polską policją.
"Ktoś w tej sprawie konfabuluje"
Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka na środowej konferencji prasowej podkreślił, że jeśli twierdzenia Maja miałyby się potwierdzić, oznaczałoby to, że służby specjalne w Polsce są wykorzystywane przez partię władzy w celach politycznych, a "demokratyczny ustrój Polski pozostaje jedynie fasadą, za którą kryje się państwowa machina w całości podporządkowana jednej partii politycznej".
Szłapka poinformował, że złożył do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw: nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, podżegania, fałszywego oskarżenia oraz tworzenia fałszywych dowodów.
- Ktoś w tej sprawie konfabuluje: albo służby, albo były Komendant Główny Policji - podkreślił poseł Nowoczesnej.
Poinformował, że złożył ponadto interpelacje do szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego oraz do ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, w których pyta między innymi o to, jak odniosą się oni do słów Maja i czy zamierzają złożyć wniosek o wszczęcie postępowania prokuratorskiego z urzędu w związku z jego wypowiedzią.
Czy doszło do popełnienia przestępstwa ? Warto sprawdzić @ZiobroPL pic.twitter.com/NIRbTAuZ44
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) 23 maja 2018
"Przekroczyli swoje uprawnienia"
W poniedziałkowej rozmowie w TVN24 były komendant policji podkreślił, że nie czuje się przestępcą. Pytany, czy funkcjonariusze CBA złamali jakieś przepisy, odparł, że w jego ocenie tak. - Przekroczyli swoje uprawnienia - dodał. Zaznaczył również, że na tym etapie może tylko złożyć zażalenie.
- Zastanawiam się jeszcze, jeśli będę miał podstawy do tego, złożę zawiadomienie o przestępstwie – zapowiedział.
Maj wspominał w "Jeden na jeden" o rozmowie z wiceszefem delegatury gdańskiej CBA. - Jeśli pomogę i wskażę pewne osoby, które miałem zasugerowane, to ciężar gatunkowy tego, co się dzieje, będzie lżejszy - mówił. Były komendant policji tłumaczył w TVN24, że chodziło o "jakieś nagrania". Pytany, czego konkretnie dotyczyła ta propozycja i kogo miałby wskazać, odparł: - Chodziło o jednego z ministrów rządu PO-PSL.
Zarzuty dla Maja
Tego samego dnia, co Zbigniew Maj, zatrzymani zostali również byli dyrektorzy łódzkiej i poznańskiej delegatury CBA - Krzysztof A. i Jacek L. Wszystkie zatrzymania przeprowadzone zostały przez Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie. Wszyscy trzej zatrzymani zostali przewiezieni do prokuratury w Rzeszowie, wcześniej przeszukano ich posesje.
Prokuratura zarzuciła Majowi, że ujawnił trzem nieuprawionym osobom informacje dotyczące zrealizowanych i planowanych do wykonania czynności, które zmierzały do ustalenia okoliczności popełnionych przestępstw. Jak podała Prokuratura Krajowa, informacje te obejmowały dwa śledztwa: nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie przeciwko Kajetanowi P. oraz nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Garwolinie przeciwko Luizie K.
"Osoby, przeciwko którym toczyły się te postępowania, zostały oskarżone o zabójstwo" - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Ponadto były komendant policji usłyszał zarzut "nakłaniania byłych dyrektorów delegatur CBA do przekroczenia uprawnień służbowych i ujawnienia informacji niejawnych związanych z prowadzonymi czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi".
Krzysztof A. i Jacek L. usłyszeli zarzuty ujawnienia informacji niejawnych dotyczących realizowanych czynności operacyjno-rozpoznawczych. Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, żaden z podejrzanych nie przyznał się do zarzucanych im czynów.
Maj zrezygnował ze stanowiska Komendanta Głównego Policji 11 lutego 2016 roku po dwóch miesiącach od powołania. Tłumaczył tę decyzję tym, że byli pracownicy Biura Spraw Wewnętrznych KGP przygotowali wobec niego prowokację. W mediach pojawiły się wówczas informacje, że chodzi o wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy Maj pracował w Kaliszu. Były informator policji miał go szantażować; sugerował, że Maj przyjął od niego pięć butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tysięcy złotych, których nie oddał.
Autor: ads//now / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24