- Klub PSL poprze wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony - zapowiedział poseł PSL Marek Sawicki na wtorkowej konferencji prasowej. Według niego obecny szef MON to "najbardziej kontrowersyjny polityk obozu socjalistyczno-konserwatywnego Zjednoczonej Prawicy; polityk, który już od czasów lustracji zasłynął z niekompetencji".
Marek Sawicki powiedział na konferencji, że Macierewicz z jednej strony "oskarżał polską armię o złe przygotowanie, o brak zapewnienia pełnego bezpieczeństwa Rzeczpospolitej naszemu terytorium, a z drugiej strony w kilka tygodni później wysyła polskie wojska na misję wojenną". - Jest to daleko idąca niekonsekwencja - ocenił poseł PSL.
Stwierdził ponadto, że Macierewicz swoją niekompetencję potwierdził "złą likwidacją Wojskowych Służb Informacyjnych", czego skutkiem były odszkodowania dla pomówionych wówczas oficerów. Dodał, że to "najbardziej kontrowersyjny polityk", który "już od czasów lustracji zasłynął z nieudolności, z niekompetencji".
Macierewicz, Fundacja Głos i TW
Prezydent Andrzej Duda na wniosek premier Beaty Szydło podpisał w ubiegły piątek postanowienie o wysłaniu do Iraku i Kuwejtu kontyngentów wojskowych do wsparcia koalicji walczącej przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Misje - jak zapowiadali przedstawiciele władz - mają mieć charakter szkoleniowy i rozpoznawczy, żołnierze nie będą się angażowali w działania bojowe. Sawicki stwierdził też, że trzeba zapytać Macierewicza o jego "wiarygodność pierwszego lustratora RP, skoro wokół siebie ma osoby, które podlegały tej lustracji". Sobotnia "Gazeta Wyborcza" w artykule pt. "Antoni Macierewicz, jego firma i jego TW" napisała m.in., że "minister obrony zasiada w radzie Fundacji Głos, gdzie prezesem zarządu jest Robert Jerzy Luśnia - wieloletni współpracownik Macierewicza i peerelowskiej bezpieki". - Dlaczego minister obrony narodowej RP utrzymuje (choćby formalną) więź ze zdemaskowanym płatnym TW? Przecież od lat głosi, że należy zwalczać wpływy byłych współpracowników SB - napisała gazeta.
Wniosek PO o wotum nieufności
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna mówił w poniedziałek, że złożenie wniosku wynika m.in. z tego, że nie było reakcji na sobotnie wezwanie Platformy, by premier Beata Szydło zawiesiła w pełnieniu obowiązków Macierewicza do czasu wyjaśnienia twierdzeń z publikacji "Gazety Wyborczej" dotyczących m.in. kontaktów szefa MON z Robertem Luśnią - współpracownikiem służb PRL. Jeszcze w piątek MON wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że "minister Macierewicz nie utrzymuje żadnych kontaktów z Robertem Luśnią". - Natychmiast po uzyskaniu wiedzy o współpracy pana Luśni został on wydalony z Ruchu Katolicko-Narodowego (RKN), było to kilkanaście lat temu. Od tamtego czasu minister Macierewicz nie widział się i nie rozmawiał z Robertem Luśnią - głosi oświadczenie. PO złożyła w poniedziałek wniosek o wotum nieufności wobec Macierewicza. Rzecznik PSL Jakub Stefaniak zaznaczył wtedy w rozmowie, że według ludowców Macierewicz "nie jest dobrym ministrem", ale - jak dodał - w związku ze zbliżającym się szczytem NATO, to "nie jest dobry moment" na składanie wniosku o wotum nieufności dla szefa MON. Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów - czyli musi za tym opowiedzieć się minimum 231 posłów. Wniosek w sprawie wyrażenia ministrowi wotum nieufności może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia.
Autor: jaz/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24