- Jestem zbulwersowany. Tak lekarz nie powinien się zachować - mówi pan Krzysztof, który oskarża lekarza o atak. Według relacji mężczyzny, stało się tak tylko dlatego, że usiłował uzyskać informacje o stanie zdrowia matki. Więcej w materiale programu "Blisko ludzi" na antenie TTV.
Do zajścia doszło na początku października w Płońsku. Pan Krzysztof pojechał odwiedzić leżącą w szpitalu matkę. - Chciałem dowiedzieć się od lekarzy o stanie zdrowia mojej mamy - mówi, dodając, że grozi jej amputacja nogi. - Lekarz, który akurat był na oddziale powiedział, że najpierw ją zbada i dopiero powie. Wyrzucił mnie z sali, na której leży mama - relacjonował mężczyzna. Syn pacjentki twierdzi, że lekarz był agresywny, bo miał go wypchnąć z sali, gdzie byli pacjenci. Następnie chirurg miał uciec do gabinetu lekarskiego. Pan Krzysztof, udając się za lekarzem do gabinetu, włączył kamerę w telefonie. Na nagraniu widać, jak lekarz próbuje wyrzucić go ze swojego gabinetu. Chirurg - wg relacji mężczyzny - miał go również uderzyć w twarz.
Chirurg zaprzecza
Całą sprawą oburzona jest żona pana Krzysztofa, która obserwowała całe zajście. - Lekarz uderzył w twarz. Dla mnie to nieprawdopodobne - mówi. - Nikt mu nie ubliżał, nikt mu nic nie robił, tylko chcieliśmy się zapytać o zdrowie mamy - dodaje. Chirurg do winy się nie przyznaje. Podczas konfrontacji między lekarzem, a synem pacjentki przeprowadzonej przez reporterkę "Blisko ludzi" TTV opowiada, że to rodzina pacjentki zachowywała się agresywnie względem niego przez co czuł się zagrożony. Szpital zachowania lekarza tłumaczyć nie chce. O zdarzeniu została poinformowana Komenda Powiatowa Policji w Płońsku, która będzie prowadziła czynności wyjaśniające w tej sprawie. Reportaż Kamili Wielogórskiej w magazynie "Blisko ludzi" TTV.
Źródło: "Blisko ludzi" TTV
Źródło zdjęcia głównego: "Blisko ludzi" TTV