Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul wobec pseudokibiców na stadionie Śląska we Wrocławiu. Do zamieszek doszło w trakcie meczu miejscowej drużyny z Lechią Gdańsk.
Policjanci weszli na stadion gdy około dwustu młodych ludzi zaatakowało ochroniarzy. Sześciu najbardziej agresywnych stadionowych chuliganów zatrzymano. Akcja policji trwała około 20 minut. Trzech innych zatrzymano zaraz po meczu.
- Kilkuset bandytów, bo inaczej nie można ich nazwać, zaatakowało służby porządkowe organizatora, który poprosił o pomoc policję. Kiedy policjanci weszli na obiekt, zostali zaatakowani kamieniami, deskami z ławek i kostką brukową - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski.
Jak relacjonował, policjanci użyli gazu pieprzowego, a kiedy to nie pomogło, także broni gładkolufowej. W starciu lekko poszkodowanych zostało dwóch policjantów i dwie osoby z grupy kibiców.
Po meczu grupy kibiców wracający ze stadionu byli eskortowani przez policję. W akcji wykorzystanio także śmigłowiec. Całość wydarzeń była filmowana i po analizie zdjęć stadionowymi chuliganami będzie mogła zająć się prokuratura.
Źródło: IAR, PAP